Dziesięć Dni w Dolomitach

napisał(a) **mariusz-w** » 27.11.2013 11:19

Piękna wycieczka po "Różanym Ogrodzie".
Catinaccio z trzech tysięcy + 2m rewelacyjne.
Widok na nie z tego miejsca mnie się kojarzy z pąkiem róży.
Sporo adrenaliny, sympatyczne spotkanie na szlaku, świetna historia z filetową poręczówką.
Stan ducha "Wędrowca" podczas wędrówki, jakiś taki mi bardzo znany.

pozdrawiam.

napisał(a) **travel** » 27.11.2013 12:50

longtom napisał(a):
travel napisał(a):Franz, Plavac górskie widoki ....... po prostu poezja .
Jestem rozdarta : jedna noga w Norwegii , druga we włoskich Dolomitach. Jak to pogodzić

Najlepiej zacznij śledzić jeszcze jakąś inną relację.

pzdr

Ups ..... chyba mi się to nie uda , bo nie mam trzeciej nogi :lol:

Ale relacje uwielbiam i zaraz po przeczytaniu robię rozpoznanie terenu w necie , bo chcę tam jechać. Więc moje plany wakacyjne na następny rok zmieniam średnio 10 razy :mrgreen:

O słodki Jezu , chyba jestem facetem

bo jednak mam 3 nogę . Nawet tego nie zauważyłam , przez tyle lat:roll:
A śledzę jeszcze relację pt. "Brela i Mlini 2012 / Brela 2013 - bo raz to za mało" zapraszam serdecznie , też możesz się przysiąść , tylko nie wiem czy masz jakąś wolną nogę :wink:

napisał(a) **plavac** » 27.11.2013 17:05

longtom napisał(a):
travel napisał(a):Franz, Plavac górskie widoki ....... po prostu poezja .
Jestem rozdarta : jedna noga w Norwegii , druga we włoskich Dolomitach. Jak to pogodzić

Najlepiej zacznij śledzić jeszcze jakąś inną relację.

Jak to się kiedyś pisało - poplułem monitor :lol:

Tomku, dzięki za podniesienie nastroju

I jeszcze ta trzecia noga ... :wink:

Travel - to jest nie do pogodzenia

Tzn. jest. Szóstkę w Totka trzeba wylosować. Czyli = nie jest

Relacje zaspokajają głód podróżowania, ale od czasu do czasu ... :wink:

Od czasu do czasu marzenia się spełniają

Pozdrawiam

napisał(a) **plavac** » 27.11.2013 17:10

mariusz-w napisał(a):Catinaccio z trzech tysięcy + 2m rewelacyjne.
Widok na nie z tego miejsca mnie się kojarzy z pąkiem róży.
... Stan ducha "Wędrowca" podczas wędrówki, jakiś taki mi bardzo znany.

A wiesz, że jak się tak wpatruję i wpatruję - to widzę :!:

Spotkałeś już kiedyś Wędrowca :?:

Nic mi o tym nie mówiłeś ... :wink:

Pozdrawiam

napisał(a) **Lidia K** » 27.11.2013 18:54

plavac napisał(a):
A wiesz, że jak się tak wpatruję i wpatruję - to widzę

A ja, jak tak się napatrzę to mam wrażenie, że tam byłam.
Jeszcze mam zawroty głowy i jakieś takie wrażenie, że mi gdzieś noga ucieka. A na dodatek naprawdę zrobiło się ślisko i zimno.

Ale jak dla mnie to za trudno tu było, to nie dla mnie. Ten kolejny dzień bez poręczówek, bez lonży, karabinków, bez zjazdu, bez lodu, bez ryzyka to coś na co się zapisuję.

napisał(a) **plavac** » 27.11.2013 22:31

Lidia K napisał(a):A ja, jak tak się napatrzę to mam wrażenie, że tam byłam.

Ja też tak mam. I potem, gdy jestem już tam całym sobą, nie tylko oczami, czuję się nieco dziwnie.

Lidia K napisał(a):Ten kolejny dzień bez poręczówek, bez lonży, karabinków, bez zjazdu, bez lodu, bez ryzyka to coś na co się zapisuję.

Po trzech dniach w skale spędzimy dzień - na skale. Cieszę się bardzo, że "odpoczniemy" razem

Pozdrawiam.

napisał(a) **piotrf** » 27.11.2013 23:00

plavac napisał(a):
Lidia K napisał(a):Ten kolejny dzień bez poręczówek, bez lonży, karabinków, bez zjazdu, bez lodu, bez ryzyka to coś na co się zapisuję.

Po trzech dniach w skale spędzimy dzień - na skale. Cieszę się bardzo, że "odpoczniemy" razem

"Odpocznę" z wielką przyjemnością razem z Wami

Co do realizacji marzeń - wiele z nich pozostanie marzeniami , ale . . . nikt nam marzyć nie zabroni :wink:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **plavac** » 27.11.2013 23:51

piotrf napisał(a): ale . . . nikt nam marzyć nie zabroni

Właśnie !

I do jutra ...

napisał(a) **tompie68** » 28.11.2013 00:18

Gratulacje dla Wędrowca i jego dzielnej ekipy za wejście no i zejście. Szacun także za podjęcie racjonalnej decyzji o wykorzystaniu poręczówki. I ten lęk przed ścieżką graniową. Też tak mam ale to chyba większość. A tak na marginesie to coś w tym jest, że całkowite zwycięstwo lepiej świętować po zejściu ze szczytu.
Pozdrawiam Tomek

napisał(a) **travel** » 28.11.2013 13:44

travel napisał(a):
longtom napisał(a):
travel napisał(a):Franz, Plavac górskie widoki ....... po prostu poezja .
Jestem rozdarta : jedna noga w Norwegii , druga we włoskich Dolomitach. Jak to pogodzić

Najlepiej zacznij śledzić jeszcze jakąś inną relację.

pzdr

Ups ..... chyba mi się to nie uda , bo nie mam trzeciej nogi

Ale relacje uwielbiam i zaraz po przeczytaniu robię rozpoznanie terenu w necie , bo chcę tam jechać. Więc moje plany wakacyjne na następny rok zmieniam średnio 10 razy

O słodki Jezu , chyba jestem facetem bo jednak mam 3 nogę . Nawet tego nie zauważyłam , przez tyle lat:roll:
A śledzę jeszcze relację pt. "Brela i Mlini 2012 / Brela 2013 - bo raz to za mało" zapraszam serdecznie , też możesz się przysiąść , tylko nie wiem czy masz jakąś wolną nogę

Coś się ze mną dzieje niedobrego , bo wyrosła mi czwarta noga

Może jestem stonogą :?:

Kto śledzi Inusię i jej drogę okrężną do Adriatyku :?:

Czy jest więcej takich mutantów na forum

napisał(a) **plavac** » 28.11.2013 16:52

tompie68 napisał(a):... I ten lęk przed ścieżką graniową. Też tak mam ale to chyba większość ...

Uff

Zawsze to raźniej w grupie :wink:

Dzieki za gratulacje, Tomku. I pełna zgoda co do świętowania na dole - nie sztuka wejść, sztuka zejść ...
Prawda stara jak chodzenie po górach. A czekolada zwycięstwa to nagroda za osiągnięcie najwyższego punktu w trakcie wędrówki. I przy okazji posiłek regeneracyjny

Pozdrawiam

napisał(a) **plavac** » 28.11.2013 16:58

travel napisał(a):Coś się ze mną dzieje niedobrego , bo wyrosła mi czwarta noga
Może jestem stonogą ...Czy jest więcej takich mutantów na forum

Tu są sami mutanci :wink:

Ja w swoim apogeum naliczyłem kilkanaście "czynnych" nóg. Pewnie są "lepsi" ...
Problem zacznie się wtedy, gdy zaczną Ci wystarczać 2 godziny snu na dobę.
Wtedy mutacja staje się stanem naturalnym ... :wink:

Pozdrawiam

napisał(a) **travel** » 28.11.2013 17:46

plavac napisał(a):
travel napisał(a):Coś się ze mną dzieje niedobrego , bo wyrosła mi czwarta noga
Może jestem stonogą ...Czy jest więcej takich mutantów na forum

Tu są sami mutanci
Ja w swoim apogeum naliczyłem kilkanaście "czynnych" nóg. Pewnie są "lepsi" ...
Problem zacznie się wtedy, gdy zaczną Ci wystarczać 2 godziny snu na dobę.
Wtedy mutacja staje się stanem naturalnym ...

Pozdrawiam

Chyba trzeba to ująć delikatniej , bo się szanowne grono poobraża za tych mutantów :wink:

Długoletni podróżnicy maniacy i świeży narybek

napisał(a) **plavac** » 28.11.2013 18:02

Nieeee, tu ludzie nie z tych obrażalskich

Poza tym słowo mutant po licznych częściach X-mena nabrało pozytywnego znaczenia, wręcz wzbudza czułość :wink:

Przyrównanie do starego wygi może być też niebezpieczne. Zaraz ktoś Cię zapyta o definicję starości ...
I masz problem

Lepiej licz nogi ! Widziałem kiedyś taką zabawkę -stonogę. Bardzo dobrze mi się kojarzy

Pozdrawiam

napisał(a) **wojan** » 28.11.2013 19:08

plavac napisał(a):Tu są sami mutanci
Ja w swoim apogeum naliczyłem kilkanaście "czynnych" nóg. Pewnie są "lepsi" ...

Piotruś - nie gniewaj się, ale jak to przeczytałem nie mogłem się powstrzymać

No i oczywiście cały czas cichutko, z wypiekami na twarzy wędruję za Wędrowcem ...