Dzień dobry

Dzień dobry.

Ludzie będą żyli 150 lat ?

Tylko po co ?




Sezon ogórkowy + patrzcie jaką fajną ustawę uchwaliliśmy podnosząca zyski towarzystw emerytalnych ups. czytaj reformę emerytalną. To i takie wiadomości się ukazują.

Biologiczna zdolność do dłuższego życia oczywiście się zwiększy. Ale nie w perspektywie 10 lat tylko może kilku lub kilkunastu tysięcy.

Od średniowiecza (a tylko dlatego, ze w sumie wcześniej brak danych) zdolność do długiego życia jest mniej więcej taka sama.
Nie mylić, ze średnią długością życia. Bo to nie to samo.

Jak to po co?

A jak chcesz, żeby człowiek na Marsa doleciał, albo innej Alfa Centauri?

Sam wiesz, ze tu niedługo to się nie da żyć i trzeba będzie albo samemu emigrować, albo co poniektórych w kosmos wywalić, to muszą mieć jakąś szansę

Bo ja wiem czy chce by człowiek na Marsa doleciał.

Ja bym chciał, żeby mi człowiek ciemnoty przez telefon nie wciskał (od rana piaty telefon podobno z niebywałą okazją jak mi się nadarzyła )
A inny człowiek żeby mi może podwyżke dał...

Ale na Marsa...
Zresztą z tym Alfa coś tam to można rozwiązać. Przecież człowiek nie musi dolecieć. Wystarczy, że dzieci człowieka dolecą. Dobierze się odpowiednio załogę i już po problemie. (przy prawidłowym doborze nadmiar chętnych gwarantowany). Natura sama to rozwiąże...

A z tym wysyłaniem w kosmos to ja nie jestem taki krwiożerczy. Wystarczy, że oddadzą co zabrali i przestaną się pokazywać w tym szklanym okienku i opowiadać mi jaki to jestem szczęśliwy. I gitara.

Zrobiłbyś to własnym dzieciom?

A mi miłe rzeczy przez telefon dziś mówią.

Że pokój zaklepany, ze telefon mogę odebrać zamówiony, że drugi, na który się zdecydowałem w końcu, też jest do odbioru, że internet działa ...
Że, mimo wszystko, nie muszę jednak przyjeżdżać do firmy i jakoś przetrwali ten pierwszy dzień mojej nieobecności

Telefon dobra rzecz, a jak ci się kto narazi, to go zawsze możesz tutaj oświnić

weldon napisał(a):Że, mimo wszystko, nie muszę jednak przyjeżdżać do firmy i jakoś przetrwali ten pierwszy dzień mojej nieobecności

Mam cztery dni urlopu.

Zaczynam o 8 a 8.23 telefon: Ja bardzo przepraszam, ale czy mógłbyś wyjaśnić...

To się nazywa być niezastąpionym w pracy

Dzień Dobry Bardzo


Remont dobiega końca.

Podłoga w salonie dalej nie wycyklinowana - dosycha po zdarciu lakieru


Pomiar wilgotności po dwóch tygodniach schnięcia 18%, spadło o 2%.

Decyzja - lakierujemy za tydzień, może doschnie!

Pilnuj tylko, żeby się nie rozeschło

Dzień dobry i ... do widzenia

weldon napisał(a):Pilnuj tylko, żeby się nie rozeschło

Dzień dobry i ... do widzenia

Ale dziś wcześnie

Ale skoro na dzień dobry i do widzenia


Witam porannie

Dzień dobry.

Dzień dobry.
Słonecznie ale ... tylko 12 st C

weldon napisał(a):
Dzień dobry i ... do widzenia

Przyjemności !

Dzień dobry !

Dzień dobry

I ja mówię dzień dobry.
Wieczorem burza, ranek słoneczny lecz chłodny.
PZDR.

Dzień dobry. Za oknem wczesna jesień

Wczoraj rozmawiałem z jednym z szefów żony, właśnie wrócił z Chorwacji, jego wspólnik bywa tam częściej.

Był moim zdaniem w nieciekawym miejscu, ale mniejsza o to gdzie był.

Nasłuchał się jaka ta Chorwacja tania ( kasy mu nie brakuje ) a tymczasem przysiadał chwilami na widok cen.

Jadł w Dubrovniku lody za 10 kun, wejście na mury 200 kun za osobę dorosłą.
Piszę o tym , bo może był nawalony. Naprawdę bilet na spacer po murach kosztuje 130 zł za dorosłą osobę

Jeśli to prawda to chyba naszych "gospodarzy" nieźle popie...lo