napisał(a) ASIULA HK » 06.12.2012 19:42
Właśnie ten ostatni psiak......znajda zresztą.......był z nami 12 lat
jako 6 m-czny szczeniak był taki "wielki", że nie był w stanie wskoczyć na wersalkę......pewnie były to dla niego wielkie góry
Przeszedł też przez nosówkę......ale później wiele nie wyrósł
Uwielbiał jazdę samochodem, zawsze pierwszy wsiadał
No ale.....stało się......i ja też po ok. pół roku zaczęłam domagać się zwierzaka.....ale mężuś był oporny
2 lata mi to zajęło, i......była zgoda na psa......ale trafił się kot
No i po prostu ....jest
Ps. no tak.....my tutaj gadu gadu, a ja się pakować muszę
toż jutro w drogę na południe
o ile tam dróg nie zasypało......albo nie zasypie