Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Drašnice 25.06-5.07.2006

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 21.08.2006 10:21

JasioJasio napisał(a):Kurcze, sławny będę :)...

... i skromny. Bo nie chcesz na tą słąwę pracować pod "własnym imieniem"

(w tym miejscu wkleiłabym jedną "buźkę" ale ... jeszcze takiej programiści nie wymyślili. Są "radości", które nie mieszczą się w stereotypach)

Radziłabym Ci na przyszłość .. bardziej cenić własną pracę :wink: :D

A tak na marginesie to ... dziękuję JasiowiJasiowiKukułce :wink: za wsparcie :coool:

Miłego dnia wszystkim :D
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 21.08.2006 10:46

Jezu - warsztaty samochodowe w Splicie - Boże uchowaj - czy tam nigdy nic nie mają i na wszystko trzeba czekać? przypominam, że ja też czekałem i mnie też orżnąć chcieli haniebnie, proponując wymienianę wszystkiego, co ma coś wspólnego z hamulcami (sugerowana wymiana ok 500 e). Skończyło się na klockach (90 e) i na ichnim wstydzie, jak się zorientowali, że rozumiem o czym rozmawiają (myślały cioły, że jak z szefową rozmawiam po angielsku, to nie skumam słowiańskiego języka). A propos - na tarczach, które mi wówczas chcieli wymienić (początek lipca 05) jeżdżę do dziś i jeszcze sobie do przyszłych wakacji pojeżdżę :), k.
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 21.08.2006 16:28

A Plumek mówiła...nie zawracajcie głowy serwisem.
W najbliższym warsztacie powinni coś poradzić.

Tak to jest, jak człowiek ma assistance i chce z niego normalny użytek zrobić :lol:

Wielkie HALO i to o co?...o zwykłą linkę do sprzęgła. Buahaha...

Pozdravki dla wszystkich "doświadczonych" przez własne auto :D
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 21.08.2006 21:00

a to ja napisał(a):
Pozdravki dla wszystkich "doświadczonych" przez własne auto :D


No to pociągnę temat serwisów w Chorwacji.W 2002 r.w Pagu na Pagu urwałem przedni zderzak w mojej Vectrze :cry: Było to na kilka dni przed wyjazdem do domu.Tragedia...Trafiłem do serwisu Opla w Zadarze.Wymiana i malowanie zderzaka trawała dobę(części nie mieli na miejscu-były sprowadzane) .Auto dostałem umyte,nawoskowane i wyczyszczone w środku.Jak widać serwis serwisowi nie równy :)
Pozdrawiam.
JasioJasio
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 480
Dołączył(a): 03.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) JasioJasio » 21.08.2006 22:37

a to ja napisał(a):... i skromny. Bo nie chcesz na tą słąwę pracować pod "własnym imieniem"



Ależ to czysta nieprawda moja droga! Właśnie że pod własnym imieniem, a nazwisko mozna znaleźć, trzeba tylko w sieci poszperać :)
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 22.08.2006 12:33

JasioJasio napisał(a):
a to ja napisał(a):... i skromny. Bo nie chcesz na tą słąwę pracować pod "własnym imieniem"



Ależ to czysta nieprawda moja droga! Właśnie że pod własnym imieniem, a nazwisko mozna znaleźć, trzeba tylko w sieci poszperać :)

Po co w sieci - wystarczy zajrzeć do skrzynki... :oczko_usmiech:

"Pod własnym imieniem" znaczyć miało tyle co ... w nowym :arrow: wątku :arrow: asygnowanym własnym imieniem-vel-nickiem 8) .

P.S:Oglądałam wczoraj bardzo późnym wieczorem "Yugonostalgię" a po niej "Gorana B. Koncert muzyki filmowej". I .. oczy mi się same zamykają :lol:
Postaram się podrzucić wieczorem choć kawałek dnia XI - ten z Imotskim.
Pozdravki
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 22.08.2006 20:17

Aaa ... gucio!:lool:

Dwóch stołów mi na jutro szukać trzeba.
A i krzeseł ... jeszcze tak ok. 15.

(że o rozepchnięciu ścian nie wspomnę ... :oczko_usmiech: )

... a nie przy klawiaturze siedzieć.
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 26.08.2006 00:16

DZIEŃ XI

W skrócie: slapol w Drašnicach; Imotski; Omiš; Baška Voda; plażowanie-Drašnice; Živogošce Blato; "zielona noc"

Ostatni dzień.

Pomysł z przedłużeniem pobytu .. rozmył się po deszczu i awarii auta.

Od rana wszystko robię powoli. Jakby przez TO .. wszystko miałoby się rozciągnąć i wydłużyć w czasie.
I oddalić wyjazd.

Po ósmej pukają Mirki - jadą do Imotskiego i pytają, czy może jednak wybralibyśmy się z nimi.
Oni są gotowi.
My - w rozsypce.
Myślę, że .. pół godziny załatwiłoby sprawę pobudki, śniadania i pozbierania rzeczy (w szczególności tych Sebastianowych).
OK.!

Dostaję przyśpieszenia.

Właśnie zabieram się za przewijanie kiedy ... dzwoni slapol!! :D .
Nie przypłynął na materacu :wink:
Jest w drodze do Žuljany.
Stoi ... obok naszego autka i pyta, czy mogę wyjść na balkon i im pomachać.

Cha cha - tym razem samochód stoi baaardzo daleko od apartmana.
Żegnamy się więc do ... "następnego razu"!

Zbieramy się. Mirki, Tomki i my.
Jedziemy do Podgory
Stamtąd .. w kierunku na Vrgorac i Kozicę.

Obrazek
W górach - mgły.

Obrazek

Nad Igrane skręcamy w lewo - na miejscowość Kozica, ale do niej nie dojeżdżamy.
Przebijamy się na drugą stronę.

Obrazek

Na "głównej" nr 62 skręcamy w lewo, na Sestanovac.
Leci się tą drogą, którą widać w dole z biokovskiego Sv. Jura.

Obrazek

Kawałek za tunelem Turija ...

Obrazek

... w miejscowości Zagvozd, odbijamy w prawo.
Kierunek:Imotski

Z daleka widać już miasteczko.
Trafiamy bez problemu bo ... w Imostkim są turystyczne kierunkowskazy, takie jak ten

Obrazek

.. czyli duże brązowe tablice których nie sposób przeoczyć.
Informują nie tylko o jeziorach...

W centrum znowu "spotykamy" generała

Obrazek

Ostatnio "widzieliśmy" go wczoraj, we Vrgoracu :wink: .

Modro jezero jest w samym Imotskim.
Nazwę wzięło zapewne od koloru wody ... .
Można dotrzeć do jego lustra schodząc w dół

Obrazek

i ... jak widzieliśmy z góry - popływać

Obrazek

Obrazek

A to już Crveno jezero - jest nieco dalej, jakieś 1,5km od Modrego.
Wygląda tak, jakby je olbrzym wydłubał w skale łyżeczką ... .
Jego nazwa wzięła się zapewne od .. koloru skał go otaczających.
Jest niedostępne.

Obrazek

Rozglądamy się za kamieniami. Panowie chcą zadać kłam tym, którzy twierdzą że ... nie da się dorzucić kamieniem do tafli wody.

Obrazek

Ale ... rzeczywiście się nie da :lol: .

Za plecami, jak na tacy ... Sv. Jure

Obrazek

Cel został osiągnięty. Dalej - każdy jedzie w swoją stronę.

Obrazek

My do Omiša, Mirki i Tomki - zostają w Imotskim.

c.d.n.
JasioJasio
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 480
Dołączył(a): 03.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) JasioJasio » 26.08.2006 00:28

A cóż to za impreza byla z tymi stołami no i jak si.ę udała?

Świetny opis drogi, skorzystam przy nastepnej bytności w okolicy.

PS Kolorowe jeziorka: modre, zielone i czerwone są znacznie bliżej niż w Cro, w Rudawach Janowickich. Jeśli ktoś reflektuje, to służe szczegółowymi wskazówkami, dojście łatwiuteńkie, jak byłem ostatnio to Hania miała lat 0,75 a Marcin 4,75 :) ...
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 26.08.2006 00:33

JasioJasio napisał(a):A cóż to za impreza byla z tymi stołami no i jak si.ę udała?
...

