Dzień dobry

Jolanda napisał(a): jejku zacytowałeś mnie z bykiem.. nie zdążyłam poprawic zwierzęta też sobie muszą jakoś radzic

co tam post z "bykiem"...ważne ,że w domu nie mamy jakiegoś byka ,który tez musi sobie jakos radzić

Cześc Viola, dawno cię nie słyszałam a co do byka hym...

esz buhaje Wam w głowie

Jolanda napisał(a):Cześc Viola, dawno cię nie słyszałam a co do byka hym...

cześć a czasem tak bywa,że nie ma kiedy zaglądnąć

No co TY serce w pasy...jaki buhaj my tylko tak o zwierzątkach gadamy a ty zaraz z buhajem wylatujesz, eehh, głodnemu chleb na myśli...

Serce w pasy napisał(a):esz buhaje Wam w głowie

"Buhaje mają szczególne znaczenie w wypadku cennych ras. Zwykle ważne dla buhaja jest posiadanie dobrego rodowodu (w obu liniach)"

hajduczek napisał(a):

cześć a czasem tak bywa,że nie ma kiedy zaglądnąć

Znam ten ból i co tam u ciebie słychac u ciebie też leje

Jolanda napisał(a):No co TY serce w pasy...jaki buchaj my tylko tak o zwierzątkach gadamy a ty zaraz zbuchajem wylatujesz, eehh, głodnemu chleb na myśli...

noooo a potem niektórzy posądzają o jakieś dwuznaczności...filmy kaza kręcic

renatalato napisał(a):

Serce w pasy napisał(a):esz buhaje Wam w głowie

"Buhaje mają szczególne znaczenie w wypadku cennych ras. Zwykle ważne dla buhaja jest posiadanie dobrego rodowodu (w obu liniach)"

część Renata ale to mądrze zabrzmiało normalnie szacun

Jola...już nie pada....a u mnie spoko zawsze może byc gorzej

Jolanda napisał(a):, eehh, głodnemu chleb na myśli...

A głodnej banan

Poprawiłem.


Ale leje. Podobno dziś ma przez Warszawę przejść jakaś straszna nawałnica,
a w weekend ma zalać budowę mostu Północnego.
Może polecę pofocić, chociaż od mojej strony to jest wysoko.
Taka skarpa, po której sankami zjeżdżałem. Prędzej już z Praskiej strony, a tam to mi się nie chce telepać.

Ta na zasadzie ja nie winny ona winna....itd.. (buchaj-buhaj)

U mnie dzisiaj nie padało, normalnie aż głupio się przyznać, świeciło słoneczko caluśki dzień

..........ale na jutro zapowiadają i u nas ulewy

Przez te wasze buhaje to mi się przypomniało, jak szedł stary byku po łące z młodym byczkiem.
W pewnym momencie młody woła do starego na widok stadka jałówek:
- Chodź podbiegniemy szybciutko i przelecimy pare.
Na co stary:
- Po pierwsze nie podbiegniemy, tylko podejdziemy, po drugie nie szybciutko, tylko powoli,
a po trzecie nie pare tylko wszystkie.

No i taki, jak to stoją dwie krowy w rzeźni.
Jedna z nich dla rozluźnienia sytuacji zaczyna rozmowę:
- Przepraszam, pani tu pierwszy raz?
- Nie k***a, drugi!

Serce w pasy napisał(a):A głodnej banan

A dzięki ,dzięki SKĄD WIEDZIAŁEŚ ŻE LUBIĘ ...Banany weldon-dzięki... renatelatoWitam,witam ta,to była pouczająca lekcja na temat byka(buhaja)