Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dominikana - samolotem, nie statkiem

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 03.06.2018 18:27

piotrf napisał(a):
Jer napisał(a):Trochę trwała przerwa w pisaniu.


Najważniejsze że dobiegła końca 8)

Też mam w obserwowanych.
Nadawaj dalej.


A to będzie w ramach wolnego czasu (mam nadzieję), bo ja wakacje już miałem, a inni szykują się do wakacji. I może będzie trochę luzu na dokończenie relacji.

Pozdrawiam
:)
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 05.06.2018 19:31

Rano po skromniutkim śniadaniu wyszliśmy na plaże hotelową i czekaliśmy na motorówkę, która zbierze nas na wycieczkę po plażach w okolicy. W międzynarodowym towarzystwie wsiedliśmy do małej skorupy ubrani w kapoki. W sumie 11 osób w tym trzech chłopaków miejscowych. Drogą morską mijaliśmy knajpkę na klifie – ElCabito. Nie było takich fal jakie widzieliśmy będąc na górze, ale były spore. Każdy kurczowo trzymał się siedziska bądź burty. Nie wszyscy zatrzymali śniadanie.
144.jpg

145.jpg

147.jpg


Plaża Fronton – muszę się przyznać, że wyrwał mi się okrzyk zachwytu. Od strony wody wygląda obłędnie. Trochę taka dzika, bez parasoli i tego całego turystycznego badziewia. Zabawiliśmy tam około 1-2 godz.
148.jpg

150.jpg

151.jpg

152.jpg

154.jpg

153.jpg

Jeden z naszych przewodników wskoczył na palmę i zerwał dla nas kokosy. Był czas na delektowanie się napojem i widokami. Poza tym sprawdziłem co w wodzie pływa. Niestety nie robiłem zdjęć, tylko pływałem obserwując podwodny świat. Oprócz pływania, wspiąłem się trochę na zbocze góry.
156.jpg

157.jpg

158.jpg


W czasie naszego pobytu na plaży nasi przewodnicy udali się na łowy. Taką fajną rybkę złowili. :)
155.jpg

Czas naszego pobytu szybko minął. Niestety jest jeden minus, otóż prawdopodobnie to turyści zostawiają tam najwięcej śmieci. Opakowania po napojach, czy też inne odpadki zalegające w krzaczorach. W czasie naszego pobytu na tej plaży były osoby, które starały się ogarnąć ten śmieciowy problem. Byli to też turyści, ale Ci bardziej dbający o środowisko i takie miejsca.

W następnym odcinku pokaże dwie inne plaże.
Hasta la vista :)
Ostatnio edytowano 09.06.2018 18:21 przez Jer, łącznie edytowano 1 raz
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 05.06.2018 20:51

Szok 8O :!: . Wycieczka z niemieckiego biura i "skromne śniadanie" :?: . Dla niektórych to dobrze bo na łódce nie musieli dużo zwracać :oczko_usmiech: , ale ... to biuro takie cienkie, czy na Dominikanie brakuje jedzenia :roll: .
Plaża super 8) , ale jak było pod wodą :?: :?: :?: , życie podwodne jak w Chowacji, Grecji czy Egipcie :roll: .
pzdr. :wink:
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 05.06.2018 21:56

tiwa napisał(a):Szok 8O :!: . Wycieczka z niemieckiego biura i "skromne śniadanie" :?: . Dla niektórych to dobrze bo na łódce nie musieli dużo zwracać :oczko_usmiech: , ale ... to biuro takie cienkie, czy na Dominikanie brakuje jedzenia :roll: .
Plaża super 8) , ale jak było pod wodą :?: :?: :?: , życie podwodne jak w Chowacji, Grecji czy Egipcie :roll: .
pzdr. :wink:


Wycieczka była z lokalnego biura.
Tak jak napisałem rejs rozpoczął się z plaży hotelowej. Wyżywienie w hotelu wyśmienite, ale zapobiegawczo nie zjedliśmy za wiele. nie wszyscy pamiętali o tym, albo kołysanie i skoki na falach nie służyły.
Jeśli chodzi o świat podwodny przy tej plaży, to niewiele mogę napisać. To co zobaczyłem to bardziej kolorowe niż w Grecji. Trochę rybek, ukwiały i inne takie.

W Egipcie zdecydowanie widziałem bardziej żyjącą rafę, a i spoooro więcej czasu spędziłem tam w wodzie.
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 09.06.2018 18:11

Plaża Madama to zatoczka, niewielka. Oprócz nas jeszcze kilka osób było na tej plaży. Przestrzeni więc dla każdego było sporo.
159.jpg

159a.jpg

Nie zabawiliśmy zbyt długo. Łyk kuba libre i w drogę.

Na plaży Rincon mieliśmy zaplanowany lunch. Menu do wyboru było proste, rybka albo langusta. Wszyscy jednogłośnie zdecydowali się na sporego robala wodnego.
20170214_124728.JPG

To był błąd, bo powinniśmy zamówić również rybę z grilla.

Ta plaża również usytuowana jest w zatoce, ale to spory teren tym razem dostosowany trochę pod turystów.
164.jpg

Leżaki na plaży i ta restauracja. :) To taki budyneczek. To typowy obraz zwykłego rodzinnego baru.
IMG_4211.JPG

BezNazwy_Panorama1.JPG


Tutaj spędziliśmy około 3 godz. Cola z rumem i pogaduszki przy wspólnym stole integrowało towarzystwo. Obiad się robił, a ja trochę podglądałem kuchnię. Oprócz skorupiaka były m.in. smażone banany, świetny dodatek.
20170214_131038.JPG

20170214_131030.JPG

Widoki z baru
20170214_124405.JPG

20170214_124409.JPG

Po obiedzie był czas na sjestę na plaży. Wykorzystałem to na trochę pływania i łażenia.
160.jpg

161.jpg

163.jpg

Poza zatoką plaża prezentuje się tak.
20170214_140900.JPG

20170214_140113.JPG

165.jpg

Czas wracać do hotelu. Płynąc łodzią ponownie przyglądamy się jak wygląda brzeg półwyspu Samany. Jest tu sporo pustych plaż.
IMG_4254.JPG

Ta część Dominikany nie jest jeszcze zawładnięta przez masową turystykę.

:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 10.06.2018 21:18

Ostatnie zdanie zawiera nadzieję , że tak pozostanie 8)

Pięknie tam , egzotycznie , ciekawie

Czekam na ciąg dalszy


Pozdrawiam
Piotr
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 11.06.2018 17:30

piotrf napisał(a):Ostatnie zdanie zawiera nadzieję , że tak pozostanie 8)

Pięknie tam , egzotycznie , ciekawie

Czekam na ciąg dalszy


Pozdrawiam
Piotr


Nie wiem czy tak pozostanie, pewnie nie. Podobno pilnują, aby hotele nie były budowane wyższe niż palmy. Przy wyborze wycieczki na Dominikanę zakładałem, że polecę tam raz w życiu. Ten rejon wydawał się najmniej zastawiony leżakami i w dodatku dla turysty zorganizowanego - czyli mogłem lecieć poprzez biuro podróży. Rejon Punta Cana odstrzeliłem od razu. Inne części po analizie też - to wszystko na podstawie przeczytanych informacji w internecie.

Prawda, jest tam pięknie jeśli patrzy się na przyrodę, widoki, uśmiechniętych ludzi, ta egzotyka ... ale to w dużej części biedny kraj.

