Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Dosiądę się i ja. Bardzo lubię relacje w których droga nie jest pomijana. Z relacji wnioskuje że, muzyczne klimaty mamy podobne. Oczy nacieszę widokami bo na wyjazd czekam do września.
Ziutt - oglądam zdjęcia w Twojej relacji i taka myśl mi się kołacze - jak miło by było już teraz, od razu, zanurzyć się w Jadranie , a tu jeszcze trzeba ponad dwa miesiące poczekać...
Nefer napisał(a):Ziutt - oglądam zdjęcia w Twojej relacji i taka myśl mi się kołacze - jak miło by było już teraz, od razu, zanurzyć się w Jadranie , a tu jeszcze trzeba ponad dwa miesiące poczekać...
Nie mogę doczekać się kolejnych wiadomości i fotek z Drvenika. Nawiązując do wcześniejszych Waszych rozmów znowu udało mi się znaleźć tanią kwaterę(jadę na przełomie lipca i sierpnia za 50E). Każdego roku(od 8 lat) przeżywam koszmar przy szukaniu kwatery, a w konsekwencji jedziemy najczęściej za 50-55E. Z drżeniem serca,co roku czytam wiadomości o wzroście cen a jednak nasz wyjazd cenowo jest podobny.Chyba mam dużo szczęścia. A tak na marginesie mam pytanie, czy w Drveniku jest miejsce gdzie można pojeździć na rolkach.W zeszłym roku Brist był do tego genialny bo była promenada do Gradaca. edit: Zapomniałam dodać,że jedziemy w 4 osoby.
Witam ponownie Przepraszam za dłuższą nieobecność ale jak co roku od maja do września wolny czas to dla mnie pojęcie nieznane Byliśmy już na plaży teraz pora zobaczyć co można robić po przyjściu z niej. Można pić kawe na tarasie podziwiając otoczenie w barwach zachodzącego słońca
Jak słońce już zajdzie można znowu wrócić,po krótkiej drzemce,na taras i delektować się miejscowymi specjałami i nie tylko
Można też próbować robić zdjęcia bardzo fajnego,nocnego klimatu
Ten urokliwy porcik jeszcze się pojawi-z innej perspektywy
Wiem że idzie mi ta relacja jak krew z nosa ale inaczej o tej porze roku się nie da. Żeby pokazać Wam jak najwięcej rzeczy z Gornjej Vali trzeba by pokazać plażę "miejską". Choć tak naprawde nie ma czego.W porównaniu z plażą do której trochę dojeżdżaliśmy to jedynym plusem "miejskiej" była bliskość.