Sebastian miał lat 1,00 (dokładniej już być nie mogło :wink: )

Pozdraviam .. dopychając podróżną torbę!
Narka 8)
JasioJasio
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 480
Dołączył(a): 03.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) JasioJasio » 31.08.2006 15:20

Znowu gdzieś wyjazd? Pozazdrościć, ja pracuję ku chwale ZG. I dla kasy na wyjazd za rok:)

Mam takie pytanko do zorientowanych. Co jest w Drasnicach na przykład zima? Ma ktoś jakieś zdjęcia na przykład? Jeżdżą tam jakieś ludzie? Jak tam wtedy z temperaturą? Tak z ciekawości pytam.
antek
Cromaniak
Posty: 1031
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) antek » 31.08.2006 22:04

Zdjęcia jeziorek wyglądają imponująco. I naprawde nie da sie dorzucić kamieniem? Może za duże braliście?:)

pisz, pisz ostatni odcinek.....wiem,że piszesz...hahahahaha
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 31.08.2006 22:18

O tych kamieniach....i nie tylko ....myślę...pogadamy na zlocie... :lol:
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 01.09.2006 13:34

ciąg dalszy DNIA XI

Z Imotskiego wyjeżdżamy parę minut po "w samo południu".
Na Cista Provo i Šestanovac.
Konobę z jagnięciną mijamy bez zwalniania nogi z gazu :? .
W piekarni "po drodze" kupujemy świeżutkie pieczywo.
Za namową Mirków za Zadvarje odbijamy w prawo - na Omiš i ... wijemy się dalej z głodu oraz ... wzdłuż rzeki.

Tacy jesteśmy głodni że .. w czasie jazdy pochłaniamy całą zawartość papierowej torby.
Dla jasności: torbę - zostawiamy :lol: .

Mijamy tonące w zieleni miejsca, skąd zaczynają się "cetingowe" eskapady.

Obrazek

Na koniec ta zieleń ustępuje miejsca skałom.

Obrazek

Zatrzymujemy się w strefie międzytunelowej, wyłapując wzrokiem poprzyklejanych do skał .. amatorów :wink: wspinaczki.

Obrazek

Nie mogę się oprzeć lawendowym kwietnikom ...

Obrazek
... oraz wrażeniu że "Omiš - przelotem" - TAK, ale na stacjonowanie - zdecydowanie NIE :!: .

Po tym, co się dzieje z daleka na moście .. zostawiamy auto w "strefie" i idziemy się przejść.

Mrowie ludzi przemieszcza się wzdłuż wąskiej ulicy głównej, mijając liczne stragany z pamiątkami.
Szukam banknotodajnej ściany i wyrwawszy z niej jeden słusznej wartości papier idziemy poszukać miejsca na "popas" dla Sebcia.
Skwer przy porcie nadaje się do tego celu znakomicie. Jakaś kobieta moczy nogi w fontannie(?) z zieloną ścianą ... imion, nazwisk i dat.

Obrazek
Przyglądam się bliżej ścianie i ... patrząc znów na kobietę czuję niesmak.

Może sama nie jestem od niej "lepsza"? - bo wypuszczam Sebastiana na chodnik przy pomniku-siedzącej postaci.

Obrazek

Odpoczywamy i ruszamy tam, skąd przyszliśmy.
Po drodze Kuba wypatruje na straganie (tuż przy skrzyżowaniu przed mostem) swoją upragnioną (powiedzmy...) koszulkę "piłkarską".
Kacper poprzestaje przy .. breloczku do klucza.
Czyli temat pamiątek mamy zamknięty :D .

Obrazek

Prawie ... :wink:

Możemy spokojnie jechać dalej. Już wiem, że Tucepi przełożymy na następny raz.

Wracamy do auta.
Kierunek:Baška Voda !
Ale-ale .. nie tak szybko!
Jeszcze korek za Omišem.
I rundka w Bašce - w poszukiwaniu miejscówki przy nabrzeżu.

Najpierw siadamy na plecionych ławach przy skrzyżowaniu - każdemu według jego potrzeb: kawa, lody, a może obiadek z gerberowego słoiczka

Obrazek

Młody wyskakuje nieopodal, w celu zaspokojenia swoich potrzeb "pamiątkarskich".

Obrazek

Nie zdawałam sobie sprawy .. jak czasem mało mu do pełni szczęścia potrzeba 8O

Najmłodsi z rodziny zastanawiają się .. w którą stronę pójść na spacer? 5:3 - w prawo!

Obrazek

Idziemy dalej .. prosto. Na falochron. Odwracam się w stronę plaży - nawet nie muszę szukać slapolków .. bo są na Pelješacu przecież 8)

Obrazek

Obrazek

Spacerujemy promenadą wzdłuż nabrzeża.
Miejscowa roślinność przyciąga wizjer aparatu :D

Obrazek Obrazek

Obrazek

Sebastian gimnastykuje się przy kotwicy. To zapewne wstęp do nauki samodzielnego chodzenia

Obrazek

Za chwilę nauka idzie w las .. a mały przechodzi do pozycji bardziej horyzontalnej ... froterując przy tym i tak gładki już trotuar.

