Dzień dobry

Jutro się okaże. Nie pamiętam ile zapłaciłem w grudniu po 15tyś. Ale coś czuję, że będzie drożej bo hamulce się kończą

A mi zrobili przy okazji wymiany sprzęgła ...

I też (chyba?) po 180 tysiącach.

Myślisz, że Damian dojedzie?

Eee no nie mówię, że "nity wychodzą" ale jak hamuję od 170 do np 50 to zaczynają już się gotować i przenosić delikatne drgania na kierownicę.
Więc trzeba wymienić bo 15tyś do natępnego przeglądu nie wytrzymają.
Czytałem gdzieś, że hamulce nie wytrzymują za długo w Grand Vitarze bo ciężka itd. Ale trzeba by się Maćka1956 spytać, on ma większe doświadczenie. ja dopiero zaczynam

Kilka dni temu pracownik się przyznał, że, przynajmniej tak mówił,
bez hamulców, fiatem palio, znad morza wrócił ...

Ja tam nie wnikam w szczegóły, ale, podobno, ubezpieczenia tez nie opłaca, więc kto wie kto wie ...


Jak to było? ... a to Polska właśnie ...

Serce w pasy napisał(a):Eee no nie mówię, że "nity wychodzą" ale jak hamuję od 170 do np 50 to zaczynają już się gotować i przenosić delikatne drgania na kierownicę.

Jak drży ... to i tarcze mogą być do wymiany !

przepraszam ....

Serce w pasy napisał(a):... to zaczynają już się gotować i przenosić delikatne drgania na kierownicę..

Możesz mieć jeszcze źle wyważone, albo tarcze się krzywią.
Po takim hamowaniu masz taki proszek na felgach?

O Mariusz to samo napisał, a ta "ciężka" Vitara, to ile waży?

1500 kg?
To szczeniaczek taki ...
Co to za waga ...


A ja ASO omijam szerokim łukiem ...

Po 180 tys. to tarcze obowiązkowo do wymiany ... choćby z uwagi na grubość ... a co za tym idzie bezpieczeństwo ... nie daj Boże by się taka rozleciała !

weldon napisał(a):...A ja ASO omijam szerokim łukiem ...

Nie dziwię się.... w mieście gdzie Hitler i Stalin zrobili co swoje....

Mariusz jeśli pierwszy raz wymiana to obowiązkowo ja pierwszy raz wymieniałem przy 135 tys. . Z tyłu wcześniej bo mi się klocki zapiekły i tarcza zardzewiała... nic z niej nie zostało cholerna sól na drogach teraz co roku obowiązkowo po zimie jadę żeby mi przeczyścili zaciski oszczędzam na tarczach

mariusz-w napisał(a):Po 180 tys. to tarcze obowiązkowo do wymiany ...

Świeżo po kontroli. Jeszcze pozwolili pojeździć (sprawdziłem się teraz w trasie),
ale, przy następnym przeglądzie już obowiązkowo do wymiany.
Na szczęście za szybko nie jeżdżę ...

Mam takie "znajome" ASO Hyundai + Nissan, ale by mnie koszty zagryzły.
Oni nie potrafią inaczej, jak "natychmiastowa wymiana na nowe".

Tak zaoszczędziłem 1200 na pompie wodnej, bo ten "mój" mechanik zaproponował
najpierw zalać uszczelniaczem - i pomogło. Przestała się pocić

mariusz-w napisał(a):Jak drży ... to i tarcze mogą być do wymiany !

toż właśnie mówię, że będzie drożej

weldon napisał(a):Możesz mieć jeszcze źle wyważone, albo tarcze się krzywią.Po takim hamowaniu masz taki proszek na felgach?

Gdyby były źle wyważone to by trzepały nie tylko przy hamowaniu.
Tarcze mogą być krzywe, i do wymiany tego się obawiam

weldon napisał(a): a ta "ciężka" Vitara, to ile waży?

1630 ale raczej nie chodzi o wagę, a o dobór tarcz do wagi.

Serce w pasy napisał(a):... dobór tarcz do wagi.

Ts-9 może być?

Serce w pasy napisał(a):

weldon napisał(a):Możesz mieć jeszcze źle wyważone, albo tarcze się krzywią.Po takim hamowaniu masz taki proszek na felgach?

Gdyby były źle wyważone to by trzepały nie tylko przy hamowaniu.
Tarcze mogą być krzywe, i do wymiany tego się obawiam

Tarcze jeszcze można przetoczyć, nawet z samochodu ich do tego nie ściągają.