Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dwa tygodnie z cykadami, czyli nasza Chorwacja 2009

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Dwa tygodnie z cykadami, czyli nasza Chorwacja 2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2009 12:22

Po roku biernego uczestnictwa w forum (tylko czytanie) i roku czynnego udziału postanowiłam w końcu napisać relację z naszego trzeciego pobytu w Chorwacji. Mam nadzieję, że zrobię to w miarę przejrzyście i czytelnie i umilę komuś czas chorwackimi widokami oraz opisami urokliwych miejsc.
W tym roku bardzo trudno było nam wybrać cele podróży, ale w końcu padło na Pag, okolice Trogiru i Hvar. A jak było? przeczytajcie...

Na początku relacji chciałam bardzo serdecznie podziękować ludziom udzielającym się w wątku o objeździe autostrady w Słowenii, z Waszymi opisami, a w zasadzie jednym opisem, właśnie tym Adam.B, była to sama przyjemność i miła odmiana po wielu kilometrach autostrad.
Podziękowania należą się także autorowi tego wątku, bo dzięki temu rozwiązaniu ominął nas co najmniej godzinny postój przy bramkach na autostradzie w drodze powrotnej.

No to zaczynamy, serdecznie zapraszam...

DWA TYGODNIE Z CYKADAMI, CZYLI NASZA CHORWACJA 3

9.08.2009 Niedziela

Wyjazd zaplanowaliśmy na godzinę 6 rano. Jazda nocna to nie dla nas, zaraz nam się ziewa, męczymy się całą drogę, jesteśmy rozdrażnieni, a stopień koncentracji znacznie spada.
Praktycznie cały poprzedni dzień spędziliśmy na pakowaniu, w tym roku nie było tak łatwo jak zwykle, bo nastąpiła zmiana samochodu z passata combi (służbowe autko mojego męża, w tym roku prezes ciął koszty i wyjazdy zagraniczne były zabronione, chociaż i tak zawsze tankowaliśmy ze swojej kieszeni :evil:), do którego po prostu można było bezmyślnie wszystko wrzucić, a i tak było jeszcze dużo miejsca, na nasz prywatny samochód. Jechaliśmy jak zwykle na campingi, więc bagaż był pokaźny, Trudno było, ale się udało i o dziwo było jeszcze coś widać we wstecznym lusterku ;).

Pobudka o 5 szybkie śniadanie, robienie kanapek na drogę i ruszamy.

Trasa to Cieszyn- Cadca- Zilina- Bratysława- Wiedeń- Graz- Mureck- Lenart- Ptuj- i Cro ;)

O godzinie 9.18 wjeżdżamy w Zilinie na autostradę i tak od tej pory już idzie jak po maśle, chociaż GPS przez praktycznie całą Słowację mówi, że jesteśmy poza trasą- musimy zaktualizować mapę :)

Przed Bratysławą roboty drogowe, ale jedzie się płynnie dwoma pasami ruchu, ograniczenia na tych odcinkach do 80km/h. Trzeba uważać, bo widzieliśmy tam kilka patroli.
Austria minęła jak zwykle szybko i bezproblemowo. Objazd Słowenii również i jak już pisałam, była to miła odmiana po długich kilometrach monotonnych autostrad, widoki piękne, trzeba trochę uważać na koleiny, tym bardziej z naszym niskim podwoziem. Czas przejazdu przez Słowenię to coś około 1h.
Jakoś w tym roku ciężko nam ta trasa idzie, często zmieniamy się za kółkiem, ale w końcu o godzinie 16 wjeżdżamy do Chorwacji :D

Teraz to już sama przyjemność, jesteśmy prawie na miejscu, słonko na niebie, cel ->Pag i camp Draznica.
Droga trochę się dłuży, po zjeździe z autostrady jedziemy krętymi drogami, na których trzeba bardzo uważać, ale pełna jest pięknych miejsc takich jak np to:

Obrazek

Obrazek


W końcu dojeżdżamy do przeprawy promowej w miejscowości Prizna. Przeprawiamy się już po zachodzie słońca, więc nie udało nam się zobaczyć tak charakterystycznych widoków dla wyspy Pag, no trudno.
Do campu Draznica dojeżdżamy około godziny 21, niestety Pani w recepcji mówi, że nie ma miejsc 8O i zajmuje się swoim sprawami
Zmęczenie podróżą daje nam się we znaki, a kłótnia wisi w powietrzu ( oboje jesteśmy zodiakalnymi lwami, więc mamy dosyć ostre temperamenty :twisted:).
Wracamy do głównej drogi i postanawiamy jechać dalej. Jak się okazało był to bardzo dobry pomysł. 1 km dalej zauważamy znak przy drodze, kierujący na camp Skovrdara. Jednak o zgrozo, tutaj też nie ma miejsc :(, na szczęście właścicielka campu proponuje nam rozbicie namiotu przy samym morzu i poczekanie do jutra, bo jutro na pewno coś się zwolni. Idziemy za jej radą, zadowoleni, że będziemy mogli w końcu odpocząć. Rozbijamy na szybko namiot, nie wbijając nawet wszystkich szpilek, pompujemy materac i kładziemy się spać. Namiot stoi praktycznie nad samym morzem i do snu kołysze nas szum fal Jadranu :)

