Aldonka napisał(a):Tak całkiem, cofałam i ściągnęło mnie na słupek po bramie wjazdowej. I byłoby ok, o jedno ryśnięcie nie chodzi, ale wpadłam w zawias od bramy i mi rozharatał oponę, dziura jest spora No nic, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, gorsze rzeczy się zdarzają.
Ale zimę już bym pożegnała chętnie, ale że egoistką nie jestem i dzieciaki jeszcze przed feriami to niech mają, niech się cieszą, i narciarze też
Na osłodę straty opony i za brak wiosny masz od Gorana słoneczny dzień