napisał(a) słoma79 » 04.12.2017 20:50
wracając do tematu, a jednocześnie kończąc temat doktora, od czegokolwiek on jest...
Z Trogiru kierujemy się w stronę autostrady...te kilka kun jakoś przełkniemy, a wizja ponownego, przymusowego postoju w Omišu skutecznie odstrasza od podróży Jadranką, która niewątpliwie piękna jest
a w tej chwili najbardziej zależało nam na czasie...w ramach rekompensaty widokowej zjedziemy zjazdem Šestanovac
który niewątpliwie widokowym jest
w Živogošćach przygotowania do imprezy trwają w najlepsze, my tymczasem udajemy się na zasłużony plażing
by po kilku chwilach dołączyć do...
w tym roku na grillach tylko makrela, szkoda
rok temu były jeszcze krewetki...
bardzo lubimy klimat, jaki panuje w tym dniu...ale makrele już jedliśmy, a do wina i piwa kolejka jest zdecydowanie za długa...właśnie dlatego idziemy się zaopatrzyć do najlepszego drink baru w tym mieście, baru prowadzonego przez młodego Jasona Stathama
Music Bar Boss II
gdybym kierował się nazwą nawet bym na niego nie spojrzał...ale ludzie, wystrój i klimat robią robotę...poznacie go po gitarze wiszącej przed wejściem...dobra, nie można go pomylić z niczym innym...jest mniamniuśny
zamawiamy kolejkę i idziemy posiedzieć na gorącym jeszcze chodniku...cieszyć się atmosferą, chwilą...
cdn