Droga to troche drogo...

napisał(a) **kubakinia** » 13.04.2012 19:03

Jacek S napisał(a):
Amikol napisał(a):wyliczenie proste ale.....15% więcej ....no nie wiem b. optymistycznie do tego podchodzisz ,obyś miał rację i życzę Ci tego, tylko większość aut pali 20-40 % więcej gazu niż benzyny i lepiej liczyć więcej a potem cieszyć się że jest inaczej a może nie mam racji

Pb = 8 l/100 km
LPG = 9,5 l/100 km

U mnie podobnie wychodzi
Pb-8l/100km
LPG - 10l/100km
Zafira 1.8 (125KM) 2005

napisał(a) **ziemniak** » 13.04.2012 19:24

Ja mam diesla z bakiem 64L i zawsze robię taki pewien myk....

Standardowy obraz kierowcy:
W Polsce większość kierowców jeździ od rezerwy do rezerwy i tankują za 50-100 zł.

Mój sposób:
Ja tankuje "od pełna do pełna". Gdy spada poniżej 3/4 baku to tankuje lub tankuje często - tak żeby paliwa z czasem przybywało, aż do pełnego baku.

Efekt?
Wyjeżdżając na wczasy do Chorwacji wystarczy mi zatankować za 40-60 zł i mam pełny bak. W przeciwnym razie wizyta na stacji kosztuje mnie 300-350 zł. To pozwala w pewnym stopniu uniknąć kolejnych i tak nie małych kosztów związanych z wyjazdem do Chorwacji.

napisał(a) **ziemniak** » 13.04.2012 19:26

Czym się różni INA Eurodizel BS od INA Eurodizel BS Class?
Czy to jest takie nasze Vpower lub Verva?

napisał(a) Z » 13.04.2012 19:37

A ja tankuję na firmę i mam spokój w te i nazad

,od następnego roku będę brał faktury za pokoje i jedzenie to wszystko odliczę

napisał(a) **ziemniak** » 13.04.2012 19:39

No właśnie jak jest z tankowaniem za granicą i fakturami? Chodzi mi o odliczanie VAT, czy nr rej można podać inny itp sprawy...

napisał(a) **FUX** » 13.04.2012 19:42

Dyskusja powoli zaczyna sięgać mułu... :roll:

Czym uzasadnisz wyjazd i rozliczenie kosztów do/z Cro, ha?

BTW. Przy okazji ujawnił się kolejny "warszawiak"/"nowodworzanin mazowiecki" z kompleksami stoliczności... :wink:

napisał(a) **Miken77** » 13.04.2012 20:50

FUX napisał(a):Dyskusja powoli zaczyna sięgać mułu...
Czym uzasadnisz wyjazd i rozliczenie kosztów do/z Cro, ha?

BTW. Przy okazji ujawnił się kolejny "warszawiak"/"nowodworzanin mazowiecki" z kompleksami stoliczności...

hehe

. Nic dodać nic ująć

napisał(a) **mireks** » 13.04.2012 21:30

Z napisał(a):A ja tankuję na firmę i mam spokój w te i nazad ,od następnego roku będę brał faktury za pokoje i jedzenie to wszystko odliczę

Znałem takich co za darmo,już nie pracują,no chyba że pan prezes.

napisał(a) **Krzysztof66** » 14.04.2012 04:11

ziemniak napisał(a):Czym się różni INA Eurodizel BS od INA Eurodizel BS Class?
Czy to jest takie nasze Vpower lub Verva?

Też się nad tym zastanawiam. Może to jakiaś "podrasowana" ropa ale trochę za mała różnica w cenie. Prośba do tych co wiedzą o info.

napisał(a) Z » 14.04.2012 06:02

A tym uzasadnię że mam firmę kamieniarską i niestety jak to z kamieniem bywa w różnych rejonach świata się go wydobywa(pracownicy aktualnie siedzą w Kongo,budują im tam drugą stolicę),w moim przypadku nie ma z tym problemu.Fux o co Ci właściwie chodzi? żal dupę ściska?,czasami nie bardzo rozumiem Twe wypowiedzi lecz cóż nie masz się czego czepić? to czep się tramwaju.

napisał(a) **Vjetar** » 14.04.2012 06:27

ziemniak napisał(a):Ja mam diesla z bakiem 64L i zawsze robię taki pewien myk....

Standardowy obraz kierowcy:
W Polsce większość kierowców jeździ od rezerwy do rezerwy i tankują za 50-100 zł.

Mój sposób:
Ja tankuje "od pełna do pełna". Gdy spada poniżej 3/4 baku to tankuje lub tankuje często - tak żeby paliwa z czasem przybywało, aż do pełnego baku.

Efekt?
Wyjeżdżając na wczasy do Chorwacji wystarczy mi zatankować za 40-60 zł i mam pełny bak. W przeciwnym razie wizyta na stacji kosztuje mnie 300-350 zł. To pozwala w pewnym stopniu uniknąć kolejnych i tak nie małych kosztów związanych z wyjazdem do Chorwacji.

A to nie jest tak, że oszczędności nie ma cały rok bo auto spala więcej bo "jeździ" jakby jedna osoba więcej?

Z drugiej strony kłócenie się o litr jest śmieszne.

ziemniak napisał(a):Czym się różni INA Eurodizel BS od INA Eurodizel BS Class?
Czy to jest takie nasze Vpower lub Verva?

