napisał(a) boboo » 23.03.2024 11:03
To nie takie proste
, choć kilka lat temu takie pomysły chodziły po głowie.
Problemy?
1. Logistyka noclegów. Codziennie gdzieś indziej. Wcześniej zaplanować się nie (za bardzo) da. Bo pogoda, bo... "dziś" zostaniemy "tu" dłużej. Ponton to nie "skorupa" albo RIB z kabiną, spanie w/na nim raczej nie ten-teges.
2. Wożenie wszystkich bambetli ze sobą. -Naście kompletów ubranek, przybory kosmetyczne wszelakie, itp. itd.
Zodiaczek niby duży, ale cenimy sobie bardzo wygodę na nim. Tryb "
przeprowadzkowo-towarowy" mógłby spowodować brak uśmiechów na naszych twarzach.
Sukošan? Jakoś na urlopie nie pałamy miłością do stałego lądu
Gdybym miał "kabinę", wtedy najprawdopodobniej nie wiedziałbym, co to noclegi na kwaterze.
Ale jest, jak jest.
I póki co, to Dugi Otok (Zaglav) w roli
bazy wypadowej okazał się dla nas najlepszy.
W tym roku pojedziemy tam piąty raz z rzędu. Ani przez moment nie mieliśmy
iskierki zawahania, że "znowu?".
Co ciekawe, w tym roku dodaliśmy kilka dni, bo Olga na koniec zeszłego urlopu stwierdziła, że jakoś krótko było.
Ale wiemy też, że po pierwszym "miauknięciu" typu: 'znowu?', zmieniamy wyspę.
A kilka ich jeszcze zostało