Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Droga do Grecji

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
piotr68
Croentuzjasta
Posty: 293
Dołączył(a): 06.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr68 » 08.02.2010 16:52

Też przerabiałem wariant proponowany przez Krystofa. Nocleg w Roszke za Szegedem. Jest hotelik i camping. O 7 rano w poniedziałek na przejściu granicznym z Serbią 2 samochody cała odprawa 10min. I wieczorkiem byliśmy nad morzem Egejskim. Wracaliśmy już "na raz" 1500km - 18 godzin spokojnej jazdy wliczając w to dwugodzinny postój na wspomnianej granicy Serbsko-Węgierskiej.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 09.02.2010 08:31

Akurat te korki można ominąć, jadąc na przejście Tompa, które jest ok. 20 km od Morahalom, na zachód.


teoretycznie tak (nie wiem z praktyki, bo nie sprawdziłem), ale:
- dużo się w ten sposób traci kilometroczasu ...
- ... no i nigdy nie masz pewności, że to przejście nie będzie też zakorkowane - tracić czas na dojazd i i tak stać w korku to podwójny pech ...
- ... no i nigdy nie masz pewności, czy przejście w Szeged będzie zakorkowane (myślę o 7 - 8 rano), bo później, to pewnie zawsze jest ...

pzdr, K.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.02.2010 09:08

Krystof napisał(a):- dużo się w ten sposób traci kilometroczasu ...
- ... no i nigdy nie masz pewności, że to przejście nie będzie też zakorkowane - tracić czas na dojazd i i tak stać w korku to podwójny pech ....

Tu 100 % zgody - największy udział procentowy na granicy węgiersko-serbskiej to Turcy.
Ale z tego co widziałem to oni też powoli zaczynają szukać przejść alternatywnych, żeby nie stać po kilka godzin przed szlabanem, więc granica w Tompa niekoniecznie może być strzałem w 10-tke.
Moim zdaniem nie ma sensu ryzykować nadrabiania kilometrów - poza weekendami zdecydowanie lepiej jechać na Roszke/Horgosz.

Krystof napisał(a):- ... no i nigdy nie masz pewności, czy przejście w Szeged będzie zakorkowane (myślę o 7 - 8 rano), bo później, to pewnie zawsze jest ...

W wakacyjne weekendy zazwyczaj jest zapchane 24/h ale od poniedziałku do czwartku generalnie jest spokój (wyjazd z Węgier)
EWAZOFIA
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 06.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) EWAZOFIA » 09.02.2010 11:41

DZIĘKI WSZYSTKIM ZA INFO. Wybiorę chyba wariant zaproponowany przez Krystofa - nocleg w Szegedzie, my zawsze mamy z sobą mały namiot ( na wszelki wypadek) i faktycznie zawsze się przydaje ( w tamtym roku jadąc do Bułgarii nocowaliśmy na campingu w Hajdu). Więc ten wariant mamy sprawdzony i jest o.k. Na drugą noc powinniśmy dojechać już "na palec". Chcemy zakotwiczyć w okolicach Sarti - czy ktoś zna jakiś niedrogi camp w tym miejscu (na jedną noc), bo potem będziemy szukać kwaterki. Pozdrówka :lol:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 09.02.2010 12:43

Chcemy zakotwiczyć w okolicach Sarti - czy ktoś zna jakiś niedrogi camp w tym miejscu (na jedną noc), bo potem będziemy szukać kwaterki.


a może być za 19 euro za 4 osoby, namiot i i samochód? przy pięknej plaży i 5 kilometów od Sarti? Jeśli tak - link znajdziesz w relacji ;@)

pozdrowienia, Krystof[/quote]
janniko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3195
Dołączył(a): 08.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) janniko » 09.02.2010 14:42

EWAZOFIA napisał(a):... Na drugą noc powinniśmy dojechać już "na palec". Chcemy zakotwiczyć w okolicach Sarti ...

