Dubrownik zwiedzanie

Kacper111 napisał(a):moje pytania powstały z uwagi na fakt że zwiedzanie odbędzie sie z dziecmi a im ciężko wytłumaczyc ze widoki ładne-a jak znam życie bedą ciągnąc do wody a nie na mury

Dzieciakom zamiast murów, zafundował bym kolejkę na SRD. Nie pamiętam jak długo murami się idzie ale pamiętam jak Słońce dało trochę w kość.
Możesz na miejscu zapytać do której wpuszczają na mury, jednak późnym popołudniem efektu pomarańczowych dachów nie będzie. Taki spacer - według mnie - wówczas traci cały urok. Niemniej jednak atrakcją dla dzieciaków z pewnością będą armaty i wieżyczki.

Dobry punkt widokowy na Dubrovnik jest również kawałek za miastem.
Ten parking > http://goo.gl/maps/hohd2
Można zrobić kilka panoram. Niestety aby zawrócić trzeba jechać dalej na Cavtat...

a jak sądzicie ile może potrwac przejazd z Breli do Dubrownika?

Kacper111 napisał(a):a jak sądzicie ile może potrwac przejazd z Breli do Dubrownika?

50km/h to średnia prędkość. Plus szukanie miejsca do zaparkowania.

Kacper111 napisał(a):a jak sądzicie ile może potrwac przejazd z Breli do Dubrownika?

co prawda nie z Breli, ale z Drasnic w 2012(ok 12km od Makarskiej w stronę Dubrownika) wyjazd w niedziele ok 8 rano na parkingu podziemnym w Dubrowniku byliśmy ok 10:30 za bardzo to nie pogonisz, plus przejście graniczne z BiH niby go nie ma, bo kontrole wyrywkowe, ale jak jechaliśmy do Dubrowvnika to staliśmy z 15min. Nie wiem kiedy jedziesz ale my byliśmy w sierpniu słońce dawało w dekiel na tych murach, że nie pytaj, małżonki stwierdziły że w obawie o dzieci (8 i 5lat) w takim słońcu one odpuszczają, więc my z kolesiem rundka po murach, a żonki z dziećmi poszły do oceanarium. Dzieciom bardziej się podobała kolejka i oceanarium niż łażenie po murach bo się słyszało tylko "tata daleko jeszcze", "ja chce ryby pooglądać", "strasznie tu gorąco", "nie wygodnie się chodzi" itp teksty.

barti75 napisał(a):

Kacper111 napisał(a):a jak sądzicie ile może potrwac przejazd z Breli do Dubrownika?

w sierpniu słońce dawało w dekiel na tych murach, że nie pytaj, małżonki stwierdziły że w obawie o dzieci (8 i 5lat) w takim słońcu one odpuszczają, więc my z kolesiem rundka po murach, a żonki z dziećmi poszły do oceanarium. Dzieciom bardziej się podobała kolejka i oceanarium niż łażenie po murach bo się słyszało tylko "tata daleko jeszcze", "ja chce ryby pooglądać", "strasznie tu gorąco", "nie wygodnie się chodzi" itp teksty.

tego samego się obawiam-ale trzaba spróbowac

Fajny post, dla mnie jak ulał W tym roku też sie wybieramy do Dubrownika ( wówczas z 3,5 letnią Ami) i też zastanawiam się, jak się zabrać do zwiedzania tego urokliwego miasta ..... Posiedzę, poczytam

kemilia napisał(a):Fajny post, dla mnie jak ulał W tym roku też sie wybieramy do Dubrownika ( wówczas z 3,5 letnią Ami) i też zastanawiam się, jak się zabrać do zwiedzania tego urokliwego miasta ..... Posiedzę, poczytam

Byłem w Dubrovniku 4 razy. Zawsze w ciągu dnia, gdy było bardzo gorąco, i zawsze na murach. Mnie temperatura nie przeszkadza, ale zwiedzającym z tak małymi dziećmi, proponowałbym raczej Stradun i poprzeczne uliczki z cieniem. Małe dzieciaki i tak nie docenią widoków. Zwiedzanie zaczyna się od Minčety, idzie się pod górę i wchodzi po schodach. Część zwiedzających, w takich temperaturach, tam kończy

