weldon napisał(a):Sami wiecie, wyciągnąłem komórkę i zacząłem zdjęcia robić.
To pokaż te "ogórki":)
mariusz-w napisał(a):Oj jeździło się takimi ... jeździło i to nie tylko po mieście
Muliness napisał(a)::D Nie czepiaj sie to komórka moja robi jeszcze gorsze
Ogorki fajne bo takie odpicowane;) Pamiętam jak na wycieczki szkolne nie chciałam jeździć ogórkami:)
.. a z kwiatkiem troszkę sie nie dogadaliście ale nasycenie barw piękne;)
Tyle że nie czuj się winny komórka służy do Halo Halo nie Pstryk pstryk;)
Ogólnie rzecz biorąc to co chciałam zobaczyć widzę;)
Widziałam Wianki w Krakowie super impreza u nas oczywiscie nie ma nic takiego . ;(
termondar napisał(a):A te ogórki ciągały jeszcze przyczepy.
termondar napisał(a):
A te ogórki ciągały jeszcze przyczepy.
Milicjanci mieli problem jak jechali z socjalnego na grzyby. Autobus do lasu odjeżdrza o 5 rano a przyczepka o której pytali
weldon napisał(a):termondar napisał(a):A te ogórki ciągały jeszcze przyczepy.
Na pierwszym zdjęciu jest z przyczepą.
Pamiętam jeszcze najpierw konduktorów siedzących na takim podwyższonym siedzeniu z tyłu.
Mieli taki przycisk, że można zamknąć drzwi.
A potem wprowadzili bilety i kasowniki, to się biliśmy żeby tam usiąść.
weldon napisał(a):Pamiętam, że na wysokości przednich i tylnych drzwi, w dachu, było wyżej i tam były uchylne klapy do wentylacji.
W jednej z nich stawał zawsze sąsiad, nie wiem kim był, ale, z pewnością, nawet jak na tamte czasy, to był wysoki, bo głowę w tym wycięciu trzymał,
a nawet tam się musiał schylać.
A ten guzik konduktora to był czarny. Taki stożkowy. Rozszerzał się do góry.
A pamiętacie ten sznurek ciągnący się wzdłuż autobusu - Na żądanie?
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko