napisał(a) weldon » 24.07.2010 19:53
Hej, hej ... Bardzo intensywnie spędzone dwa dni miałem, bardzo nerwowe,
a i nowe miejsca poznałem, nowych ludzi.
Z żoną już dziś wszystko w porządku.
Znów chyba się schleję, bo wczoraj to na smutno mi szło.
Trochę nieprzyzwyczajony jestem
Ja to chyba trochę wariat jestem, bo wyskoczyłem mamę z chrześniakiem na wakacje do Koszelówki zawieźć,
a zwiedziłem Płock, zahaczyłem o Gąbin, rzuciłem okiem na Dobrzyków,
wdarłem się na teren pałacu i parku w Słubicach, gdzie poznałem niesamowitego faceta, pracującego na miejscu,
zrobiłem kilka zdjęć i wiem, kto remontuje pałac w Studzieńcu,
mam kilka namiarów i planów, gdzie powinienem pojechać i co zobaczyć ...
Wracam tam za dwa tygodnie więc już marszrutę kombinuje, jak wykorzystać fakt, że w te okolice znów jadę