napisał(a) Thot » 02.06.2012 11:33
...a tak naprawdę są winne zbyt wrażliwe wtryskiwacze. Ale o tym cicho sza! Producenci udają, że jest inaczej, bo... klient chce auto z dieslem mało palące - no i dużo cichsze od starego klekota - a że koszty, no cóż: klient zapłaci.
Moim prywatnym zdaniem, to jeśli ktoś chce mieć względny spokój, to przy dzisiejszych cenach paliwa, kosztach utrzymania diesla, kupując nowe auto - wybór diesla mija się z sensem. Poza kilkoma wyjątkami, jak ktoś zauważył.
W kwestii aut używanych wygląda to nieco inaczej, bo inaczej się podchodzi nawet do naprawy za 5000 zł do auta kupionego np. za 30 tys. zł, a inaczej do nowego.
Choć jak auto kosztuje 15 tys. zł, to znowu też sytuacja się zmienia, jak mamy 1/3 dopłacić, żeby auto jeździło.