Wyjaśnienie znajdziesz TU

Pozdrav

napisał(a) **FUX** » 14.04.2012 07:49

Z napisał(a):A tym uzasadnię że mam firmę kamieniarską

To zwracam honor, masz dobre uzasadnienie, tylko czy przekonasz tym urzędnika, że 2 tygodnie potrzebowałeś, aby te parę kopalni marmuru objechać i to w dodatku z Rodziną... :lol:

Z napisał(a): o co Ci właściwie chodzi? żal dupę ściska?,czasami nie bardzo rozumiem Twe wypowiedzi lecz cóż nie masz się czego czepić? to czep się tramwaju.

A śmiech mnie ogarnia, jak sie dowiaduję, że NDM znajduje się w Warszawie... :wink:

Napisz Mazowieckie, Warszawa, NDM i wtedy będzie to prawda.
Co do żalu, to nie mam aspiracji na to, aby pracując, przesiadywać pół dnia w korkach... Ot. jeden z argumentów. Wolę wieś.
Miłego weekendu w NDM, o pardon, Warszawie. :wink:

napisał(a) **ziemniak** » 14.04.2012 08:17

Jacek S napisał(a):Wyjaśnienie znajdziesz TU

Dziękuje za odpowiedź.

Jacek S napisał(a):A to nie jest tak, że oszczędności nie ma cały rok bo auto spala więcej bo "jeździ" jakby jedna osoba więcej?

Z drugiej strony kłócenie się o litr jest śmieszne.

Wiedziałem, że tak ktoś napisze

Wątpię żeby był to litr. Na pewno spalanie jest większe, ale ja nie zauważyłem różnicy w średnim spalaniu czyli musi być nieduże. Dodam tylko, że jeżdżenie ze zbyt małą ilością paliwa negatywnie wpływa na auto. Kuba Bielak w TVN Turbo mówił, że zużywa się pompa paliwa oraz wydziela się woda i coś tam ulega korozji.

Tak czy inaczej życzę wszystkim małego spalania, niskich cen paliwa i szczęśliwej drogi

napisał(a) Z » 14.04.2012 09:16

FUX napisał(a):
Z napisał(a):A tym uzasadnię że mam firmę kamieniarską

To zwracam honor, masz dobre uzasadnienie, tylko czy przekonasz tym urzędnika, że 2 tygodnie potrzebowałeś, aby te parę kopalni marmuru objechać i to w dodatku z Rodziną...

Przekonam oj przekonam,szczerze mówiąc to taki urzędnik nie ma bladego pojęcia o kopalniach kamienia oraz gdzie i jaki kamień się wydobywa.Znam ludzi którzy w taki sposób kawał świata objeżdzili, od RPA przez Indie po Chiny

Z napisał(a): o co Ci właściwie chodzi? żal dupę ściska?,czasami nie bardzo rozumiem Twe wypowiedzi lecz cóż nie masz się czego czepić? to czep się tramwaju.

A śmiech mnie ogarnia, jak sie dowiaduję, że NDM znajduje się w Warszawie...
Napisz Mazowieckie, Warszawa, NDM i wtedy będzie to prawda.
Co do żalu, to nie mam aspiracji na to, aby pracując, przesiadywać pół dnia w korkach... Ot. jeden z argumentów. Wolę wieś.
Miłego weekendu w NDM, o pardon, Warszawie.

Nie bardzo wiedziałem o Co ci właściwie chodzi z tą Warszawą,też wolałbym mieszkać w ciszy i spokoju, a tak wiszę zawieszony w próżni, ani to miasto ani wieś.Jedno na plus to że zakład mam na obrzeżach Wa-wy i migiem tam docieram.Migiem to pojęcie względne(uzależnione od korków)

napisał(a) Z » 14.04.2012 09:17

FUX napisał(a):
Z napisał(a):A tym uzasadnię że mam firmę kamieniarską

To zwracam honor, masz dobre uzasadnienie, tylko czy przekonasz tym urzędnika, że 2 tygodnie potrzebowałeś, aby te parę kopalni marmuru objechać i to w dodatku z Rodziną...

Przekonam oj przekonam,szczerze mówiąc to taki urzędnik nie ma bladego pojęcia o kopalniach kamienia oraz gdzie i jaki kamień się wydobywa.Znam ludzi którzy w taki sposób kawał świata objeżdzili, od RPA przez Indie po Chiny

Z napisał(a): o co Ci właściwie chodzi? żal dupę ściska?,czasami nie bardzo rozumiem Twe wypowiedzi lecz cóż nie masz się czego czepić? to czep się tramwaju.

A śmiech mnie ogarnia, jak sie dowiaduję, że NDM znajduje się w Warszawie...
Napisz Mazowieckie, Warszawa, NDM i wtedy będzie to prawda.
Co do żalu, to nie mam aspiracji na to, aby pracując, przesiadywać pół dnia w korkach... Ot. jeden z argumentów. Wolę wieś.
Miłego weekendu w NDM, o pardon, Warszawie.

Przekonam oj przekonam,szczerze mówiąc to taki urzędnik nie ma bladego pojęcia o kopalniach kamienia oraz gdzie i jaki kamień się wydobywa.Znam ludzi którzy w taki sposób kawał świata objeżdzili, od RPA przez Indie po Chiny

Nie bardzo wiedziałem o Co ci właściwie chodzi z tą Warszawą,też wolałbym mieszkać w ciszy i spokoju, a tak wiszę zawieszony w próżni, ani to miasto ani wieś.Jedno na plus to że zakład mam na obrzeżach Wa-wy i migiem tam docieram.Migiem to pojęcie względne(uzależnione od korków)