Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dugi Otok, Zaglav po raz drugi...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Bartek81
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 389
Dołączył(a): 25.07.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek81 » 16.07.2021 11:02

Cześć boboo, chyba najlepsza Twoja relacja , przynajmniej dla mnie...fajnie się to czyta,ogląda i słucha

Pozdrawiam
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 18.07.2021 05:49

Po ostatnim rejsie na Lavdarę złożyliśmy ponton w podobnym "stylu", jak go rozkładaliśmy, czyli fjakowo, dzieląc czas na "pracę" i "siorbanie napojów" pod dachem konoby ROKO. Plusem jest to, że od konoby do slipu jest może 10 metrów, a może mniej.
Przemek (jeszcze raz podziękowania) wyręczył Olgę w ściąganiu silnika z transomu i wkładaniu go na wózek.
A w międzyczasie sami "wrzucili" swojego RIB'a na wodę:
IMG_20210711_133514.jpg


Na poprzedniej stronie są zdjęcia tylko z "lądowiska" na Lavdarze, a byliśmy jeszcze w kanionku zalewu telaścickiego:
IMG_20210711_103311.jpg


No i czas na pożegnalną kolację. Zaczęliśmy pobyt brancinem i kończymy brancinem. Taka "ramówka" :lol:
IMG_20210711_183008.jpg

IMG_20210711_183121.jpg

ukraszone deserkiem:
IMG_20210711_190236.jpg

żona Bernarda robi naprawdę świetne ciasta.
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 18.07.2021 09:10

boboo napisał(a):Dla siedzących w serwerowni i słuchających szumu wentylatorów, mała odskocznia :wink:




I tego mi trzeba. Precz z tłumami na plażach Jadranu.

Nie Bóg Boobo trzyma Cię w opiece w czasie morskich rejsów.


Ural
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 18.07.2021 16:22

Ural napisał(a):(...) Nie Bóg Boobo trzyma Cię w opiece w czasie morskich rejsów.
Już zaczynało mi Ciebie tu brakować :wink:
Relacja bez komentarza Urala to żadna relacja :wink:
Ale...
dziękuję za "wstawiennictwo",
lecz póki co, całkowicie zdaję się na Archimedesa, Newtona i Franka (serwisant naszego sprzętu).
:papa: :hut:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 18.07.2021 18:25

Bogdanie , pomyśl jeszczcze o Posejdonie . . . może


Pozdrawiam
Piotr
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 18.07.2021 18:48

Oj, jakoś tak bez panteonu... raźniej :wink:
Nie czuję się... obserwowany :lol:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 18.07.2021 18:54

Sorki , ja tak z mojego pułapu :lol: wiesz , z władzą morską lepiej nie ryzykować :oczko_usmiech:


Słodkowodniak
Pozadrwiam
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 19.07.2021 17:13

I nastał dzień powrotu (dokładnie tydzień temu).
Poranny (6:00) rejs promem też ma swoje uroki:
IMG_20210712_061712.jpg

IMG_20210712_063238.jpg

IMG_20210712_064608.jpg


Denis jak obiecał, tak i czekał w Zadarze z tym specjałem:
IMG_20210719_173510.jpg
Żadej innej naklejki, tylko na banderoli wzdłuż szyjki nazwa firmy.


A potem standardowo oddiecenie w Tauernalm:
IMG_20210712_131848.jpg



Nasz dzielny towarzysz ponton już umyty i "nawoskowany", silnik czeka na przegląd.
Jeśli chodzi o wagę to bilans wyszedł na zero.
Zarówno Olga jak i ja nie schudnęliśmy ale też nie przybraliśmy :lol:

W Chorwacji poszło nam 15.000 kun gotówką.
W tym paliwo do pontonu (~180 litrów Super) i jedno tankowanie auta (~50 litrów Diesla).
Nie ma w tym noclegów, oliwy (płacona w €), autostrady (Zadar - Lučko) i promu.
Maska dla Olki kosztowała 200 kun, jakieś tam upominki w suvenir-shopie (jeśli dobrze pamiętam) około 300 kun,
sery i pancetta chyba 200 kun i około 100 kun na zakupy w spożywczym (śniadaniowe jogurty dla Olki).
A reszta na... konoby 8)


To do następnego razu :papa: :papa: :papa:
:hut:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 19.07.2021 19:22

Fajnie było z Wami wędrować po wodzie i popatrzeć na Cro z innej perspektywy :D
Dziękuję .
Odniosłem wrażenie , że z roku na rok więcej czasu spędzacie na wodzie . . .


Do następnego razu :papa: :papa: :papa:

Pozdrawiam
Piotr
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 20.07.2021 05:06

piotrf napisał(a):Odniosłem wrażenie , że z roku na rok więcej czasu spędzacie na wodzie...
Aż sprawdziłem dostępne "od ręki" papiery z silnika.
2020: 68 godzin
2019: 36 godzin
2018: 39 godzin
I mam wrażenie, że w tym roku będzie około 80.
Przegląd pokaże :wink:

A powrót do codzienności wygląda tak:
2021_terrasse_remont_abbau_schuppen.jpg

Shotcut_00_00_02_950.jpg

Trzeba zrobić i upiększyć miejsce na przywiezione "solone patyki"
:lol:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 20.07.2021 11:41

Co to, co to. Sprzątanie po powodzi. 8O 8O 8O
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 20.07.2021 15:50

