Drum bun, drum in lucru, Timisoreana i trochę Bułgarii

walp napisał(a):...Nie wiem tylko, co było kryterium podstawowym, stopień trudności, czy malowniczość trasy?...

No właśnie chodziło o malowniczość, bo na trudniejszych drogach na Bałkanach już byłem

Darkos napisał(a):To tylko dowód, że nie da się żyć bez Cro.pli
--> jak już raz się skosztowało.

Czytam i lookam

Miło, że czytacie i oglądacie.... zaprawdę powiadam Wam piękna droga.

margaret-ka napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a): ta malutka postać ubrana na niebiesko to moja żona

Gdzieś Ty tą żonę wysłał??? Życie z nią Ci zbrzydło?

Oglądam i czekam na cd.

Sama tam weszła twarda jest

Franz napisał(a):Witaj, Leszku

Cieszę się, że zainteresował Cię rejon przeze mnie tak bardzo lubiany i tak często odwiedzany.
Kiedy mi przysłałeś linka do Twojej relacji na tym drugim forum, od razu tam zajrzałem. Nie miałem Ci jak odpisać, bo Twojego adresu nie mam, a PW nie przyjmujesz, więc teraz od razu piszę to, co mi się rzuciło w oczy w tytule.
Tego lukru Rumuni nie mogli użyć. Zamiast tego piszą: "lucru".

Pozdrawiam,
Wojtek

Witaj Wojtku

Tak myślałem, że zajrzysz do mnie. Niestety moje podróże po Rumunii różnią się zdecydowanie od Twoich. Ty wszystko pokonujesz na własnych nogach posiłkując się rękami, ja natomiast wszystko na 4 kółkach.

Karpaty są bardzo malownicze a dzięki Ceaușescu można oglądać je z bliska jadąc samochodem

Tak oczywiście mój błąd, nie lukru tylko lucru. Faktycznie usunąłem adres mail z profilu już się poprawiam a i PW już też można mi wysyłać

Niedługo ciąg dalszy

Leszek Skupin napisał(a):Tak zakończył się dzień 4 naszej podróży. Wreszcie można było siąść na dupie i zapalić cygaro popijając Timisoreanę.

Leszek Skupin napisał(a):Ty wszystko pokonujesz na własnych nogach posiłkując się rękami, ja natomiast wszystko na 4 kółkach.

Leszek Skupin napisał(a): na pewno nie znam Ale w większości z tego co widziałem u Ciebie to wspinaczka

Leszek Skupin napisał(a):22 minuty przejazdu Transalpiną w chmurach.

anakin napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a):22 minuty przejazdu Transalpiną w chmurach.

13:50.
Po prostu Respect.

Nie kumam...

Następnego dnia nic specjalnie ciekawego się nie działo bośmy poszli na plażę.
Ale najpierw uwieczniona nasza kwatera za 90 lei ~90 złociszy 100 m od morza przy głównej alejce doprowadzającej na plażę. Klima, WiFi, TV Sat. Jedynie bez kuchni, ale tam było tak tanio, żeśmy "na mieście" jadali a i smacznie było. Przypraw do woli co kto chciał, łagodne, ostre, kwaśne, słodkie...



Arcydzieło plażowiczów czyli co z nudy można popełnić


Nudząc się na plaży moja żona podnosi statystyki polskie w czytaniu książek w czasie tego wyjazdu padły dwie


"W stronę słońca" a tak na prawdę za mną stoi wrak statku, który osiadł na mieliźnie 60 lat temu... co dowodzi to temu, że jest tam bezpiecznie... u nas poszukiwacze złomu dawno pocięliby go nocami na żyletki i sprzedali




Fajne fale były


No i Rumunki... zadbane i sexowne


Znowu seria z falami


Tak się taplało nasze potomstwo


I tak zakończył się fotograficznie ten dzień.. poszliśmy na obiad, a wieczorem zmęczeni słońcem na kwaterze oglądaliśmy filmy i zdjęcia
jak będzie zainteresowanie to będzie ciąg dalszy
W następnym odcinku odwiedzimy jedyne w Rumunii delfinarium w Constancy

Leszek Skupien napisał(a):jak będzie zainteresowanie to będzie ciąg dalszy.......

No i Rumunki... zadbane i sexowne

Leszek Skupin napisał(a):

anakin napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a):22 minuty przejazdu Transalpiną w chmurach.

13:50.
Po prostu Respect.

[b][i][color=#008000]Nie kumam...