Ja bym pojechał przez Słowenię, kupił winietę, a po drodze do CRO się zatrzymał tu,
w Gozd Martuljek, niedaleko Kranjskiej Gory
Widoki takie, że d... urywają, a do tego
w pizzerii Jożica mają fenomenalną pizzę antiskleroza
marmed napisał(a):I tu mnie masz kurcze nie pomyślałem o czasie spędzonym na Grossglocknerze.
Muszę to przeanalizować na spokojnie jeszcze raz i mądrze. Jadę tylko z żoną więc marudzić mi nie będzie ale jak podróż będzie trwała tak jak piszecie to mogą być nerwy ...
Lednice napisał(a):Z pogodą i tak trzeba mieć szczęście
Po przejechaniu Grossglocknerstrasse raczej nie będzie was ciągnęło na inne trasy górskie, tyle będzie wrażeń
Z postojem w Słowenii akurat się dojedzie na wieczór do Chorwacji
Lednice napisał(a):Ja bym pojechał z Lienz na Spittal an der Drau i potem autostradą przez Słowenię, wjazd przez tunel Karawanken, śliczne widok i zaoszczędzi się sporo czasu, np. na zobaczenie Bledu
Lednice napisał(a):Z pogodą i tak trzeba mieć szczęście
Lednice napisał(a):Pizzeria jest bardzo łatwa do znalezienia,w centrum miejscowości:
http://www.gostilna-jozica.si/
dodi79 napisał(a):Witam. Czy ma ktoś z Was doświadczenie z taką trasą?
walp napisał(a):dodi79 napisał(a):Witam. Czy ma ktoś z Was doświadczenie z taką trasą?
Cześć. Tak jak pisze maxredaktor, nie ma co za dużo kombinować, bo do Salzburga droga jest prosta. Z Salzburga kierujesz się na Zell am See i drogą nr 107 na południe. Następnie na Villach i Lublanę.
Jestem w trakcie pisania relacji z Rzymu. Jeszcze kilka miejsc tam odwiedzimy i będzie "wisienka na torcie", czyli przejazd przez Grossglockner Hochalpenstrasse - zapraszam.
marcel232 napisał(a):Po przejechaniu trasy do końca na południe NIE jechaliśmy do Villach/Lubljany a dalej na południe drogą nr 110 (kolejny 'zestaw' serpentyn!) w kierunku Włoch. Po przekroczeniu 'granicy' droga przechodzi w nr SS52, zwęża się jeszcze bardziej i jest dosyć stromo - zakaz wjazdu dla autobusów/ciężarówek.