napisał(a) leopantera » 19.08.2016 17:12
Rano dostrzegam, że w porcie stoi coś większego
zdziwienie ale to tankowiec z wodą. Pompują ją do jakiegoś zbiornika pod miasteczkiem i dopiero stamtąd woda płynie do domów. Kiedyś wyczytałem, że wyspa połączona jest z lądem wodociągiem, ale te zdjęcia chyba temu przeczą, a dodam, że takie krany są w innych miejscowościach.
Trzeba przy okazji kupić chleb, który zatrzymuje się albo przy dawnej (jeszcze włoskiej) szkole, albo na dole w porcie
wieczorem odkrywamy, że mieszkańcy Savar mają wyśmienity humor zawieszając hamak na cmentarzu
po tym odkryciu co wieczór chodziliśmy go odzwiedzać, ale nie miałem odwagi by się do niego przymierzyć