Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Schönbrunn to dawna letnia rezydencja rodziny cesarskiej. Pałac ten uznawany jest za najpiękniejszy z pałaców barokowych w Europie. Wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Na teren Schönbrunn wchodzimy przez bramę z kutego żelaza. Za bramą jaśnieje pałac w charakterystycznym żółtym kolorze. Pałac został zaprojektowany w roku 1690 przez najsławniejszego architekta tamtych czasów – Johanna Fischera von Erlach. Miał przyćmić Wersal, jednak oszczędny cesarz Leopold I ograniczył budżet i prace rozpoczęły się dopiero w roku 1696, za panowania Józefa I. Projekt ponownie popadł w zapomnienie po przedwczesnej śmierci cesarza. Dopiero pod rządami cesarzowej Marii Teresy ukończono budowę. To w Schönbrunn w roku 1780 doszło do legendarnego pojedynku na pianina pomiędzy Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem i jego włoskim konkurentem Antonio Salierim. Spacerkiem pokonujemy wielki plac przed pałacem i okrążamy pałac, udając się w kierunku ogrodów. Z drugiej strony pałacu widzimy ogrody oraz znajdująca się daleko przed nami na wzgórzu Gloriettę. Wokół rozciąga się park utrzymany w stylu angielskim, ze starannie przyciętymi (jak od linijki) kasztanowcami, tworzącymi żywopłoty dochodzące do 12 metrów wysokości. Maria Teresa dostosowała park do potrzeb swoich szesnaściorga dzieci. Obecnie ogrodnicy przy strzyżeniu gałęzi nadal używają drewnianego rusztowania, tak jak za czasów cesarzowej. W tej scenerii wystawiane były w czasach cesarzowej Marii Teresy przedstawienia teatralne i baletowe. Stawy służyły za sceny bitew morskich. Cesarzowa sama zajmowała się uprawą rzadkich roślin. To dzięki niej w Schönbrunn jest największa oranżeria w Europie. Po śmierci Marii Teresy pałac został zaniedbany, bowiem jej syn Józef II, który nie przepadał za ostentacyjnym przepychem, unikał Schönbrunn. Pałac odzyskał swój blask dopiero w 1872 roku, w czasie trwania wiedeńskiej wystawy światowej, jednakże ta świetność nie trwała zbyt długo. Za czasów panowania cesarza Franciszka Józefa I fasadę pałacu pomalowano na charakterystyczny żółty kolor, który był naśladowany w czasach monarchii przez wielu właścicieli możnych domów. Po śmierci cesarza Franciszka Józefa I w roku 1916 Schönbrunn zmienił się w dekadencki symbol rozpadającej się monarchii austro-węgierskiej. To właśnie tutaj 11 listopada 1918 roku w Błękitnym Salonie Chińskich cesarz Karol I podpisał deklarację zrzeczenia się władzy, czym zakończył istnienie imperium. Kierujemy swe kroki w kierunku widniejącej w oddali Glorietty. Chcemy wejść na wzgórze, aby stamtąd popatrzeć na Wiedeń. Po drodze mijamy piękną, olbrzymią fontannę, w której spływająca woda szumi jak wodospad. Można wejść na teren położony za fontanną i z góry podziwiać spływająca wodę. Idziemy dalej i pokonujemy wzniesienie. Na górę prowadza dwie ścieżki. Jedna stroma, ale krótsza i druga Łagoda, idąca zygzakami, ale dłuższa. Wybieramy łagodniejszą, aby dłużej delektować się pięknym widokiem, co chwila z innej perspektywy. A widok był piękny, bowiem spotęgowany słoneczkiem, które zaświeciło nam właśnie w czasie zwiedzania przez nas terenów wokół pałacu Schönbrunn. Zrobiło się tak ciepło, że pozdejmowaliśmy kurtki. Dochodzimy do Glorietty. Jest to budowla w kształcie łuku triumfalnego z szerokimi schodami, po obu stronach. We wnętrzu Glorietty znajduje się kawiarnia, na zewnątrz jest taras kawiarniany, w którym siadamy i zamawiamy małe co nieco. Ja skusiłam się na tort Sachera, niestety zawiodłam się. Nie jest wcale rewelacyjny. Jak dla mnie to zwykły piernik przełożony marmoladą i oblany czekoladą. Z tortem (takim jakie znamy w Polsce) to ma on niewiele wspólnego. Miło się siedziało , ale czas nam się skurczył i trzeba było szybko wracać na miejsce zbiórki. Tym razem wybraliśmy krótszą ścieżkę i szybko dotarliśmy do autokaru. Bardzo mi się podobało w Schönbrunn, ale jak to na wycieczkach bywa, mieliśmy zbyt mało czasu na dokładniejsze zwiedzenie tego miejsca. Czuję niedosyt.
Ostatnim punktem naszej wycieczki w Wiedniu był Kahlenberg. Z Schönbrunn jechaliśmy tam około godziny, bo musieliśmy dojechać aż do 19 Dzielnicy Wiednia, w granicach której w Lesie Wiedeńskim położone jest wzgórze Kahlenberg, które ma 484 m n.p.m. Miejsce to jest związane z największą z bitew XVII-wiecznej Europy, a mianowicie Odsieczą Wiedeńską w 1683 roku, kiedy to król Polski Jan III Sobieski pokonał armię turecką. Na szczycie wzgórza znajduje się kościół pod wezwaniem św. Józefa na Kahlenbergu, Kościół . W tym kościele Jan III Sobieski uczestniczył we mszy przed bitwą z Turkami. Kościół w 1906 roku przekazany został polskim księżom ze Zgromadzeniu Zmartwychwstańców. Polacy mieszkający w Wiedniu odnowili kaplicę, zwaną kaplicą Sobieskiego, w której w 1930 roku urządzono niewielkie muzeum Odsieczy Wiedeńskiej. W 300 rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej na Kahlenberg zawitał Ojciec Święty Jan Paweł II. Przy wejściu do kościoła wiszą tablice pamiątkowe poświęcone Janowi III Sobieskiemu i Janowi Pawłowi II. W niedalekiej odległości od kościoła znajduje się restauracja, którą wybudowana na samej krawędzi wzgórza. Obok restauracji znajdują się punktu widokowe, z których można podziwiać wspaniały widok na Wiedeń, Las Wiedeński i dolinę Dunaju. Proszę uważnie obejrzeć filmik, bowiem podczas podziwiania przez nas widoków z lasu wybiegły dwie sarny przegonione przez psa i uchwyciłam ten moment na kamerze. Z moich znajomych nikt tego nie zauważył i nawet śmiali się, że miałam przywidzenia, ale jak zobaczyli nagranie, to zwrócili mi honor. Mówi się, że Kahlenberg to polskie wzgórze i coś w tym jest, bo droga tam prowadząca jest typowo polska. Cała dziurawa. Ciekawe dlaczego? I to już koniec naszej wyprawy do Wiednia. Wsiedliśmy do autokaru i rozpoczął się nasz powrót do Polski.
Przydatna, inspirująca relacja. Przyda mi się, bo Drezno mam w najbliższych planach.
Co do godzin otwarcia Frauenkirche, w internecie dostępny jest dokładny kalendarz, w którym można sprawdzić w jakich dokładnie godzinach w danym dniu będzie można wejść i pozwiedzać ("Offene Kirche"): http://www.frauenkirche-dresden.de/kalender/