napisał(a) Joanka23 » 29.11.2010 23:54
Tup, tup, tup...
późno bo późno, ale i ja do Was dotarłam.
Myślałam, że będę wcześniej, ale mąż mi pod Lublinem utknął...
...tam to dopiero drogowcy zaspali
Od 9 rano tam jedzie i już o 22 -giej dał za wygraną
...musiałam pośpiesznie mu noclegu jakiegoś szukać, a trochę mi zeszło,
bo wszystko zajęte - ale już sytuacja opanowana
Ale ładne tu u Was!
Jola prawie jak malowane obrazki te Twoje zdjęcia,
Weldon - historycznie...
(ale w szoku jestem jak Wam tą Warszawę odśnieżyli
chyba, że tak mało napadało...)
Po ciemku, bo po ciemku, ale cosik tam widać jak to u nas wygląda...
A takie bałwanki sobie z dzieckiem przed oknami na pociechę ulepiliśmy
Pozdrawiam Was cieplutko
- może mi sie w końcu uda tu dotrzeć o jakieść bardziej ludzkiej porze, bo ostatnio jak już zajrzę to nikogo nie ma