... ależ się magicznie zrobiło
Ostatnio pochłonęłam "Trzecie koty", a dzisiaj... nadszedł czas na "Drugie"
Po tak cudownych zdjęciach i opisach, piękne paskie sny gwarantowane - (pomijając jeden straszny fragment)
Zastanawiam się, jak to możliwe, że tak późno dotarłam do Twych relacji
I pomyśleć, że kiedyś Pag mi się nie podobał... Taki pusty... Surowy.
A dziś... Dziś moje serce już nie tylko hvarsko bije, bo Pag powoli skrada jego części
Nie mogę się doczekać tegorocznego połączenia pasko-hvarskiego
Helen... Ja Ci tak po prostu dziękuję Za wniesienie tak pięknych barw - w czasami szare dni.
Pozdrav!