napisał(a) kaszubskiexpress » 06.11.2012 09:01
Dzień dobry.
Wczoraj obejrzałem dwa programy dokumentalne. Jeden o Indiach i wydawaniu 10-12 latek za mąż, tylko po to, żeby służyły swoim starym. Do stołu jako ostatnie itd. Rozumiem różnice kulturowe, ale w doopie mam kulturę, w której uprzedmiotowia się dzieci.
Drugi program to "Bieda w Ameryce". Jeśli ktoś uważa USA za ziemię obiecaną, to koniecznie powinien to zobaczyć. Urzędnik zasiadający przy mahoniowym biurku tłumaczący się w idiotyczny sposób z tego, dlaczego przychodzących do niego potrzebujących odsyła do miasteczka namiotowego w lesie za miastem. To nie menele, ale rodziny np z trójką dzieci, których rodzice stracili pracę. 50 mln ludzi nie ma ubezpieczenia, 5 mln rodzin żyje jak najniższa kasta w Indiach. Gość, który nie poddaje się operacji ratującej życie, bo rachunek to 20 tys dolców, nie chce, żeby komornik odebrał jego rodzinie przyczepę campingową. W Las Vegas pokazano kanały burzowe, w którym mieszkała para ciesząca się niedawno sporym domem, teraz ze łzami w oczach oglądają albumy ze zdjęciami.
Te programy utwierdziły mnie w przekonaniu, że żyjemy w pięknym miejscu.
Nie wyobrażam sobie, przy całej ułomności systemu, żeby pozwolono na to, żeby dzieci mieszkały pod namiotem w lesie a ze stołówki wynosiły keczupy w torebeczkach, żeby mama mogła do tego dolać wodę i zrobić zupę.
Polska to jest TO !!!