napisał(a) Użytkownik usunięty » 22.12.2010 23:14
Dobry Wieczór.
Widzę, że ostro się działo w Polsce ostatnimi czasy. Ja z kolegami postanowilismy wybrać się w Dolomity na narty, aby żonom nie psuć nerwów swym widokiem przed świetami:) Dojechalismy tam i z powrotem bez najmniejszych problemów. W Krakowie odwilż na całego. Jak tak dalej pójdzie to święta będa jesienne.
Choinka od wczoraj w garażu, dziecko sobie zażyczyło, że w tym roku chce z nami ubierać, choc miała mieć niespodzinkę, jak co roku. Zawsze ubieralismy w nocy, aby w wigilię rano jak wejdzie do salonu miała niespodziankę. Co do przygotowań to w tym roku jesteśmy tymi farciarzami, którzy jadą na święta do kogoś:) Więc w piątek rano szybki opłatek w firmie, później po prezenty i mozna jechać do rodziców na wigilię, w pierwszy dzień świąt do teściowej, w drugi dzień do przyjaciół i po świętach:)