Leszek Skupin napisał(a):
na razie jedzie na kroplówkach bez jedzenia i picia jakby go przygotowywali do cięcia
Dzieci to szybko się aklimatyzują wszędzie. Jak moja córka była w szpitalu (też wyrostek) i leżała pod kroplówką to w czasie naszej wizyty coś zaczęła przy tek kroplówce kręcić. Ja mówię żeby nic nie ruszała. A ona na to, że tak wolno kapie a za 10min. dobranocka. A wstać może dopiero jak kroplówka się skończy, więc zwiększyła jej prędkość. Stojak od kroplówki jest na kółkach. Dwa dni później, podłączona do kroplowki, z wenflonem jeździła na tym stojaku, jak na deskorolce, po korytarzu