Jutro nasz pierwszy, pełny dzień w Chorwacji...
Ostatnio edytowano 19.10.2016 05:38 przez Roxi, łącznie edytowano 2 razy
SVIBANJ
Croentuzjasta
Posty: 374
Dołączył(a): 31.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) SVIBANJ » 25.08.2009 12:28

:D :D :D
Tak sie ubawiłem jak zobaczyłem Wasz samochód. A własciwie to co było widać spod ogromnej ilości "najpotrzebniejszych drobiazgów"
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 25.08.2009 12:28

Witam serdecznie i melduję się w czytelni :)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2009 12:35

SVIBANJ napisał(a)::D :D :D
Tak sie ubawiłem jak zobaczyłem Wasz samochód. A własciwie to co było widać spod ogromnej ilości "najpotrzebniejszych drobiazgów"


Wbrew pozorom, jeszcze wiele by weszło ;) Nawet pianki nurkowe mieliśmy zapakować, których w końcu nie wzięliśmy i później żałowaliśmy :roll:

helen napisał(a):Witam serdecznie i melduję się w czytelni :)


helen mam nadzieję, że będzie się przyjemnie czytało, zapraszam.
marcin10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 434
Dołączył(a): 10.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcin10 » 25.08.2009 12:57

Jestem i czytam, tym bardziej,że będzie coś o Pagu :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 25.08.2009 13:04

Jest, jest :!: :!: Roksa, już się nie mogłam doczekać :D Jakoś po samym tytule rozszyfrowałam, że to będzie na pewno Twoja relacja :D

Piękne autko, nic nie wiedzieliśmy, gratulacje :D

Kobieta na campie Drażica bywa "problemowa", parę osób z forum już na nią narzekało. My w tamtym roku mieliśmy kontakt głównie z jej synem, na szczęście, i obyło się bez zgrzytów.

Jestem ciekawa, jak Wam się Pag podobał. Pisz, pisz i wklejaj dużo fotek :D

Pozdrawiam :)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2009 13:36

marcin10 napisał(a):Jestem i czytam, tym bardziej,że będzie coś o Pagu :)


Witam, kilka następnych odcinków będzie poświęcone tej urokliwej wyspie.

maslinka napisał(a):Jest, jest :!: :!: Roksa, już się nie mogłam doczekać :D


W końcu zebrałam się w sobie po przyjeździe :)


maslinka napisał(a):Kobieta na campie Drażica bywa "problemowa", parę osób z forum już na nią narzekało. My w tamtym roku mieliśmy kontakt głównie z jej synem, na szczęście, i obyło się bez zgrzytów.


Nawet nie raczyła udzielić jakiś informacji, czy będzie szansa na miejsce następnego dnia, zero życzliwości

maslinka napisał(a):Pisz, pisz i wklejaj dużo fotek :D


Następny odcinek będzie obszerniejszy zarówno w tekście jak i fotkach :)
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 25.08.2009 13:39

No extra... Audi TT sprawdza się jako 'transportowiec kempingowy' 8O :wink:

Czekam co będzie dalej :!:

pozdr
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2009 14:02

janusz.w. napisał(a):No extra... Audi TT sprawdza się jako 'transportowiec kempingowy' 8O :wink:


Też mieliśmy obawy, ale jak się okazało spisał się znakomicie jako auto kempingowe :)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2009 14:05

Dodaję od razu następny odcinek, żeby było więcej do czytania za jednym razem ;)

10.08.2009 Poniedziałek

Dziś pobudka bardzo wcześnie rano, idziemy powiedzieć dzień dobry właścicielowi campu (mówi płynnie po angielsku, niemiecku i włosku 8O ) , który wita nas serdecznie i pokazuje wolne miejsce. Dziś rano Polacy się stamtąd zwinęli. Ładnie dziękujemy i przenosimy namiot. Mamy bardzo dobre miejsce, w połowie drogi do morza i do łazienek. Do tego za sąsiadów zza maslin mamy bardzo sympatyczna polską rodzinkę, z którą będziemy prowadzić wieczorne Polaków rozmowy ;)

Obrazek

Camping Skovrdara zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie. Plusem jest cień, spokój i bliska obecność Jadranu, minusem to, że nie ma w ogóle prądu ( jedynie w łazienkach, ale to na zasadzie jakiegoś akumulatora, czy coś ;)), ale jak się okazuje i to ma swój urok :devil:.