Obrazek
(bez obawy - obok są małe "fontanny" , m.in. do obmywania takich malutkich rączek :wink: )

Baškiej Vodzie mówimy "do zobaczenia" i ruszamy w drogę powrotną.
Przez Makarską oczywiście.
Konzumując po drodze piwo (czytaj: pamiątki dla rodziców) .. i nie tylko.

Obrazek

Wiedzeni perspektywą ostatniej już chyba kąpieli w Jadranie .. jedziemy prosto do Drašnic.
Moje Kochanie wyczarowuje w kuchni obiado-kolację, po której schodzimy na plażę nałapać wzrokiem promieni zachodzącego powoli słońca.
Sebcio bawi się dmuchanym kołem ..

Obrazek

.. a potem pomaga mi zebrać kilka kamyków do "butelkowego tryptyku".

Obrazek

Pora ogarnąć nieco rzeczy.
Przed jutrzejszym powrotem do Polski.
Najpierw jednak jedziemy pożegnać się z Plumkiem. Podziękować za Jej serdeczność i ... wyrozumiałość.

Kierunek: Živogošće Blato .
Anka ugania się za kotem .. ale znajduje dla nas czas. Jest trochę zaskoczona że to JUŻ .

Ona TU będzie pewnie do października. Więc spotkanie w syrenkowie - raczej mało realne.
Może wiosną, w puszczy? Zobaczymy.
Zostawiam jej na zachętę :oczko_usmiech: ... źdźbło z puszczańskich mokradeł

W międzyczasie zrzucamy na CD ostatnią-czwartą już chyba partię zdjęć.

Obrazek

Teraz już wiadomo, skąd ich tyle w tej relacji ... .
Żegnamy się i .. wracamy do siebie, do "Mira".

Spotykamy się u nas na tarasie.
Wymieniamy wrażeniami "zdziś", refleksjami na temat tegorocznego pobytu w HR.
Wniosek na przyszłość: lepiej jest nam stacjonować w małej mieścince a w razie potrzeby - jeździć na wypady do bardziej "uczęszczanych" miejsc.
Plaża pod nosem jest świetnym rozwiązaniem. Zwłaszcza że .. nie ogranicza nas to przecież przed korzystaniem z uroków innych plaż ... .

Omawiamy szczegóły jutrzejszej jazdy.
Zapowiadamy, że w Omišu musimy przystanąć na dwie minuty .. po travaricę dla babć naszych dzieci :D

Odchodzę na bok.
Próbuję złapać księżyc w migawkę aparatu, ale ten ucieka mi poza jej zasięg ... .

Obrazek

Jak pomyślę o wyjeździe, to ... widzę jeszcze głębszą ciemność.
Nie chcę jechać.

Bo czasami - po prostu - nie lubię wracać.
A dokładniej .. nie lubię wyjeżdżać.
Wtedy myślę, że wracam po to, żeby ... za jakiś czas znowu gdzieś wybyć.
Klasyczny Strzelec - mam to zapisane w gwiazdach .................


A DZIEŃ XII? - w ostatniej odsłonie ... .
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 04.09.2006 13:30

DZIEŃ XII i XIII

W skrócie: wyjazd :arrow: powrót do domu

Rano - pod apartman podjechały wozy.

Obrazek

Panowie - pakowali a panie dbały, żeby panowie mieli co pakować.
Jeszcze .. spojrzenie z tarasu, .. uścisk dłoni z gospodarzem .

Obrazek

.. i już wyjeżdżamy. Jest prawie 7:30. Prawie zgodnie z planem.

Cóż mam się rozpisywać "na temat"?
Za Brelą nasz plan powrotu wziął w łeb z powodu ... wielkiego korka, którego nie chcieliśmy być końcówką.

Nie naładowaliśmy walkie-talków więc kierowcy wysiadają na chwilę z aut.
Decyzja jest szybka i nieodwołalna:
Wracamy! - ale tylko do ... zjazdu na Sestanovac. Wjazdu raczej - bo droga odbija od jadranki w lewo, pod górę.

Obrazek

Widać morze ... .
Każdy zapamiętuje swoje "ostatnie spojrzenie" .. po swojemu.
Doskonale wiecie, jaki to widok, więc ... fotka jest tu zbyteczna.

