napisał(a) Kiepura » 12.11.2012 17:02
Dzień Dobry.
Siedziałem sobie w pracy i patrzyłem za okno a tam niemiło.
Ale czy zawsze musi być miło.
Czy miło to jakaś istotna wartość w życiu człowieka.
Napewno dla dzieci tak.
Było miło, mówi Jaś do mamusi. Fajnie bawiliśmy się Józiem (zapomniał tylko dodac, że zabawa polegała na nadmuchiwaniu
żabki rurką od koktajli).
Bo dla dzieci miło jest wartością najwyższą. Od reszty mają rodziców, co zapewnią im byt i odpowiedni zestaw wartości.
Z dorosłymi jest jednak inaczej. Lubią miło, ale wiedzą, że nie stanowi ono wartości najwyższej.
Co więcej nie zawsze miło jest równoznaczne z dobrze.
Nikt sie nie chwali zdjęciami z pochodu pierwszomajowego a przecież było miło.
Panna młoda nie opowiada narzeczonemu co się działo na wieczorze panieńskim (i vice versa) a przecież było miło.
Miło jest fajną wartością, ale w życiu dorosłego człowieka stanowi wartość drugorzędną.
Co by było jakby miło było wartością pierwszorzędną.
Czy wciąż rzucalibyśmy lwom na pożarcie naiwniaków, a przecież to musiało byc miłe dla oglądających.
Czy kobiety wciąż nie miałyby prawa głosu, a przeciez było to miłe dla mężczyzn.
Czy rządziłby nami Car Mikołaj XXXI ? A przecież to byłoby miłe dla Cara.
Ale w każdym z nas drzemie pierwiastek dziecięcy. W jednych mniej, w drugich więcej.
Dlatego ludzie, firmy, koncerny etc. zatrudniają całą masę speców, aby w mówić nam, że z nimi czy ich produktami będzie nam miło.
Nie dobrze a miło.
I, że miło jest wartością najwyższą w naszym życiu.
Telewizja, radio, gazety, internet wszystko to jest wprzęgnięte w ten przemysł kłamstwa.
Niektórzy robią to świadomie, czerpiąc z tego korzyści, inni ot, tak czasami z głupoty, czasami dlatego, że pierwiastek dziecięcy jest u nich dominujący.
Ot takie mnie naszły myśli po spotkaniu z dzisiejszą pogodą.
I dlatego jestem przygotowany na niemiłą pogodę, która będzie przez najbliższe miesiące.
I nie tylko.
A za oknem niemiło.