Ceny:
Osoba: 3,65 euro
Miejsce: 5,50 euro
Tax: 0,60 euro
Jak widać, camping nie należy do drogich :)

Kilka zdjęć z campingu:

Droga w stronę łazienek:

Obrazek

Droga w stronę morza, widok z naszego miejsca:

Obrazek

I widok naszego miejsca noclegowego ;)

Obrazek

Zaraz po zorganizowaniu obozowiska idziemy zamoczyć się ciepłych falach, w końcu cały rok na to czekaliśmy. Bierzemy maski, fajki i płetwy i szukamy jakiegoś dobrego miejsca. Plaża na campie na jest zbytnio zatłoczona, ale mimo to idziemy trochę w prawo, na pobliskie skałki. Jako nurkowie od razu zakładamy ABC i idziemy zobaczyć, co tam pod wodą mają...

Obrazek

... mają nie za dużo ;), ale i tak się nam podoba. Leniuchujemy tak do popołudnia.

Na popołudnie zaplanowaliśmy wycieczkę do miasta Pag. Przed nami około 40 km trasy. Jedziemy trochę znudzeni, aż tu nagle...

Obrazek

Zatrzymujemy się w wyznaczonej zatoczce i robimy zdjęcia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spacer po mieście i pierwsze tegoroczne kugle w Cro, minam :)

Obrazek

I tak snujemy się zaglądając to tu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... to tam

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I na wzór Paskich koronek:

Obrazek

Chcemy kupić trochę słynnego paskiego sera, ale cena nas przeraża 240kn za 1kg. Odpuszczamy sobie tą przyjemność.

W drodze powrotnej wstępujemy do Konzuma, po małe Karlovaczkowe zakupy ;) i jedziemy do Starej Novalji zapisać się na nurkowanie ze sprzętem. Trafiamy na bazę nurkową Laguna, jak się okazuje jako opiekun grup pracuje tam Polka, robi na nas dobre wrażenie. Chcieliśmy skorzystać z bazy Blue Bay, ale tutaj nam się podoba, więc zapisujemy się na jutro na godzinę 11.

Przy wjeździe na camp stado owiec, podobno symbol wyspy.

Obrazek

Obrazek

Wieczór spędzamy na pogawędkach z naszymi sąsiadami, jak się okazuje są w Cro już po raz piąty, więc wymieniamy się doświadczeniami. Siedzi się bardzo przyjemnie, camping pogrążony w ciemności, tylko czasem widać jakiś błysk latarki lub lampki.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 25.08.2009 14:37

Fajny ten camping Skovrdara. I bardzo tani :!: I wieczorki "klimatyczne", takie "ciemności egipskie" mają swój urok.

Widzę, że szykuje się profesjonalne nurkowanie :D Super, jestem ciekawa wrażeń spod wody :D
Andrzej S
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 87
Dołączył(a): 25.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Andrzej S » 25.08.2009 17:29

A my się w cztery osoby ledwie do vana zapakowaliśmy. Muszę żonie to zdjęcie pokazać nie uwierzy. Pozdrawiam i czekam na c.d.
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 25.08.2009 19:06

Zapisuję się do czytelni, szczególnie że Pag tylko "liznęliśmy" :wink: . Z Tobą będziemy mieli okazję poznać wyspę chociaż orobinę lepiej 8)
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 25.08.2009 19:17

:D heh , kolejna super relacja :) , Pozdrav i czekam na c.d ;) Adam
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2009 19:53

Andrzej S napisał(a):A my się w cztery osoby ledwie do vana zapakowaliśmy. Muszę żonie to zdjęcie pokazać nie uwierzy. Pozdrawiam i czekam na c.d.


Dla chcącego nic trudnego ;) Nie mieliśmy wyboru, a z pobytu na campingach na rzecz apartamentów na pewno byśmy nie zrezygnowali. Trzeba było sobie jakoś poradzić :)

Madziumka napisał(a):Zapisuję się do czytelni, szczególnie że Pag tylko "liznęliśmy" icon_wink.gif . Z Tobą będziemy mieli okazję poznać wyspę chociaż orobinę lepiej icon_cool.gif


Witam serdecznie, ale my też na Pagu byliśmy tylko dwa dni. Dwa dni jednak wystarczyły, żeby przy wyjeździe już zatęsknić :)

Adam.B napisał(a)::D heh , kolejna super relacja :) , Pozdrav i czekam na c.d ;) Adam


Dziękuję i zapraszam na dalszy ciąg :)
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dwa tygodnie z cykadami, czyli nasza Chorwacja 2009
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone