dziecko pozostawione w samochodzie

Bocian napisał(a):... ewentualnie folia nrc.

Myślisz, że warto sobie takie coś dorzucić do wyposażenia?

To raptem dychę kosztuje. Na zimę też dobre. Chyba dorzucę.
W sumie, jak się połazi pomiędzy murami, bez przewiewu, to też jakby człowiek z piekarnika wylazł.

Folia nrc , uważam, jest niezbędnym wyposażeniem apteczki. Czym przykryjesz rannego w wypadku, lub ciebie przykryją, jeśli będzie padać lub będzie ostre słońce?

ja tam kupiłem i wożę - jak piszesz, Weldon - dychę kosztuje, nic nie waży, czemu nie ;@)

Bocian napisał(a):Folia nrc , uważam, jest niezbędnym wyposażeniem apteczki. Czym przykryjesz rannego w wypadku, lub ciebie przykryją, jeśli będzie padać lub będzie ostre słońce?

Nie miałem pojęcia, że takie coś istnieje

To znaczy, gdzieś, na jakichś filmach widziałem.
Za moich czasów, to takie koce gaśnicze wisiały na ścianach.

A co do przewiewów, to założyłem sobie, ale tylko w tylnych drzwiach,
bo w przednich stwierdziłem, że za bardzo ograniczają mi widoczność, owiewki.

Dzięki temu zarówno w czasie jazdy, jak i na postoju, mam delikatnie uchylone tylne szyby,
co jest niewidoczne z zewnątrz.
Przydaje się zarówno jak jest gorąco, jak i w czasie deszczu - szyby tak nie parują.

W starej Pandzie miałem takie szyby uchylane z tyłu - teraz mi ich brakuje, bo to fajny pomysł był na wentylację samochodu.

i folię taką mam ...

W starej Pandzie miałem takie szyby uchylane z tyłu

... i takie uchylane szybki w aucie też mam ...

A ja, niestety, nie ... Za to mogę tylną szybę podnieść

No ale mało prawdopodobne, przerobić sobie te tylne szybki.

Coś większość zamilkła ... No jak sobie radzicie z dzieciakami w czasie upału?
Z dzieciakami, ewentualnie z dziadkami, bo to tez ważne i dla tych, starszych.
Na wszystkich upał źle działa, no ale na niektórych akurat mocniej.

Nie zapomnę, jak w Turcji z teściem w windzie w taki żar powyżej 40 stopni utknęliśmy.
Miałem stracha ...

A i jeszcze jedna uwaga - widziałem w Plitvicach, przy pierwszym wejściu,
całą masę dzieciarni przełażącą za barierki, na stronę urwiska.
A nie dość, że przełaziły, to jeszcze rodzice im zdjęcia robili.

Też tylko czekać nieszczęścia. Tam jest naprawdę wysoko.

Nawet mój dzieciak był tym zdegustowany i posłała coś takiej obcojęzycznej mamie. Nie wnikałem co, a nie zrozumiałem

Pamiętam jak kiedyś , jak jeszcze jeździłem Starą Drogą i tam stałem w obowiązkowym korku, tak ze 4h i miałem auto bez klimy i silnik zaczął mi się grzać, włączyłem na maxa ogrzewanie i rodzona małżonka wzięła i zjechała mi z fotela :) Zimny kompres pomógł Trzeba dużo pic wody, żeby się nie odwodnić. Ja pije mało ale ja jestem przyzwyczajony...

Bocian napisał(a):Ja pije mało ale ja jestem przyzwyczajony...

... ale dalej mówimy o wodzie?

Klima, klima, ale dwa lata temu, nagle, z nawiewu, przy włączonej klimie,
zaczął mi się wydobywać jakby dym, albo para wodna.
Wyłączyłem natychmiast i klimę i nawiew i dwa dni jeździłem z otwartymi oknami,
żeby zrobić przewiew.

Nie wiem co to było, bo samo przeszło, ale jak zdarzyło się chwile postać na Jadrance,
to, mimo, ze to był wrzesień, koszmar się zrobił.

Też się ratowaliśmy wodą. Na szczęście, dość chłodną dzięki tym termobagom.

