napisał(a) weldon » 17.01.2011 11:19
BeJur napisał(a):... a ten roentgen to cały drewniany był?
No nie przeginaj, ja miałem mniej, niż pięć lat ...
Ale, jak pamiętam, to wyglądało to trochę jak sztalugi, z taka ramą jeżdżącą góra-dół.
Zjeżdżali w dół, kazali się przytulić.
A wszystko w ciemnym pokoju, bo miał takie ciężkie, ciemne kotary.
Stary, przedwojenny lekarz. Trafiłem do niego, podobno, jak zdiagnozowali u mnie żółtaczkę,
która okazała się być czymś innym.
Ciekawe co by było ze mną, jakby mnie tak poleczyli trochę na te żółtaczkę?
A jeszcze astmę u mnie podejrzewali, to wyleczył mnie za pomocą miski z wodą
Trochę go pamiętam, a nawet więcej niż trochę.
Dziś się takich rzeczy nie zapamiętuje już.