Dzień dobry

napisał(a) **weldon** » 18.05.2010 12:45

Ja mam skarpę wiślaną. Niech się Praga martwi :twisted:

A w ogóle to :evil:

wysłałem pieniądze za Krynicę
i, wiadomo, pop...ły mi się daty :evil:

Muszę odkręcać.
Jak ja nie cierpię nic załatwiać!

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 18.05.2010 12:48

weldon napisał(a):Zresztą, ciekawe, Serce też za spokojnie siedzi ...

Serce siedzi spokojnie bo mieszka wysoko nad rzeką. Dzownię do wszystkich z rodziny, wujas miał wczoraj metr wody ale już opadło nie wiem jak dziś, dziewczyna brata pół metra wody w piwnicy, rodzice w piwnicy również woda. Na szczęście nikt z nas nie mieszka na terenach zalewowych.

napisał(a) **Leszek Skupin** » 18.05.2010 12:51

Skarpa ci nie pomoże... zobacz co się dzieje u mnie :cry:

Wezbrana rzeczka normalnej szerokości 6-8 m

Ta sama rzeka 200 m dalej

Utopiony las kolejne 400 m dalej

Były wybieg stadniny koni

Siedzę w robocie jak na szpilkach.....

napisał(a) **weldon** » 18.05.2010 13:00

Serce w pasy napisał(a):Serce siedzi spokojnie bo mieszka wysoko nad rzeką.

Nie możiet byt' - Wawiel?

Leszek Skupin napisał(a):Skarpa ci nie pomoże... zobacz co się dzieje u mnie

Domyślam się

widywałem, na wiosnę, strumyki które nagle zabijały ...

Wisła podniosła się, na razie, przed falą kulminacyjną, o 11 cm.
Do przeżycia.

napisał(a) **Leszek Skupin** » 18.05.2010 13:11

U nas woda zeszła z gór to na powierzchni zalewu 36 ha woda podniosła się o metr :!:

Wczoraj spuszczali wodę z zalewu Cedzyńskiego żeby mógł przyjąć jeszcze więcej wody - trochę przestało padać... na Quadzie przyjechał do Borkowa na tamę człowiek z pobliskiej wsi z Sukowa Papierni. Pytał czy i z Borkowa wodę spuszczają bo koło jego domu zbiegają się dwie rzeki: Czarna Nida i Lubrzanka

Do Czarnej Nidy wpada Belnianka, która płynie prost z zalewu, którego zaporę pokazałem na zdjęciach, a która przepływa 300 - 400 m od mojego domu.

Lubrzanka to rzeczka, która wypływa z zalewu w Cedzynie.

napisał(a) **weldon** » 18.05.2010 13:33

Daleko, wysoko? masz tę swoja chałupę od rzeki?

napisał(a) **Vjetar** » 18.05.2010 13:36

Działkę budowlaną tanio sprzedam... :lol:

napisał(a) **U-la** » 18.05.2010 14:19

Dziękuję Wam za dobre, słoneczne słowa sprzed kilku stron :lol:

Rrrrrrrrrrany - ile Wy tu piszecie :lool:

Z czytaniem się nie nadąża :wink:

Byle do słońca!

napisał(a) **Leszek Skupin** » 18.05.2010 14:23

weldon napisał(a):Daleko, wysoko? masz tę swoja chałupę od rzeki?

A wszystko prawie w jednym poziomie także trudno mi to określić.... może z metr wyżej.....

napisał(a) **weldon** » 18.05.2010 14:28

Leszek Skupin napisał(a):... może z metr wyżej.....

To, jak widzę, geodezyjnego oka nie posiadasz?
Równie dobrze może być metr niżej, znaczy się ...

Ale ty masz nerwy

shtriga napisał(a):Byle do słońca!

Na początku było Bielsko ... potem Serce, Leszek, ja, niedługo Jacek ...
Aleś narozrabiała!

Ech, te kobiety ...

napisał(a) **Muliness** » 18.05.2010 14:40

shtriga napisał(a):Dziękuję Wam za dobre, słoneczne słowa sprzed kilku stron Rrrrrrrrrrany - ile Wy tu piszecie Z czytaniem się nie nadąża
Byle do słońca!

Musisz dużo czytać i szybko pisać heheheh
lece na próbe nareczka

napisał(a) **Vjetar** » 18.05.2010 14:52

Nim do mnie dojdzie to się po kościach rozejdzie - u mnie nie pada...

napisał(a) **mariusz-w** » 18.05.2010 14:56

JacYamaha napisał(a):Nim do mnie dojdzie to się po kościach rozejdzie - u mnie nie pada...

Zostanie u nas w jeziorach i na łąkach nad Notecią !

napisał(a) **Joanka23** » 18.05.2010 15:10

Wisła z mostu Niepołomice - Kraków

normalnie (na przykładowym zdjęciu z internetu, bo nie mam swojego) wyglądała mniej więcej tak:

teraz:

Sorki za jakość ale robione z komórki.

Wybaczcie ale na spacerek na Most Dębnicki się nie wybieram - aura mi nie za bardzo odpowiada

napisał(a) **weldon** » 18.05.2010 15:25

To co widać wystarczy

W '97 przejeżdżałem przez Wisłę pod Elblągiem, i widziałem co tam się działo.
Może do ciebie, Jacek, i nie dojdzie - ale wtedy doszła.

Zresztą, stałem na wałach u siebie, jak fala przechodziła.
Też tak z 10 cm brakowało ...

PS Wtedy, w Gdańsku, znajoma mi pokazywała miejsce, gdzie się ten facet, chyba w Polonezie, utopił.
Płasko było

Tez nic nie wskazywało na to, żeby tam woda miała przejść.