Tak , mówię o wodzie Piję mało wody, nawet jak jest gorąco...
Z kratek leci para wodna

Krystof napisał(a):

poza tym dzieci często dziedziczą pasje rodziców, moje uwielbiają od małego szybką jazdę samochodem.

weź mnie nie załamuj - takim tekstem sam się sprowadzasz do poziomu dziecka
dzieci też lubią wsadzać gwoździe do kontaktu, wychylać się przez okna, albo wlewać rozpuszczalnik do kominka

Drogi Kristof-ie czytaj ze zrozumieniem
Napisałem że dzieci dziedziczą pasję rodziców a nie na odwrót... więc jakby to powiedzieć :

Krystof napisał(a):sam sprowadzasz do poziomu dziecka

Dlatego może tak uparcie próbujesz wytłumaczyć SKRAJNĄ GŁUPOTĘ I BEZMYŚLNOŚĆ RODZICÓW stosując do tego dziecinne raczej argumenty bo

Krystof napisał(a):- dziecko spało, więc go nie ruszali
- MYŚLELI, ŻE AUTO TRZYMA CHŁÓD

Jeżeli uważasz że normalny człowiek który skończył szkołę podstawową myśli że auto postawione w słońcu na 30stopniowym upale trzyma chłód to gratuluję

Jeżeli uważasz że podchodząc do rozpalonego w słońcu auta

Krystof napisał(a):- zaglądali do niego co chwilę przez okno - po cichu, żeby go nie zbudzić, patrząc z miłością, jak słodko sobie śpi i śpi ...

to też gratuluję i przebiłeś w swoim twórczym zapale bohaterów noweli "Antek" B.Prusa którzy dziecko wsadzili do pieca TYLKO NA 3 ZDROWAŚKI

Krystof napisał(a):ale nie nam to oceniać. Bo po prostu nie wiemy.

Niestety to co wiemy wystarcza do stwierdzenia że gdyby istniał WZORZEC GŁUPOTY I BRAKU WYOBRAŹNI TO POWINNI NIM ZOSTAĆ i spocząć honorowo obok wzoru metra w Międzynarodowym Biurze Miar i Wag w Sevres koło Paryża.

Kejter napisał(a):

Krystof napisał(a):ja rozumiem, że wydarzyło się nieszczęście, ale to mogło być np. tak:
- jechali w chłodzie z klimą
- zatrzymali się pod drzewem
- dziecko spało, więc go nie ruszali
- MYŚLELI, ŻE AUTO TRZYMA CHŁÓD
- zaglądali do niego co chwilę przez okno - po cichu, żeby go nie zbudzić, patrząc z miłością, jak słodko sobie śpi i śpi ...
- a teraz przeżywają dramat życia

Jasne - mogło być inaczej - może są złymi rodzicami, samolubami i debilami ... ale nie nam to oceniać. Bo po prostu nie wiemy.

Fakt faktem że do końca nie wiemy jak było, rzeczywiście nie ma co lamentować i wydawać sądy jacy to oni nie są, ale na przyszłość trochę ostrożności nie zaszkodzi

zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówcą!!!
rozumiem,że na tym forum ludzie kłócą się o wyższość Dalmacji nad Istrią czy jedzenia z konoby nad pasztetem z bagażnika własnego samochodu ale, na litość boską, nie wrzucajcie sobie przy okazji takiego nieszczęścia...no ludzie!

No to chyba jeszcze nie widziałaś wrzucania na Cropli... :)

pawelli napisał(a):Byłem dziś w NFZ w Kielcach - bo owi rodacy pochodzą ze świętokrzyskiego i okazało się że dodatkowo raczej nie mieli ubezpieczenia zdrowotnego.
Bo dzwonili z konsulatu z Cro - i "roztargnione małżeństwo" legitymowało się w szpitalu kartą EKUZ - która w Cro nie działa .....

Jeżeli mieli kartę EKUZ, to w chwili jej wydawania mieli ubezpieczenie zdrowotne.
A w CRO pomoc medyczna w nagłych przypadkach udzielana jest na paszport. Nikt nie pyta o dowód ubezpieczenia.

Drogi PysiuPysiu, Ty mój Wafelku Miętowy!

Czy sugerujesz, że mamy zatem do czynienia z mordercami?

Pisałem - Drogi Pysiu - o smutnym zbiegu okoliczności.

I pisalem również - i to było i jest moją intencją - by darować sobie opinie w stylu "jakim trzeba być rodzicem".

Sprowadzacie bowiem postawę tych rodziców do jakiejś paranoicznej chęci zaszkodzenia swojemu dziecku, co na sto procent nie miało miejsca.
I to jest podłe.
I to jest też niesmaczne, że na czyimś nieszczęściu budujecie swój autorytet, jako rodziców nieomylnych.

Oby was nie doświadczyło!

Tego wam życzę. Szczerze, bo nikomu nie życzę ani tragedii tych rodziców, ani takich później opinii na swój temat.

TROCHĘ POKORY!

A w CRO pomoc medyczna w nagłych przypadkach udzielana jest na paszport. Nikt nie pyta o dowód ubezpieczenia.[/quote]
A w Polsce musieliby poczekać na karetkę , która obwiozła by ich po paru szpitalach , które odmówiły by przyjęcia i co dalej to wiemy . Ucz się NFOZ !!