Nie, zwykły remont tarasu :D
Usuwanie starej "szopki" na narzędzia. Nowa stoi w ogródku.
A tarasowi przybędzie parę m².
Potem jeszcze nowe "oszklenie" dachu tarasu, ścianki też "szklane",
piec z fajerkami (muszę przywieźć z PL) i...
zapraszamy na przekąski :wink: :hut:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 22.07.2021 08:37

boboo napisał(a):To była eksplozja na kłębuszkach smakowych.
Pierwszy ułamek sekundy, pierwsze wrażenie: syrop wiśniowy, po chwili oliwa taka "gładka", potem coś, czego nie potrafiłem zidentyfikować, ale bez czego już chyba nie mogę się obejść i na zakończenie lekki akcent jalapeno. Lekki, nie za ostry, w sam raz.
Chyba w pełni zidentyfikowałem "kompozycję smakową" 8) :roll:
Tak mi się przynajmniej wydaje :wink:
To niezidentyfikowane, to... suszone jabłka 8O
Dziś rano, na spokojnie, spróbowałem kilka razy... i jeszcze raz...
I w tej kolejności smak rozwijał się na języku:
- wiśnia (syrop, nie kwaśna),
- oliwa,
- jabłka suszone,
- lekko ostre jalapeno (lekka ostrość bez goryczki)

Co by nie myśleć, jestem pod wrażeniem. Takiej oliwy to jeszcze nie miałem.
Póki co: numer 1 w "mojej oliwnej konsumpcyjnej historii".
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 23.07.2021 06:15

Może popełnię małe podsumowanie, bo w tym roku było jakoś inaczej :roll:
I nie o pandemię chodzi.

Dziewiąty raz w Chorwacji, ósmy raz z pontonem...
A może to zawał dwa tygodnie przed urlopem spowodował lekką zmianę nastawienia?
Nie wiem, ale chyba nie, bo Olga miała podobne odczucia.
W każdym razie, po raz pierwszy nie było "zakłóceń" w ostatnich dniach urlopu w postaci myśli "a co tam w domu?", "oj już trzeba (chce się) powoli wracać w swoje pielesze".
Nie było znużenia długimi trasami niezależnie od stanu morza...
(w poprzednich latach miewaliśmy takie nastroje: "ach zostaniemy w pokoju albo pojedziemy gdzieś autem")
Teraz nie.
Również wysepki, plażyczki przestały mieć status: "tam już byliśmy".
Bez problemu i "znudzenia" odwiedzaliśmy kilkakrotnie te same "lądowiska", te same "pejzaże".
I dało się odczuć, że pobyt był zbyt krótki.
Na pewno wkrótce przedyskutujemy z Olgą przedłużenie o parę dni.
Coś i jakoś się zmieniło, ale nie wiem, co :roll:
Chcesz czy nie, informacjami bombardowany jesteś na okrągło.
Świadomie lub nie, jakaś część z nich ma wpływ na dalsze myślenie a także postrzeganie świata wokół.
Było kiedyś modne powiedzenie: "śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".
Sparafrazuję to do: "śpieszmy się podziwiać naturę, tak szybko jest niszczona".
Przykładowe formacje skalne na Kornacie, pinia na Vrgadzie, ta wysepka z cykadami (filmik) itp. itd., mają dla mnie większą wartość niż dziesięć pałaców Dioklecjanów czy innych "budowniczych".
Nie, nie mogę jakoś się zachwycać kostrukcjami jednego z rodzajów eukariontów, który niezmiennie i globalnie od tysięcy lat pisze sam o sobie: "najechał, podbił, zagrabił, wymordował, zniewolił..." i to wszystko nie dlatego, że był głodny :roll:
I takie konstrukcje mają podobno świadczyć o... czyjejś wielkości :roll:
Jedno małe stęknięcie natury i wielka Fukushima została zrównana z ziemią,
jedno małe czknięcie wulkanu Eyjafjallajökull i... wielki ruch lotniczy zamarł...

Jest OK,
w przyszłym roku znowu w nadmorski region geopolitycznie zwany Chorwacją.
:papa: :papa: :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 29.07.2021 22:40

boboo
Jedno małe stęknięcie natury i wielka Fukushima została zrównana z ziemią,
jedno małe czknięcie wulkanu Eyjafjallajökull i... wielki ruch lotniczy zamarł...

...i wielcy tego świata nie dotarli na pogrzeb.
Można dodać do tego Asyż i wiele innych.
Nie, nie mogę jakoś się zachwycać konstrukcjami jednego z rodzajów eukariontów, który niezmiennie i globalnie od tysięcy lat pisze sam o sobie: "najechał, podbił, zagrabił, wymordował, zniewolił..." i to wszystko nie dlatego, że był głodny :roll:
I takie konstrukcje mają podobno świadczyć o... czyjejś wielkości :roll:

Ja to postrzegam inaczej.
Pałace, łuki triumfalne i katedry nie świadczą o wielkości Dioklecjanów, Borgiów, Napoleonów i innych zamordystów i psychopatów, ale o wielkości i kunszcie ich budowniczych - w tamtych czasach.
(BTW, czy budowniczych ( projektantów) piramid też można nazwać wolnomularzami? :wink:)
Bez problemu i "znudzenia" odwiedzaliśmy kilkakrotnie te same "lądowiska", te same "pejzaże".
I dało się odczuć, że pobyt był zbyt krótki.
Coś i jakoś się zmieniło, ale nie wiem, co :roll:

Może dlatego, że niektórym jest dane doświadczyć pokory wobec natury i przyrody, jak też zachwytu nad prostymi przyjemnościami. Jedni mają to już od dziecka, inni odkrywają po latach.

Cieszę się, że udał Wam się urlop, pozdrawiam :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dugi Otok, Zaglav po raz drugi... - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone