Draśnice 2011 - mieścinka nieodkryta

Wyjazd 30.06.2011 z Marek k/Warszawy

Cel - Draśnice

Trasa do przejechania:
Marki - Cieszyn - Brno - Wiedeń - Graz - Objazd w Słoweni przez Mureck - Plitvickie Jeziora - powrót na autostradę A1 - zjazd Sestanovac i Riwiera Makarska - Draśnice

Do tej pory miał to być nasz najdłuższy wyjazd i bardzo się obawialiśmy jak na tak długą jazdę zareagują nasi chłopcy (wówczas 5-7 lat). Żeby zaoszczędzić szoku, zaplanowaliśmy sobie zupełnie lajcikowy przejazd z aż dwoma noclegami transferowymi.

To moja pierwsza relacja, więc proszę wszystkich o wyrozumiałość jeżeli coś będzie niechronologicznie lub pojawią się jakieś błędy

Wyjazd miał miejsce w czwartek, w godzinach wcześnie porannych, z założeniem, aby późnym popołudniem dotrzeć do Graz, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg.

Podróż przez Polskę odbyła się tak jak zwykle, czyli lepiej nie mówić chociaż tragedii nie było - trasa katowicka w gigantycznym remoncie (ok. 100 km), korek przed Bielsko Białą.

Od wjazdu na teren Czech jechaliśmy w olbrzymiej ulewie. Wycieraczki nie nadążały zbierać wody z przedniej szyby a mijane czeskie miasteczka takie jak Frydek Mystek, tonęły w olbrzymich masach wody.

Żeby tego było mało, a godzina była już mocno popołudniowa, na obwodnicy Wiednia trafiliśmy na gigantyczne korki
Już teraz wiem: jeżeli Wiedeń, to z pewnością nie w godzinach kiedy Wiedeńczycy kończą pracę i rozchodzą się do swoich domów.

Ostatecznie do Graz dobrnęliśmy ok. 20, mając około 4 godzin spóźnienia w stosunku do założeń.

Następnego dnia, sprytnie ominęliśmy słoweńską autostradę i bez żadnego problemu dotarliśmy pod bramy Plitvickich Jezior.

Ktoś napisał: Drašnice ..., Graz, Plitvickie ... ?


Nie mogłabym nie zajrzeć

Zapraszam
Postanowiłem napisać o Drašnicach i trochę je zareklamować, bo wydaje mi się, że miejscowość ta jest niedoceniana.
Mam nadzieję, że dzięki swoim opisom i zdjęciom, choć trochę wzrośnie zainteresowanie tą uroczą mieściną.

Zainteresowanie już wzrosło

Czekam na dalszy ciąg


Pozdrawiam
Piotr

O Chorwacji nigdy za wiele, więc rozsiadam się wygodnie i czekam na dalszy ciąg

I ja się przysiądę... przynajmniej raz w pierwszym rzędzie

Zapraszam, zapraszam - miejsc dla wszystkich wystarczy

No to i ja zajmuję miejsce

No to jesteśmy w Plitvicach.
Zacznę od tego, że wcześniej sądziłem, że skoro Chorwacja, nawet ta północna, to musi być ciepło i nie ma innej opcji! Guzik.
Plitvice okazały się dość chłodnym miejscem, tj. ok. 20stC. Później ta temperatura była optymalną do długich i wyczerpujących spacerów

Mając w pamięci wszystkie rady z tegoż forum zwiedzanie zaczęliśmy od ULAZ 2 i oczywiście kroczyliśmy szlakiem H.


Dla przypomnienia pokażę jeszcze pojazd jakim nas zawieziono na początek zwiedzania

No to poczytamy i pooglądamy,trochę sobie przypomnimy znajome miejsca.

Zasiadam i ja, jeziora miałem zwiedzić w tamtym roku, niestety nie udało się w tym na pewno to nadrobię.

Meldujemy się i my w czytelni

Nieświadomi co nas później spotka - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - na początku szlaku zachwycaliśmy się tego typu "strumyczkami"

Melduje się i ja