
Problemów z zaokrętowaniem się na prom do Supetaru nie mieliśmy żadnych. Jak po sznurku dojechaliśmy zgodnie z oznaczeniem, dodatkowo pamiętam, że były jakieś tablice świetlne kierujące na właściwy pirs. No ale wtedy nic było remontu

mchrob napisał(a):Nie załapałem się do pierwszego rzędu ale tutaj też dobrze widać.
Kilka razy już promowałem się ze Splitu i zawsze jest przy tym wielkie zamieszanie. Nie wiem czy nie da się tam tego zorganizować bardziej przyjaźnie dla pasażerów?
gusia-s napisał(a):Spóźniłam się na Wasz prom ale na szczęście często kursują więc już jestem
gusia-s napisał(a):Problemów z zaokrętowaniem się na prom do Supetaru nie mieliśmy żadnych. Jak po sznurku dojechaliśmy zgodnie z oznaczeniem, dodatkowo pamiętam, że były jakieś tablice świetlne kierujące na właściwy pirs. No ale wtedy nic było remontu
Katerina napisał(a):mchrobKilka razy już promowałem się ze Splitu i zawsze jest przy tym wielkie zamieszanie. Nie wiem czy nie da się tam tego zorganizować bardziej przyjaźnie dla pasażerów?
Nie da sięTaki folklor musi być
Mój też z szybki w ziemie był zadowolony, ja w wakacje mniejtravel napisał(a):Małż jest zadowolony z takiej szyby, ale to to do zdjęć się nie nadaje. Większość jest do wyrzucenia, bo aparat zamiast wyostrzać się na widok za szybą , wyostrza się na te druciki
travel napisał(a):piekara114 napisał(a):Jestem i ja![]()
Miło mi ,że tu zaglądasz![]()
piekara114 napisał(a): Aaaa nie każdy ma szybę przednią z takim podgrzewaniem.... w focusie też mnie to w fotkach wkurzało...
Małż jest zadowolony z takiej szyby, ale to to do zdjęć się nie nadaje. Większość jest do wyrzucenia, bo aparat zamiast wyostrzać się na widok za szybą , wyostrza się na te druciki
Bravik napisał(a):Widzę, że robisz sliki zarówno Nikonem jak i smartfonem LG. Tu jest najlepszy przykład, że jak coś jest do wszystkiego, tak jak w przypadku smartfona, to zarazem jest do niczego. Manualne ostrzenie w aparacie byłoby receptą na problem. również filtr polaryzacyjny pomógłby przy odbiciach
piekara114 napisał(a):Dobijajmy już już di brzegu Bracia....
karin74 napisał(a):Czy ja zawsze muszę siedzieć gdzieś na końcu? Oj bardzo mi sie spodobało.
Pozdrawiam.
Abakus68 napisał(a):Jestem. Czytam. "patrzam"... Chociaż, głowa pod włoskim słońcem jeszcze do jutra... Pisz, pisz... W tym roku tylko czytam:)
travel napisał(a):Zamieszanie splitskim porcie to dla Chorwatów normalność i oczywista oczywistość.
Pierwszy raz jak stąd płynęłam to trochę się tego bałam. A teraz w ogóle się nie przejmuję , po prostu otwieram szybę w aucie i.... koniec języka za przewodnika![]()
pomorzanka zachodnia napisał(a):travel napisał(a):Zamieszanie splitskim porcie to dla Chorwatów normalność i oczywista oczywistość.
Pierwszy raz jak stąd płynęłam to trochę się tego bałam. A teraz w ogóle się nie przejmuję , po prostu otwieram szybę w aucie i.... koniec języka za przewodnika![]()
Dla mnie to też byłoby straszne. A jeszcze bardziej boję się gdzieś nie zdążyć.
Powrót do Nasze relacje z podróży