Bocian napisał(a):

kemilia napisał(a):Fajny post, dla mnie jak ulał W tym roku też sie wybieramy do Dubrownika ( wówczas z 3,5 letnią Ami) i też zastanawiam się, jak się zabrać do zwiedzania tego urokliwego miasta ..... Posiedzę, poczytam

Byłem w Dubrovniku 4 razy. Zawsze w ciągu dnia, gdy było bardzo gorąco, i zawsze na murach. Mnie temperatura nie przeszkadza, ale zwiedzającym z tak małymi dziećmi, proponowałbym raczej Stradun i poprzeczne uliczki z cieniem. Małe dzieciaki i tak nie docenią widoków. Zwiedzanie zaczyna się od Minčety, idzie się pod górę i wchodzi po schodach. Część zwiedzających, w takich temperaturach, tam kończy

Dziękuje za wskazówki Już mam w zakładkach ten post, więc mi nie umknie....

Kacper111 napisał(a):

barti75 napisał(a):

Kacper111 napisał(a):a jak sądzicie ile może potrwac przejazd z Breli do Dubrownika?

w sierpniu słońce dawało w dekiel na tych murach, że nie pytaj, małżonki stwierdziły że w obawie o dzieci (8 i 5lat) w takim słońcu one odpuszczają, więc my z kolesiem rundka po murach, a żonki z dziećmi poszły do oceanarium. Dzieciom bardziej się podobała kolejka i oceanarium niż łażenie po murach bo się słyszało tylko "tata daleko jeszcze", "ja chce ryby pooglądać", "strasznie tu gorąco", "nie wygodnie się chodzi" itp teksty.

tego samego się obawiam-ale trzaba spróbowac

no właśnie my też się obawialiśmy i postanowiliśmy spróbować, jeszcze przed kupnem biletów na mury była niezła dyskusja idziemy wszyscy czy tylko faceci?, dłuższa rozmowa idziemy wszyscy no i my obeszliśmy mury, a żony z dziećmi zeszły z nich 1 wyjściem, dzieciom przynajmniej w takim wieku widoki nie w głowie, więcej frajdy i uśmiechu zapewnia gałka chorwackich lodów, niż chodzenie po murach, widoków i tak nie doceniają, bynajmniej jeszcze nie w tym wieku. Więc skoro urlop i rodzinna przechadzka po murach nie wypaliła(bo było marudzenie najmłodszych), więc trzeba było jakoś to pogodzić, żeby z miny nr 158 mojego dziecka jaką miało na murach przywrócić uśmiech, więc było oceanarium i rybki była frajda, i uśmiech zagościł już na pozostała część podczas wjazdu kolejką, no cóż żona nie do końca pocieszona była z takiego obrotu sytuacji, że nie obeszła murów, ale za to pocieszyła się zakupami jakiegoś rękodzieła i jak nigdy prawie nawet nie protestowałem, że coś takiego jest po prostu niezbędne w domu:mrgreen:
Generalnie trzeba to zobaczyć, być tam i nie przejść się to trochę bez sensu, spróbujcie jak nie dacie rady to się jakiś plan awaryjny na miejscu wymyśli, żeby wszyscy mimo wszystko z całodniowej wycieczki byli zadowoleni.

Moje dzieci do dzisiaj wypominają mi wycieczkę do Dubrownika (mury,muzeum morskie,stare miasto) Chorwacja im się podobała zawsze ale do Dubrownika NIGDY już nie pojadą!!! Upał potwornie ich zmęczył a było to 23 czerwca,kiedy jeszcze nie ma tłumów.Z Blato wyjechałem o 6 rano,parking obok portu

A ja proponuję tak:

1. Brela wyjazd ok 8 rano.

2. Postój w Ston obejrzenie z dołu murów (lub tu mury jeśli odpuszczacie Dubrovnik). Widoki też piękne, ciężko się chodzi (śliskie kamienie i spore nachylenie w porównaniu do Dubrovnika, ja byłam w sandałach na 2 paski i musiałam palcami buty trzymać bo mi się rozjeżdżały

3. Po krótkiej wizycie kierunek Bosanka i wzgórze SRD i panorama - wcześniej można dzieciom opowiedzieć o wojnie, a na wzgórzu, krótką historię bombardowania miasta właśnie z tego miejsca: 8-latek powinien już być zainteresowany mój syn rok temu (9lat) jak byliśmy na SRD a historię wojny i jej powody już od 3 lat mu opowiadaliśmy, zadawał na wzgórzu wiele logicznych pytań, oczywiście po 15 min był znużony. Można dzieciom pokazać (np przez zoom w aparacie ważne punty murów i że tam będziemy, dzieci mają cel i wtedy czekają to zobaczyć z bliska (ja tak zrobiłam i potem za to płaciłam, ale opłaciło się

4. Potem kierunek Kupari: plażowanie (na plaży prysznice) gdzieś do 16 wraz z penetracją zniszczonych hoteli Powinno zainteresować Panów i 8-lataka (mój syn rok temu nie mógł przeżyć, że jeden z hoteli zwiedziliśmy bez niego). Rodzice mają zwiedzanie, dzieci pluskanie się w wodzie: wilk syty i owca cała




5. Potem zwiedzanie Dubrovnika: na murach byliśmy ok. 18 i było ok. Zaczęliśmy od bramy Pile i chcieliśmy zakończyć po obejściu murów od strony morza na twierdzy (?) św. Jana, ale syn miał z SRD pokazaną Basztę Minceta i MUSIAŁ tam być. I to była ta moja kara naopowiadałam mu, mocno naoglądał się mapy (miał własną do dyspozycji + mapka na bilecie) to i spacer było trzeba cały zrobić
Potem szwendanie się po Stradun, lody, wieczorne miasto i sruu do Breli - kierowca ma teraz 3 godz. wytężonej pracy

Polecam i myślę, że taki plan z 8 i 5-latkiem jest najbardziej możliwy w realizacji.
Wg mnie to właściwie nastawić dzieci, że mury są fajne, mieć picie i jakieś ciasto (są na murze 2 knajpki, ale ceny wiadomo...) i żeby nie usłyszały potem od kogoś, że ten spacer to męczarnia i jeszcze w upale... Raczej, że będą widoki, będzie miasto z góry widać i wielkie armaty, z których strzelano do piratów i coś w tym stylu... Miłej wycieczki i dajcie znać Dubrovnik ugryźliście

W sezonie z dziećmi na mury - nigdy
My byliśmy pod koniec sierpnia ( ostatni tydzień sierpnia, kiedy temperatury były znośne), ale nie zdecydowaliśmy się na przejście po murach ( to istna patelnia). Dzieci nawet w uliczkach szukały cienia. A i cena za wstęp nas zniechęciła.
My zrobiliśmy tak wjechaliśmy samochodem na SRD ( tylko dla dobrych i mało strachliwych kierowców, gdzieś na forum jest filmik z jazdy w dół), zostawiliśmy auto ( na bezpłatnym parkingu) pod stacją kolejki i zjechaliśmy na dół (mieliśmy w planach zejść z tej góry, ale zrezygnowaliśmy). Uwaga za bilet płaci się na dole , dlatego trzeba od razu poprosić o bilet w obie strony, bo bilety pojedyńcze są droższe niż łączone. Pospacerowaliśmy po uliczkach, byliśmy w porcie ( kusił nas trochę rejs na tą małą wysepkę koło Dubrownika) i zjedliśmy pizze w restauracji koło dolnej kolejki ( znośna cena jak na warunki dubrownickie - 80 kun za jumbo).
Gdybyśmy byli sami z mężem i to po sezonie to może zdecydowalibyśmy się na mury, ale w sezonie z dziećmi to udręka a nie przyjemność, a wakacje mają być przyjemne.
O tu jest filmik
https://www.youtube.com/watch?v=oszsu0W8Rl4

piekara114 napisał(a): wcześniej można dzieciom opowiedzieć o ...

O proszę! Większość odradza spacer po murach z dziatkami, a koleżanka ładne pedagogiczne podejście ma i wszystko się udaje

Czy przy hotelach w Kupari nie ma tabliczek ostrzegawczych aby nie wchodzić? Ze względów bezpieczeństwa.
Trochę się dziwię, że drzwi oraz okien na parterze nie zamurowali aby np. miejscowa młodzież tam nie zaglądała...

Kacper111 napisał(a):a jak sądzicie ile może potrwac przejazd z Breli do Dubrownika?

w II połowie sierpnia trwało to u mnie dokładnie 3,5godz, jadąc z Breli przez Sestanovac (dla odmiany), dalej A1 do Vrgorac->Ploce i 8ką na Dubrovnik; wszystko w godz. 9:00-12:30, w Dubrovniku szybciutko na parking podziemny, bez szukania miejsca