Jedziemy zamykając nasz konwój.
Potem .. nawet nie patrzę na mapę ... .

Patrzę za to, gdzie można kupić travaricę. Mamom.

Obrazek
Nigdy w życiu nie umiałam się targować - a tym razem? - dobrze gram "nie zainteresowaną" :wink:
Tak naprawdę to Oni krzyczą dużo zawyżone kwoty .. żeby radość miały dwie strony .

Zostajemy w tyle na kilka minut.
A potem dołączamy do reszty.
Trasa wiedzie wzdłuż budującego się odcinka autostrady.
Trudno nie zadać sobie w tym momencie pytania: jak Oni to robią? (że nie wspomnę o szybko nasuwającemu się i .. straszącemu obrazowi polskich pożal się Boże dróg i autostrad)

Obrazek Obrazek Obrazek

Zanim wjeżdżamy na autostradę - zwalniamy tu ..

Obrazek


.. a potem stajemy tu ..

Obrazek
.. bo kolega z marei zgubił kołpak a kolega z albei go znalazł ( z tym, że kolega z marei i tak go nie chciał i .. zostawił przy drodze) :lol:

Dalsza część drogi jest płynna - nie licząc świadomie planowanych postojów.
Część wspólna tej DROGI to wszędobylskie bramki różnego typu i ważności:
- początek autostrady

Obrazek

- koniec autostrady

Obrazek

- przejechana granica Obrazek

- też granica - ostatnia na dziś Obrazek

A pomiędzy tymi bramkami: tankowania aut i .. żołądków oraz ... zabawianie najmłodszej latorośli

Obrazek

.. czasem graniczące ze zdrowym rozsądkiem :wink:

Obrazek

Ok. 21:00 dojeżdżamy do Šv. Jura k.Pežinoka (SK) do tego hotelu, w którym zatrzymaliśmy się w drodze DO.

Kładziemy dzieci spać (oj, nie łatwa to sprawa) i ... idziemy na mały spacer. Nie w dół, do miasteczka. W górę.

Dnia następnego - zleciało już bardzo szybko:
- wyjeżdżamy z hotelu ok. 7:00. Recepcja śpi .. więc klucz, tradycyjnie, wrzucamy do szczeliny w drzwiach wejściowych.

Miasteczko właśnie się zbudziło.

Obrazek

W Pezinoku strzelam fotkę serwisu, z którym mieliśmy do czynienia na poprzednim wyjeździe
Obrazek
i gonimy za chwilę Grześków, którzy pojechali nieświadomie inną drogą :D

Potem? - znowu Zwardoń
Obrazek

Znowu Żywiec ..
Obrazek
Czekamy trochę na Grześków, którzy tym razem z rozmysłem zjechali na chwilę z trasy ;-)

W stolicy wjeżdżamy na trasę toruńską - jednakowoż zatkaną jak ulice "ze strefy CENTRUM". Warczymy z wściekłości żeby zagłuszyć ... burczenie w brzuchach.
Grześkowie odbijają od nas po raz trzeci.
A że do trzech razy sztuka ... więcej się już z nimi nie zobaczyliśmy.

Burczenie cichnie dopiero w ikeowskiej restauracji , do której idziemy .. skrótami ;-)
Barek napojowo-sałatkowy i klopsiki z żurawiną.
Moje Kochanie spotyka dziewczynę, której kiedyś nagrywał materiał na płytę. Jej nogi to ... cztery kółka wózka . Nie od zawsze.

Na parkingu - POŻEGNANIE :( .
Odtąd każdy leci już w swoim tempie, w swoją stronę. Mirki i Tomki - na Łomżę i Ełk. My - do domu 8)
Do zobaczenia przy najbliższej okazji - a okazję to my umiemy znajdywać :wink: :lol:

Mamy bliżej niż dalej .
Od tego momentu ... cieszę się, że wracamy :D .

Po godzinie jazdy - znowu znajome widoki przed nami

Obrazek

Wyprzedzamy "naszych" i jeszcze czas jakiś znowu jedziemy w konwoju. Do rozjazdu.
:papa: :papa:

21:30 - parkujemy "u siebie" !
Zerkam na licznik: 4276 km

A więc ... wróciliśmy, żeby kiedyś znowu pojechać.

Bez komentarza.

Ale z post scriptum - bo tak łatwo skończyć się nie da ...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Drašnice 25.06-5.07.2006 - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone