napisał(a) andy_n » 29.02.2012 10:27
W drodze nad Adriatyk plan był prosty:jedziemy "starą drogą". Byliśmy wypoczęci, mieliśmy czas i pełni pozytywnych emocji wyniesionych z forum
Początkowy etap do Kninu był super. Droga pusta, nawierzchnia bardzo gładka, miejscami nawet zdarzały się odcinki dwupasmowe.
Żarło, żarło, ale zdechło. Do dojeździe do Knin, znak informujący o zakazie wjazdu. Okazuje się, że akurat w tym czasie drogowcy remontują drogę i na odcinku Knin - Gracac droga jest nieprzejezdna
Cóż było robić trzeba było przebić się do autostrady i dalszą trasę pokonać standardowo.
W Draśnicach czekały już nas takie atrakcje
Kawałek wody oraz w oddali po lewej Hvar, po prawej Brać
Pierwsza próba pontonu. Ciekaw jestem, czy w tym roku tez zmieścimy się do niego w trzy osoby
Urok południowej Dalmacji - góry wchodzące do morza