napisał(a) boboo » 07.07.2024 05:10
Jaki urażony?
Po prostu nie chce mi się dekorować "namiotu cyrkowego", w którym rej wodzi "Dyzma".
Jest taka sytuacja w powieści Dołęgi-Mostowicza, gdzie Wielaga walczy z Tracco.
Sędzia widział nieuczciwe zagranie Wielagi i wydał swój werdykt, Dyzma miał jednak odmienne zdanie.
Podobnie tutaj (forum), została opisana "naoczna" sytuacja, po czym przeczytałem, że nie ma na takie wpisy pozwolenia.
Wow.
Ponimirskiego z końcówki powieści cytować nie będę.
Każdy może przeczytać sam.
Co do żeglarskiej "kindersztuby" mijanych masztowych jachtów na Adriatyku, to potwierdzam: oscyluje w granicach zera.
Wracając do relacji: tylko konsumujesz, czy masz też zamiar coś dać?