Kurcze!
No to mamy bardzo podobne plany. Oczywiście wstępne, bo mogą jeszcze ulec zmianie, ale na razie są "ostateczne" :P
Z tym, że po moich penetracjach w Goole Earh wygooglałem, że przepiękne plaże są również w okolicach Vourvourou. Ale Sarti też bierzemy pod uwagę. Szkoda, że obok Orange Plaza nie ma kwater, bo faktycznie (jak pisze Krzysztof) plaża jest bajeczna!
Plan początkowy mamy bardzo podobny do waszego. Z tym, że pierwszego dnia jedziemy do Morahalom, tam gdzieś "w krzakach" nocujemy, potem cały dzień moczymy się w cudnych morahalomowskich basenach temalnych, potem ok. 16-17 tej ruszamy dale i gdy nas już zmoże (być może będzie to w okolicach Nis) to kimamy na pierwszej lepszej OMV lub podobnej stacji i raniutko skoro świt ruszamy dalej. Mamy nadzieję dotrzeć do 2-go palca gdzieś tak na kolację i póki jeszcze widno oczywiście zaliczyć kąpiel w morzu i przejechać kawałem Palca i rozejrzeć się. Szczególnie nas interesuje czy w tym miejscach, gdzie wygooglałem piękne plaże słońce nie zachodzi zbyt szybko.. :)
Potem znów nocka w autku... i rano szukamy pięknej plaży, z piękną okolicą, a gdy już wyszukamy, to rozejrzymy się za kwaterą. Wynajmujemy kwaterę i byczymy się tydzień.
Potem przez Saloniki, Bitolę i Ohrid i Shiptarię suniemy do naszego kochanego Kruce w Montenegro.. i tam już dogorywamy na słoneczku..

EwaZofia, kiedy dokładnie jedziecie?

Kristof!
Gdzie ta twoja relacja, bo mi gdzieś umkła? i nie mogem znaleźć jej..
:(
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 09.02.2010 14:59

a kuku:
forum/viewtopic.php?t=25196&highlight=

tyle, że mi większość zdjęć wcięło :?

pozdrawiam, Krystof
EWAZOFIA
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 06.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) EWAZOFIA » 09.02.2010 17:04

dzięki Krystof za info - cała relacja super. Camp koło Sarti, ten, który podałeś - będzie ok. Ale mam jeszcze do Ciebie kilka pytanek:1. Czy na autostradach w Serbii i Macedonii mozna płaćić w euro, czy trzeba mieć "ichnią" walutę? 2. Czy na Pomarańczowej plaży są jeżowce lub meduzy (miałam z nimi nieprzyjemną przygodę w Cro)? 3. Czy na Sithonii lub Riwierze (bo tam się generalnie wybieramy) są cykady? Pozdrawiam. :)
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 09.02.2010 20:48

Aloha,

ad.1.
z pobytu/relacji wynika, że zdecydowanie lepiej mieć walutę - wtedy Cię nie przewalą ..." można też mieć kupę drobnych w euro - najwyżej stracisz parę złotych na nieregularnym kursie" na bramkach (pamiętasz z relacji? czasem jest tak, że 60 ichnich jednostek to 2 euro, a 50 to jeden euro, a oba kursy są i tak zawyżone, z tym, że ten pierwszy np czterokrotnie ;@) tak, czy siak - to są grosze - gorzej z tankowaniem, jak się uprą, że terminal nie działa - wtedy lepiej miećichnie, bo kur może być różny ... oczywiście piszęo ekstremalnych sytuacjach! jako człowiek ufny wierzę, że większość ludzi jest uczciwa i uczynna ;@)

ad.2.
na pomarańczowej jeżowce są głębiej, w miejscu, gdzie sięcudownie snorkuje - sąjeżowce, rybki, ukwiały ... dopływasz do samotnej skały - głębokośćze 2 metry - potem za tą skałą z 10 - fajne wrażenie;
na dnie dużo ładnych skorupek jeżowcowych do wyłowienie - trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać :@)
meduz nie było, ale to nie reguła - mogą sięzawsze pojawić :@(
cały brzeg (tam, gdzie kąpią siędzieci) idealnie wolny od jeżowców, bo tam jest tylko czyściutki, ubity piasek, a tego jeżowce unikają, jak ognia (o ile wiedzą, co to ogień ;@) )

obok pomarańczowej jest mnóstwo zatoczek, bardzo urokliwych - myślęo tych północ, bo na południe jest dziki camping i golasy :@(

a propos - dzikie biwakowanie w Grecji to norma i zero problemu z policją itp - problem jedynie z brakiem bieżącej wody i toalet - namiotów wokół pomarańczowej cały las!

chodzą pomiędzy nimi stażnicy leśni i tylko patrzą, czy ktoś ognia nie zaprósza itp

ad.3. cykady są wszechobecne (czytaj relację!) i Bogu dzięki

pozdrov i zazdroszczenia, Krystof
kojote
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 18.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) kojote » 09.02.2010 20:51

Piotrek_B napisał(a):
Krystof napisał(a):- dużo się w ten sposób traci kilometroczasu ...
- ... no i nigdy nie masz pewności, że to przejście nie będzie też zakorkowane - tracić czas na dojazd i i tak stać w korku to podwójny pech ....

Tu 100 % zgody - największy udział procentowy na granicy węgiersko-serbskiej to Turcy.
Ale z tego co widziałem to oni też powoli zaczynają szukać przejść alternatywnych, żeby nie stać po kilka godzin przed szlabanem, więc granica w Tompa niekoniecznie może być strzałem w 10-tke.
Moim zdaniem nie ma sensu ryzykować nadrabiania kilometrów - poza weekendami zdecydowanie lepiej jechać na Roszke/Horgosz.

Krystof napisał(a):- ... no i nigdy nie masz pewności, czy przejście w Szeged będzie zakorkowane (myślę o 7 - 8 rano), bo później, to pewnie zawsze jest ...

W wakacyjne weekendy zazwyczaj jest zapchane 24/h ale od poniedziałku do czwartku generalnie jest spokój (wyjazd z Węgier)


Bzdura, dzięki za takie rady 8O . To co napisał Janiko o przejściu w Tompa jest bardzo istotne dla kogoś kto jedzie w weekend. Gdybym nie wiedział o przejściu w Tompa to bym stał jak taki idiota w czterokilometrowym korku przed przejściem w Roszke. Lekko licząc około 6-7h czekania. To co tam się dzieje w weekend to jest horror. Aby dojechać do przejścia w Tompa to trzeba nadrobić około 40km ale warto kolejka była około 200m a odprawa szła sprawnie.

Ja spałem w tym motelu http://www.motelvelikaplana.com/file/galerija.htm płaciłem 50E ze śniadaniem za trzyosobowy pokój. Proszę zachowywać maile z rezerwacją bo cena na miejscu może okazać się inna. W motelu jest czysto całkiem dobre warunki. Są tam też domki ale nie wiem jaka cena. Pozdr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.02.2010 20:59

kojote napisał(a):Bzdura, dzięki za takie rady 8O . To co napisał Janiko o przejściu w Tompa jest bardzo istotne dla kogoś kto jedzie w weekend....

To przeczytaj jeszcze raz, tym razem dokładnie to co napisałem - dla ułatwienia pogrubiłem :lol:
Piotrek_B napisał(a):Moim zdaniem nie ma sensu ryzykować nadrabiania kilometrów - poza weekendami zdecydowanie lepiej jechać na Roszke/Horgosz.
kojote
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 18.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) kojote » 09.02.2010 21:07

Przyznaję rację :) Zacytowałem całą wypowiedź....
Dodam tylko, że jazda do Grecji przez Węgry i Serbię z Turkami to duża odmiana w stosunku do jazdy do Cro.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.02.2010 21:13

kojote napisał(a):jazda do Grecji przez Węgry i Serbię z Turkami to duża odmiana w stosunku do jazdy do Cro.

Co racja, to racja :lol:
Ale jazda z nimi nie jest (moim zdaniem) aż tak zła jak to sie w mediach przedstawiają.
Z Turków jest pożytek - na trasach poza autostradą, szczególnie na odcinku od Niszu via Bułgaria do granicy tureckiej - można się pod nich "podczepić" (co sam nie raz robiłem) bo jak Policja bułgarska łapie to nie cała kolumnę tylko tego pierwszego :lol:
EWAZOFIA
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 06.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) EWAZOFIA » 10.02.2010 13:53

dzięki za rady i porady. Ale ja mam kolejne pytanie - jaki język jest najbardziej przydatny na trasie oraz w samej Grecji? Jak dogadywać się na granicy (jeśli o coś zapytają)? :roll:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 10.02.2010 15:22

zdecydowanie angielski (o ile nie tamtejszy ;@) )
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα

cron
Droga do Grecji - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone