Dzień Dobry Bardzo
Nie ma co, zima się zbliża.
kaszubskiexpress napisał(a):Cześć.
W domu, ależ mim czapka leci.
Ruszyłem o 3,45 i na miejscu byłem o 7.30
Byłem jedynym, który miał zapięte pasy.
Miecia napisał(a):kaszubski, przyznaj, że się bałeś z fotela spaść gdyby przypadkiem Ci się przysnęło w tych luksusach
W końcu wiele w nocy nie pospałeś
kaszubskiexpress napisał(a):Miecia napisał(a):kaszubski, przyznaj, że się bałeś z fotela spaść gdyby przypadkiem Ci się przysnęło w tych luksusach
W końcu wiele w nocy nie pospałeś
A nie.
Zawsze zapinam pasy, kiedyś różnie bywało, poza miastem w pasach, w mieście bez, ale kiedy bodajże Arek wkleił link do hcfor-a i zobaczyłem filmy i zdjęcia z wypadków ( naprawdę szokujące ), to przestałem stawać 5 cm od krawężnika przed przejściem dla pieszych a gdy na skrzyżowaniu przede mną stoi TIR, to zjeżdżam na pas obok, albo zachowuję 10 metrów odstępu i obserwuję czy jakiś inny zaspany kierowca TIRa nie grzeje prosto we mnie.
kaszubskiexpress napisał(a):Cześć.
W domu, ależ mim czapka leci.
Ruszyłem o 3,45 i na miejscu byłem o 7.30
Szok. To kawał drogi.
Koleś wiózł mnie na Metro Młociny jakieś 15 minut, kolejny szok. Zamiast wsiąść do autobusu na kurs o 9.30 wsiadłem na ten o 8.45.
Swoją drogą Polski Bus to naprawdę bajka. 26 zł, to mniej, niż za taxi z Przymorza do Polibudy.
W czasie podróży pani dwukrotnie częstowała kawą, lub herbatą, do wyboru. Dostaliśmy na dzień dobry bułkę maślaną z jakąś kruszonką. Koło Ostródy 100 g lodów w kubeczku i jeszcze małą paczkę herbatników. Przecież ja im te 26 zł zjadłem.
Dopieszczają klientów. Autokar sterylnie czysty, komfortowy, cichy.
Byłem jedynym, który miał zapięte pasy.
kaszubskiexpress napisał(a):Cześć.
W domu, ależ mim czapka leci.
Ruszyłem o 3,45 i na miejscu byłem o 7.30
Szok. To kawał drogi.
Koleś wiózł mnie na Metro Młociny jakieś 15 minut, kolejny szok. Zamiast wsiąść do autobusu na kurs o 9.30 wsiadłem na ten o 8.45.
Swoją drogą Polski Bus to naprawdę bajka. 26 zł, to mniej, niż za taxi z Przymorza do Polibudy.
W czasie podróży pani dwukrotnie częstowała kawą, lub herbatą, do wyboru. Dostaliśmy na dzień dobry bułkę maślaną z jakąś kruszonką. Koło Ostródy 100 g lodów w kubeczku i jeszcze małą paczkę herbatników. Przecież ja im te 26 zł zjadłem.
Dopieszczają klientów. Autokar sterylnie czysty, komfortowy, cichy.
Byłem jedynym, który miał zapięte pasy.
weldon napisał(a):
Ja tak mam z samolotami, że chciałem sobie jaki weekend zrobić z dala od Polski, ale okazało się, że, że te tanie to są za kilka-kilkanaście tygodni .
A skąd ja mam wiedzieć, co ja będę robił za kilka tygodni?
kaszubskiexpress napisał(a):Cześć.
W domu, ależ mim czapka leci.
Ruszyłem o 3,45 i na miejscu byłem o 7.30
Szok. To kawał drogi.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko