napisał(a) leopantera » 15.08.2016 13:27
Wieczorem przybywa nam tubylców. Jako, ze sami w domu mamy dwa koty i psa to zwierzaki do nas wręcz garną. Nawet mama Borysa, jak ją ochrzciliśmy CROBacia opieprzyła nas, że karmimy koty i one chodzą do nas, a nie do niej. Tygrysek nazywa się TIMI, a kolorowa kotka to PIPI, są też i inne małe, większe oraz bardziej płochliwe. Nie mniej zwierzaki dają się nam głaskach nawet bez jedzenia
- Załączniki:
-
-