Hehehe nie wiem, bo to żona pakowała ja się nie wcinałem bo "gdzie kucharek sześć..."
Dostał walizkę na kółkach. Ważyła 10 kg ledwo ją targał jak on sobie z tym poradzi to ja nie wiem
Leszek Skupin napisał(a):Wicie rozumicie, bo to pierwsze kolonie, więc przymiarki co ma zabrać, pakowanie, przepakowywanie... młody podekscytowany, my zdenerwowani.... ehh pojechał i już
renatalato napisał(a):Moja siedmolatka pojedzie w sierpniu pierwszy raz sama na 8 dni, tata to się chyba popłacze
Ja się zdecydowanie nie ukrywam - tylko wakacjuję. Właśnie przelotem jesteśmy w domu i w piątek dalej jadymyrenatalato napisał(a): a gdzie Ty się ostatnio ukrywasz kobieto , mało Cię
Tymona napisał(a):Ja się zdecydowanie nie ukrywam - tylko wakacjuję. Właśnie przelotem jesteśmy w domu i w piątek dalej jadymy
pozdrawiam:D
Serce w pasy napisał(a):
A z tymi dziećmi to jest tak, że to rodzice mają najwięcej obiekcji, aby puścić dzieci same na kolonie. Mój kolega wysłał 6,5 letnią córkę na obóz baletowy. Żona jego o mało nie osiwiała, a córa wróciła i mówi, że dalej chce jechać, bo fajnie bez rodziców
Jacek S napisał(a):Podsumujmy:
1. walizka - teraz dzieci nie wiedzą co to plecak ze stelażem.
renatalato napisał(a):A tatuś szykuje dziecku pierwszą komórkę, coby kontakt mieć
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko