Byliśmy tam kilka dni. Mieszkaliśmy w Sali.
Krótko: polecam bardzo wizytę na tej mało popularnej wyspie. Nie każdemu oczywiście. Poniżej spisałem kilka mam nadzieję użytecznych informacji na temat Dugiego Otoku...
Oczywiście to moja subiektywna opinia o wyspie i każdy może mieć zupełnie inny odbiór wyspy i inne przemyślenia gdy będzie tam przebywał.
Zdjęcia niestety nie są najlepszej jakości - poszedłem na łatwiznę i cenie sobie wygodę, dlatego używam już tylko telefonu do robienia zdjęć. Jednak tam jest tak przyjemnie, że nawet komórka jest w stanie pokazać piękno Dugiego Otoku.
1. Park Telascica - czyli to z czego wyspa jest znana najbardziej (oprócz plaży Saharun). Park bardzo fajny, ładne klify, ciepłe jak zupa Jezioro Slano, w którym można się kąpać. Oczywiście warto się tam wybrać jak tłumy ze statków wycieczkowych odpłyną już do swoich portów. Będzie pusto. My właśnie dlatego byliśmy po godzinie 16. Około godziny 17 jezioro było tylko nasze. Pustka. Na jednych i drugich klifach byliśmy również sami. Wjazd 25Kn od osoby. Jezioro około 30min pieszo od parkingu, no chyba że bardzo szybkim tempem to tak jak piszą - 20min. Zatoczki może i są fajne, ale niestety zbyt popularne i ciężko tutaj znaleźć jakąś pustą, bo ktoś od strony morza pewnie do niej zawinie. Nieco mniejszy ruch jest oczywiście w północnej części (np zatoka Cuscica na zdjęciu)
Klify przed i za jeziorem:
Jezioro Slano:
Zatoka Lojisce:
Zatoka Cuscica:
2. Sali - fajna miejscowość, nie żałujemy że to właśnie Sali wybraliśmy jako "bazę" noclegową. Mieszkaliśmy w samym porcie. Apartament idealny, dostał od nas 10-tke na booking.com, lokalizacja też, jedynie wieczorem trzeba było okna zamykać jak się imprezy w konobach przedłużały . Jest tutaj ciekawy coroczny festiwal w sierpniu (Saljske uzance). Ciekawy dla turystów bo miejscowi mówią, że dla nich oznacza to tylko 3 nieprzespane noce
Widok z naszego okna na Sali:
3. Plaża Saharun/Sakarun - może i ładna, ale nie powaliła mnie na kolana, na zdjęciach z folderów wygląda dużo lepiej . Nieco dziwnych rzeczy pływało przy brzegu - z daleka ciemne jak glony, z bliska jakby poskręcane części jakichś roślin, a wysuszone na brzegu jasne jak drewno, przypominały jakbym był w tartaku i chodził po poskręcanych wiórach. Woda oczywiście czysta, ludzi niewiele, zacieniony parking podobno 50Kn lub też kombinacyjnie przy drodze za darmo, ale miejsc mało i trzeba dojść kilka minut na plażę, śmieci sporo . Tak nas bardzo nie zachwyciła że nie wróciliśmy na nią i znaleźliśmy inne bardziej nam pasujące. Na plus: wolno opadające dno, raczej piaszczyste.
4. Jaskinia Strasna Pec (na lądzie) - a w zasadzie droga do niej prowadząca - to piękna widokowo i nieco eksponowana szutrówka. Samej jaskini nie udało się nam zobaczyć bo była karteczka z podanym numerem telefonu, pewnie żeby zadzwonić jak się chce jaskinie obejrzeć . Ciekawe podejście, świadczące o bardzo małym zainteresowaniem zwiedzających. Oczywiście ani w drodze do jaskini ani w drodze powrotnej nie spotkaliśmy innego samochodu. Zresztą na tej szutrówce, szczególnie w jej drugiej części wymijanie się byłoby raczej trudne...
