KORZYŚCI Z POWROTU NA STARE ŚMIECI
* rozpakowujemy się i ruszamy zobaczyć co się zmieniło; może wcale, a jeśli to na korzyść, czy nie?
** przede wszystkim jest więcej ludzi niż dwa lata temu
Nie żeby był tłok, czy nieznośny hałas, ale coś jest na rzeczy.
Lekkie drgnięcie w sercu, czy Supetar nie przekształcił się w kombinat. Może zniknął ten miejski, ale do opanowania, do odpoczynku, nastrój?
Sprawdzamy - kawiarenki działają, w kinie idą Piraci z Karaibów - świetnie, bo to będzie trzecia część oglądana na wakacjach.
Tak na upartego to można powiedzieć, że hotele też są niezłe, no i ta droga nad wodę wcale się dłuży.
Najważniejsze są jednak plaże i tu nie ma zawodu. Miejsce dla wszystkich, luz w porównaniu z Orebiciem.
Uśmiechy!
Na naszym skrawku zamontowane łoża z baldachimem, do wynajęcia - 50 kun za dzień.
My mamy karimaty i ręczniki i sobie bez nich radzimy, chociaż świetnie się przydają do przerw od słońca.
W ich cieniu można wreszcie usiąść i oprzeć się plecami o ściankę. To duża ulga w porównaniu z podpieraniem na łokciach, czy rozpaczliwym podkładaniem pod głowę ubrań i kamieni.
Z łóżek korzystają głównie rodziny z dzieciakami, ale ich pora obiadowa nakłada się na porę, kiedy my już mamy trochę dość słońca i możemy pokorzystać. Oczywiście panuje pełny wersal i kiedy wracają uśmiechamy się i brykamy na kocyk.
Do tego przy plaży są nowe toalety. Wciąż nie ma pryszniców, ale kran i duży kubek też wystarczą do spłukania soli ze skóry.
*** wiesz gdzie co jest
W Supetarze trzeba wiedzieć gdzie jest poczta, bankomaty, targ rybny, stacja beznynowa. W których sklepach kupować - tu eureka, bo jest nowy Lidl przy rondzie. Tańszy niż Konzum i Studenac, więc korzystamy.
Nie musimy uczyć się schematu ruchu drogowego - tutaj praktycznie same jednokierunkowe.
Wiemy która plaża nam najbardziej odpowiada.
To sprawia, że odpada etap początkowego braku orientacji, potrzeba wypytywania ludzi o wszystko. Nie mylimy uliczek podczas spacerów, co może być i romantyczne, ale jednak wieczorem po kolacji wolimy nie błądzić szukając domu.
Chyba dlatego już pierwszego/drugiego dnia mogę wygłosić stałą regułkę- "czuję, że już odpoczywam"
W każdym nowym miejscu to przychodzi, ale trochę później.
**'
skąd więcej ludzi?
obchodzimy miasteczko i widzimy, że powstało dość dużo nowych domów - Supetar rozwija się w kierunku Mircy. Są nowe uliczki, widać pracujących budowlańców.
Na ulicy słyszymy francuski, szwedzki, hiszpański. Dwa lata temu było więcej Polaków.
Dalej dużo Madziarów - podziwiamy ich wytrwałość w kąpieli. Są jak Laszlo Cseh, Agnes Kovacs i Kristina Egerszegi.
Ale to nic dziwnego, że ludziom podoba się Supetar, bo budynki są niskie, żaden wieżowiec nie zakłóca krajobrazu.