Drasnice + Trogir/Ciovo, fakty i mity, sierpień 2013

napisał(a) **romuald22** » 30.06.2015 11:46

Dotarłem tutaj dopiero dzisiaj.

Fajnie piszesz.
Dzięki za przypomnienie Trogiru i wiele ciekawych spostrzeżeń.

Pozdrawiam.

napisał(a) **termondar** » 30.06.2015 12:14

Od kilku lat (ze względu na ceny) nauczyłem się sam przyrządzać ryby kupione od rybaka albo na targu. Jest taniej i na dodatek jaka frajda.

napisał(a) **romuald22** » 30.06.2015 12:23

termondar napisał(a):Od kilku lat (ze względu na ceny) nauczyłem się sam przyrządzać ryby kupione od rybaka albo na targu. Jest taniej i na dodatek jaka frajda.

Moja żona na szczęście też to umie i lubi. Ja sam bym się nie "chwycił". Mam do patroszenia jakąś trudno wytłumaczalną awersję.

napisał(a) **sneer** » 30.06.2015 13:31

Dzięki za miłe słowo o mojej relacji.

Co do patroszenia rybek, to naprawdę sporym dla mnie ułatwieniem była ta - opisana przeze mnie w relacji - opcja patroszenia ryb już na targu rybnym w Trogirze za niewielką opłatą.