Z drogi szutrowej prowadzącej do jaskini widać też było, że można zejść do jakiejś ciekawej zatoczki, jednak zejście wyglądało na dość długie, a czasu było mało... wąska ścieżka... nie zdążyliśmy niestety...
Szutrówka prowadząca do jaskini:
Wejście do jaskini:
5. Jaskinia Brbiscica (przy brzegu) - ładna, doszedłem do niej "od góry" i wszedłem tylko do pierwszego progu. Austriacy którzy szli przede mną weszli od strony morza (widać ich na zdjęciu jak wpływają do jaskini) - trzeba wskoczyć do morza z niewysokiej półeczki i wpłynąć kilka metrów do jaskini. W samej jaskini z tego co mówili już nie jest głęboko. Dojazd do jaskini dobrą drogą, plus podejście ścieżką (czasem eksponowaną) kilkaset metrów. Nieco gorszy jest powrót na skały bo na półeczkę z której się skoczyło do wody trzeba się jakoś z powrotem wdrapać. Narzekali na to jak ich podpinałem do mojego akumulatora bo ich odmówił posłuszeństwa
Wejście do jaskini to ta pionowa rysa na środku zdjęcia:
Wejście z drugiej strony - od góry"
Charakterystyczna "dziura" w okolicy jaskini:
Zdjęcia z wewnątrz jaskini już nie moje, tylko z internetu:
https://www.google.pl/search?q=brbiscic ... s&tbm=isch
6. Plaże - starałem się odwiedzić ich jak najwięcej, nie dotarliśmy tylko na sam "czubek" czyli do zachwalanej przez wielu miejscowości Veli Rat. Od strony pełnego morza są piękne małe zatoczki, jednak różnie jest z ich dostępnością. Nam spodobała się najbardziej jedna z nich, dlatego na nią wróciliśmy drugi raz. Pusta, dojazd betonową nieco stromą drogą, parking na 2 samochody, bez możliwości nawrócenia jeśli stoją już dwa, wtedy pozostaje wycofywanie kilkaset metrów do miejsca gdzie można nawrócić. Plaża pusta, krystalicznie czysta woda, raz byliśmy na niej sami, a raz mieliśmy towarzystwo rodziny Słoweńców.
"Nasza" plaża. Nazwy nie udało mi się ustalić...
7. Goście - główne nacje sądząc po rejestracjach to Słoweńcy, Czesi, Słowacy. Polaków spotkaliśmy tylko dwukrotnie. Jazda przez wyspę to przepiękne widoki raz na otwarte morze a raz na ciekawie wyglądające wysepki od strony Zadaru. Innych użytkowników dróg spotyka się co kilka kilometrów. Czyli ruchu nie ma No chyba że akurat przypłynął prom, bo ten jest pojemny...
8. Prom - jak pisałem wyżej - jest pojemy, odpływa 3 razy dziennie, na pokładzie i pod pokładem mieści się na pewno ponad setka samochodów. Inaczej mówiąc - będąc w porcie w Zadarze (Gazenica) na pasach parkingowych przeznaczonych dla wjeżdżających na prom jest się pewny że się zmieści na prom. Dodatkowo wjeżdża jeszcze jeden pas plus kilka samochodów. My byliśmy godzinę przed odpłynięciem, załapaliśmy się jeszcze, ale to był 1 lipca, a więc jeszcze nie pełnia sezonu. Proponuję kupić sobie bilety przez internet. Tak zrobiłem w obydwie strony i dzięki temu ominąłem kolejkę do kas w Zadarze bo dla tych co mają już bilet elektroniczny jest osobny wjazd po lewej stronie i nie było tam w kolejce nikogo, dzięki czemu do kolejki oczekujących na prom wjechałem kilkanaście samochodów "wcześniej". Widocznie jest to mało popularny sposób kupowania biletów... Koszt promu w 2016 to 176Kn samochód i 30Kn osoba, prom płynie nieco ponad 1,5 godziny i przypływa do Brbinj.
Ten prom obsługuje linię Zadar-Brbinj:
http://www.jadrolinija.hr/o-nama/brodov ... ja/kornati
9. Inne miejscowości na wyspie - jest ich niewiele, w sumie podobno 11 czy 12, w większości z nich byliśmy. Klimaty podobne, najbardziej podobało się nam oczywiście Sali, bo ma starówkę. Savar ze swoim pięknym cypelkiem też był ładny, no i Dragove z dwoma schronami na okręty.
Cypelek z kościółkiem, małą plażą i cmentarzem w Savar:
Schrony koło Dragove:
10. Wycieczka na Kornati - myślałem że będzie taniej, bo stąd najbliżej, niestety ze względu na niewielką liczbę turystów tutaj nie pływają takie duże jednostki jak z Zadaru czy innych miejscowości. Pływają kilkuosobowe, co jest pewnie zaletą (wykorzystują to sprzedawcy tych kursów jako argument) ale też i wadą, bo jest niestety chyba nieco drożej. Z Sali życzyli sobie 40-45EUR za osobę za całodzienny wypad z obiadem i biletem wstępu do parku w cenie. Niestety nie skorzystaliśmy. Innym razem...
Kornati widziane z Telasicy (Grpascak):
11. Wypożyczalnia rowerów - jest w Sali, w centrum. Koszt to 100Kn za dzień.
12. Bankomat i sklepy - tutaj nic się chyba nie zmieniło - jeden bankomat w Sali, markecik samoobsługowy w Sali, pełne wyposażenie, ceny nieco wyższe niż na lądzie, ale w porządku, lody, pizza itd - ceny podobne jak w innych miejscowościach turystycznych.
13. Latarnia - podobno fajna, wszyscy polecają, ale tak jak pisałem - nie dotarliśmy tam. Wybraliśmy inne ciekawsze wg nas miejsca, no bo i cóż ładnego może być w budynku latarni . Obok jest kemping, podobno bardzo fajny, też nie byliśmy na nim, ale być może kiedyś wrócimy...
14. Baza noclegowa - to przede wszystkim prywatne kwatery. Hotele są w Bozavie, jeden też w Sali. Nie wiem jak te w Bozavie, ale ten z Sali jakoś z zewnątrz nie zachęcał. Zdecydowanie w Sali lepiej wybrać prywatne apartamenty.
15. Vela Straza 337mnpm - czyli najwyższy szczyt wyspy jest niestety niedostępny ze względu na to, że to teren wojskowy i stoi znak zakazu wjazdu. Może choć rowerami się da? Nie sprawdzałem, jeśli ktoś z Was był to niech podpowie, bo ładny asfalt prowadzi chyba na szczyt....
16. Ślad - jak zwykle nagrywałem sobie ślad Locusem, poniżej dla zainteresowanych:
Wszystkie przemyślenia dotyczące niewielkiego ruchu turystycznego, czasów oczekiwania na prom i ogólnie spokoju i ciszy - pisałem na podstawie mojego pobytu na wyspie na początku lipca. Dostanie się na prom w szczycie sezonu może być trudniejszym zadaniem, pusta plaza Sakarun też może byc nieosiągalna w szczycie sezonu. Niech potwierdzą Ci co byli jak jest w szczycie sezonu. Jednak porównując z moim pobytem dzień przed Dugim Otokiem na Pagu i dzień po Dugim Otoku na Krk - różnica w liczbie odwiedzających Pag czy Krk w porównaniu z Dugim Otokiem jest olbrzymia...
Jeśli ktoś ma jakieś inne zdanie, np wg niego latarnia jest piękna i głupio zrobiłem że tam nie pojechałem - proszę wrzucić zdjęcia. Niech inni skorzystają.
pozdrawiam Dugootokowców!