Patrzę na te zdjęcia teraz i widzę jak w zależności od czasu inaczej pada słońce. Pamiętam, że pod koniec dnia jednoznacznie stwierdziliśmy z żoną, że Istria jest naprawdę OK, od tej morsko-plażowej strony (przynajmniej te "nasze" okolice). Nie ukrywam, że dość dokładnie przyjrzałem się wcześniej relacjom z zachodniej części półwyspu i tam plaże nie kładły mnie na kolana (w przeciwieństwie do miast i miasteczek). Tak to już jest, że nie można mieć wszystkiego w jednym miejscu, pomyślałem, póki nie trafiliśmy do Labina, a konkretnie na stare miasto. Ale o tym już po wieczerzy wigilijnej
Wesołych Świąt życzę wszystkim !!!