napisał(a) leopantera » 07.02.2008 17:58
Travarica + mnóstwo lodu i kilka kropli syropu limonka/pomarańczka ... i nic więcej, niech moc będzie z WAMI
Dodam historyjkę z zakupu pierwszej buteleczki (travaricy):
starsza pani na targu widząc, że naszym zamiarem jest kupno ich mocniejszego nalewa na smak do nakrętki, tłumaczę , że ja driver ale ona nalega. Nakrętkę wypijamy na pół z żoną. Decydujemy, że OK. Babcia nalewa drugą nakrętkę - myślę sobie no fajnie teraz pójdzie kolejka za kolejką , ale babcia wlewa w siebie i rzecze "taki zwyczaj"
- to mnie w nich rozkochało