Dorzucę swoje 3 grosze.
Czechy - co do zasady lepiej niż u nas, jedyny przykry odcinek na trasie do CRO i generalnie na południe to ten od zjazdu z autostrady za Brnem do Znojma.
Austria - zawsze trochę dłuży nam się odcinek od Znojma do autostrady pod Wiedniem ale to chyba w związku z naszym "umiłowaniem luksusu w postaci min. 2 pasów w każdą stronę"; wkurzające są zwłaszcza ronda ale skutecznie spowalniają ruch i taka między innymi ich rola. W tym roku mieliśmy również wątpliwą przyjemność jechać drogą od granicy Słowenii do Klagenfurtu (wybaczcie ale nie mam mapy ale nie jechaliśmy przez ten długaśny tunel tylko jedno przejście "wcześniej" i potem zjazd do Kalgenfurtu) - tam były dziury i to ogromne - byliśmy zdumieni bo nigdy wcześniej w Austrii nam się to nie zdarzało (nawet zimą).
Słowenia - nie jesteśmy zachwyceni droga od granicy z CRO do autostrady - wąska, kręta i niestety dziurawa.