O euro już każdy wie co powinien i może sobie to sprawdzić czytając specjalistów od finansów bardziej wykwalifikowanych niż kolejny
internetowy ekspert
Ślązak napisał(a):Ceny w euro odczuwamy wszędzie gdzie ono jest, ale to przez słabą złotówę i kreatywną księgowość naszego państwa. Gdyby nie pazerność rządzących na pusty pieniądz z grania na kursach, dawno powinniśmy mieć euro i byłby spokój i normalność, a nie drżenie o to, że raz mamy euro po 4,20 a po krótkim czasie przez partaczy 4,80 za euro
Chris_M napisał(a):Ślązak napisał(a):Ceny w euro odczuwamy wszędzie gdzie ono jest, ale to przez słabą złotówę i kreatywną księgowość naszego państwa. Gdyby nie pazerność rządzących na pusty pieniądz z grania na kursach, dawno powinniśmy mieć euro i byłby spokój i normalność, a nie drżenie o to, że raz mamy euro po 4,20 a po krótkim czasie przez partaczy 4,80 za euro
I według Ciebie to jest wina naszych rządzących, że już trzeci rok z kolei ceny w strefie euro są co roku wyższe o 10%?
A poza tym, co Ci z euro po 4,20, jeśli nie masz pieniędzy na zapłacenie za mieszkanie, energię elektryczną czy ogrzewanie?
Gdyby nie ta - jak to nazywasz "pazerność rządzących", to dzisiaj być może byłbyś na bruku bez pracy i mieszkania, tak jak to mają w Grecji czy Hiszpanii, gdzie maja euro, ale gdzie mają bezrobocie rzędu 12%, podczas gdy w Polsce jest (obok Niemiec) najniższe w całej UE i wynosi ono tylko 3%:
https://forsal.pl/gospodarka/bezrobocie ... ikiem.html
Co ci z życia w strefie euro, jeśli pomimo oficjalnego użytkowania tej waluty inflacja jest rzędu 17-20% r/r, jak to ma miejsce w innych krajach zagrożonych sąsiedztwem Rosji, takich jak Słowacja, Litwa, Łotwa czy Estonia?
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Inflac ... 74042.html
Widać, że jesteś młody, jeszcze niewiele w życiu widziałeś i bezkrytycznie łykasz bajeczki rozgłaszane przez bardzo dobrze opłacanych agitatorów euro-zony. Ale ja na własne oczy widziałem, jak spadła stopa życiowa w RFN i Austrii po wprowadzeniu tam waluty euro - to było wprost widać po jakości samochodów na ulicach!
Ja od 24 lat co najmniej raz w roku jeżdżę w Alpy na narty i to co tam wyraźnie zauważyłem, to prawie całkowite znikniecie z tamtejszych parkingów pod wyciągami samochodów na słowackich rejestracjach po wprowadzeniu euro na Słowacji.
A wcześniej Słowaków w Alpach było najwięcej z wszystkich byłych "demoludów"!
Co najlepsze, tak jak dawniej Polacy jeździli na narty an Słowację, tak obecnie już tam nie jeżdżą, a za to Słowacy przyjeżdżają na narty do Białki T. i Jurgowa, bo u nas jest (a raczej BYŁO) taniej!
Przemyśl to sobie!
Bidon napisał(a):Piszą o Polaku. Tym razem niezbyt pochlebnie.
https://www.morski.hr/ovo-je-poljak-koj ... Zuke71ESY8
stachan napisał(a):Zachowanie oczywiście naganne, ale ciekawe czy tylko Polacy wyrzucają niedopałki za okno...
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko