Zawsze najtrudniej jest zacząć.
Zaznaczę, że nie umiem pisać zgrabnych opowiadań, ale bardzo chciałabym podzielić się z innymi Cropelkami odrobiną wspomnień które przywiozłam z ukochanej Dalmacji.
Ogólne info o naszej wyprawie:
Ilość osób: 2 + 2 (Ja, Narzeczony i Rodzice )
Trasa: Wrocław --> Kotlina Kłodzka (zgarniamy pozostałych podróżników ) --> Republika Czeska (Brno) --> Austria (Wiedeń) --> Słowenia (w tym roku z winietą niestety) --> Chorwacja (z dojazdem na Riwierę nowym tunelem ).
Czas trwania urlopu: 16 noclegów
Miejsce docelowe: Drvenik (Makarska Riviera), apartament rezerwowany u zaprzyjaźnionych Chorwatów - ten sam od jakiegoś czasu.
Będzie o:
* ukochanym przez nas od lat Drveniku, Który nie jest dla nas - jak dla niektórych - jedynie punktem podczas przeprawy na Hvar, a miasteczkiem które kochamy i w którym wypoczywamy jak nigdzie indziej.
* głośnej i urokliwej Makarskiej
* podręcznikowej wyprawie do BiH (tj. Mostar, Medjugorje, wodospady Kravica)
* malutkim urywku Tucepi (lubimy stare hotele )
* kameralnym Zaostrogu
* deszczowym Sucuraju
* tropikalnej burzy
... i pewnie o czymś jeszcze wyjdzie w praniu.
Nie będę opisywała każdego dnia po kolei. To za dużo dni. Poza tym jesteśmy raczej plażowymi leniuchami i musiałabym się powtarzać.