napisał(a) ADAMOS II » 22.11.2013 17:11
Witam moją ulubioną parę przyjaciół....
Tu gwoli wyjaśnienia....
Na końcu plaży...już poza resortem....miejscowi otworzyli coś w rodzaju bazaru....turyści nazwali to coś Tesco...
Można tam kupić co chcesz.....
Towar rzecz jasna nie tknięty przez chińczyków...świetny materiał na tropikalne podróże
Cena ?...super...bez targowania nie warto kupować...
ale w sumie...
Trzy koszule...=30$
kiecka plażowo wyjściowa... =20
ramka amerykańskich Marlboro=20 papierów
...razem po targach....40 zielonych...
Kup taniej...jesteś" miszcz"
Te kiecki i koszule będą przewijać się przez moje relacje....
Może kiedyś tam jeszcze polecimy...ale żałuję,że nie kupiłem tego więcej...
Tu chodzi o kiecuchnę...dziewczyny wiedzą co jest grane....lekka ,miła wdotyku...
...a jako gratis kobitka dostała pareo...że niby się wstydzi.... takie tam...
Z resztą babki wiedzą o co chodzi..
cztery dychy miszczu...i jeszcze pięć cygar,które paliłem trzy dni...
Pozdrawiam
Adam...
Lecę na mistrzostwa plaży w rozrywaniu orzecha kokosowego...