Coś tam skrobnę. Miałem jeszcze jedną wycieczkę na południe wyspy.
Pozdrawiam
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 11.06.2018 21:33

Pisałem o uśmiechu.
usmiech.jpg
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 15.06.2018 18:12

Ostatnia wycieczka zakupiona w pakiecie to Santo Domingo. Będąc na Dominikanie nie sposób pominąć tego miejsca. Czeka nas około 4 godz. jazdy na południe wyspy. Pobudkę mamy przed świtem. Restauracja jeszcze zamknięta, to znaczy nie ma śniadania, ale można się napić kawy. Skład osobowy jest skromny, bo w planie jest 6 osób plus kierowca i w SD dosiądzie się miejscowy przewodnik. Niestety, po porannej kawie żona stwierdza, że dopadły ją kłopoty żołądkowe. Okazuje się, że żona innego uczestnika też nie pojedzie bo się źle czuje. Tak więc naszą wycieczkę zaczynamy w czwórkę. Dwie osoby z Austrii, jedna z Niemiec i ja. Drogi główne są całkiem przyzwoite, a nawet dobre. Podróż mija nawet szybko, bo po drodze przynajmniej dla mnie są widoki, które widzę po raz pierwszy.
IMG_4316.JPG

Mniej więcej w połowie trasy mamy postój na stacji benzynowej.
Na bramkach autostrady uzbrojona ochrona.
IMG_4321.JPG

Na rogatkach miasta do busa dosiada się przewodnik. Tu była zabawna sytuacja. Zapytał się nas w jakim języku ma opowiadać. Stwierdziliśmy początkowo, że w niemieckim i angielskim. Każda osoba powiedziała skąd jest. No i zaczął od niemieckiego. Tylko opowiadając historię Dominikany i Santo Domingo zwracał się do mnie. Ja pokornie kiwałem mu głową, ale co dziwne rozumiałem co nieco jego niemiecki i kontekst wypowiedzi. Akurat reszta towarzyszy siedziała za mną i widziała jak coraz trudniej mi wytrzymać ze śmiechu. W końcu ustaliliśmy wspólnie, że będzie opowiadał tylko po angielsku, choć na dłużej jego zdolności lingwistyczne zaczęły nas irytować. Angielski i niemiecki w jego wykonaniu był podobny.

Santo Domingo
Miasto to jest pierwszym w Nowym Świecie powstałym od chwili odkrycia Ameryki. Zostało założone przez brata Krzysztofa Kolumba, Bartolomeo, 4 sierpnia 1496. Szybko stało się ważną hiszpańską bazą podboju Ameryk i centrum administracyjnym, ponieważ do eksploracji nowych terenów, potrzebne było lepsze zaplecze niż prowizoryczne obozowisko.

Pierwszy stop mieliśmy w jaskiniach El Parque Nacional Los Tres Ojos. To jaskinie w których znajdują się słodkowodne jeziorka w których pływa sporo rybek. Było tam niesamowicie parno. Jak to w jaskiniach sporo ciekawych formacji skalnych. Na jednym z jeziorek można sobie zafundować pływanie łodzią. Ciekawe miejsce, taka pierwotna dżungla w mieście.
IMG_4326.JPG

IMG_4332.JPG

IMG_4336.JPG

IMG_4341.JPG

IMG_4343.JPG

IMG_4352.JPG

IMG_4356.JPG

Cdn.
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 18.06.2018 18:57

Następny przystanek to Columbus Lighthouse. To mauzoleum, muzeum czy też pomnik na zdjęciach może nie robi wrażenia, ale stojąc obok niego czuć ogrom budowli. Pomnik odsłonięto w roku 1992. Sfinansowany został przez państwa Ameryki Łacińskiej, a całkowity jego koszt wyniósł około 70 milionów dolarów. Dedykowany jest Kolumbowi. Ma kształt krzyża i symbolizuje chrystianizację Ameryki. Nie byliśmy tu długo. Nasze odwiedziny byłyby krótsze gdyby nie bunt naszej małej grupki. Przewodnik chciał tylko z parkingu pokazać jak wygląda to miejsce i po krótkim wyjaśnieniu w jego specyficznym języku ruszyć dalej.
BezNazwy_Panorama1.JPG


Stwierdziliśmy, że chociaż trochę sobie pochodzimy i zrobimy fotki. Do środka nie weszliśmy.
Przed tym budynkiem jest miejsce na Papamobile. To samochód, którym Jan Paweł II podróżował po Dominikanie.
IMG_4380.JPG


Pakujemy się do busa i ruszamy za rzekę Rio Ozama w stronę Zona Colonial.
IMG_4394.JPG


Następnym punktem jest Alcázar de Colón, a dokładnie do budynku gdzie miesci się Museo Alcázar de Diego Colón, którego zbiory przedstawiają najważniejszą na Karaibach kolekcję późnorenesansowych i średniowiecznych dzieł sztuki europejskiej. Wybudowany został przez Diego Colóna, syna Krzysztofa Kolumba.
BezNazwy_Panorama3.JPG

IMG_4469.JPG


Ja wiem, że ludzie żyjący w XIV wieku byli od nas niżsi, mniejsi, ale nie wiem czy w te zbroje zmieściłby się nasz współczesny 10 latek.
IMG_4417.JPG


Zbiorów jest sporo, zwiedzanie zajęło około godziny. Był spory ruch, trudno było o jakieś sensowne zdjęcia a miejsca tam mało na szersze kadry. Kilka fotek z wnętrza.
IMG_4415.JPG

IMG_4419.JPG

IMG_4421.JPG

IMG_4433.JPG

IMG_4438.JPG

IMG_4439.JPG


Rzut oka z balkonu, lub z okna w centralnym punkcie widać Columbus Lighthouse.
BezNazwy_Panorama4.JPG

A to plac przed muzeum.
BezNazwy_Panorama5.JPG

Dużo młodzieży widać było na tym placu.
IMG_4462.JPG

IMG_4476.JPG


A tu budynek Museum of the Royal Houses
IMG_4486.JPG


Pantheon of the Fatherland
IMG_4498.JPG

IMG_4499.JPG

IMG_4504.JPG


Skwar dawał się odczuć, przewodnik jak to zwykle bywa zarządził wizytę w miejscowym sklepiku. Wszedłem i wyszedłem. Kilka fotek z okolicy.
IMG_4508.JPG

IMG_4509.JPG

IMG_4512.JPG
Te kolejki są dobrym rozwiązaniem na poruszanie się po sporym terenie miasta w upale.


cdn :)
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 23.06.2018 20:02

Upał doskwierał więc kierujemy się do Hospital San Nicolás de Bari. Niestety tam nie pomogą nam pielęgniarki. Bo to tylko zachowane do dziś ruiny najstarszego szpitala w Ameryce.
20170217_131224.JPG

IMG_4524.JPG

IMG_4525.JPG

Jedynymi mieszkańcami tych ruin są zielone papugi. Nie udało mi się jakoś sensownie ich sfotografować. Mniej więcej tak wyglądały.
papuga.jpg

Lunch mieliśmy w małym w rodzinnym barze. Nasza grupka nie potrzebowała większej przestrzeni. Spędziliśmy tam sporo czasu, czekając na dania. Było skromnie i smacznie, ale w cenie wycieczki. Nasz przewodnik poszedł sobie gdzieś. Jak wrócił to był już trochę cieplutko wesoły. Wiedziałem, że podczas reszty wycieczki nic z niego nie będzie.
BezNazwy_Panorama1.JPG


Po obiedzie uliczkami starego miasta doprowadził nas do Catedral Primada de América/Katedra Santa María la Menor.
IMG_4541.JPG

To najstarsza katedra chrześcijańska w Ameryce. Wchodząc do środka dostajemy zestawy słuchawkowe i spacerując po tym miejscu mamy okazję posłuchać w kilku językach historii tego miejsca. Polskiego nie ma.
IMG_4580.JPG

Po obejrzeniu wnętrza wychodzimy na Plac Kolumba, gdzie w jego centralnej części stoi jego pomnik.
IMG_4600.JPG

IMG_4606.JPG

Tutaj jest takie miejsce, gdzie zbierają się miejscowi, którzy przesiadują rodzinami na ławeczkach.
IMG_4617.JPG

IMG_4620.JPG

Spędziliśmy tam trochę czasu kręcąc się wokoło tego placu, ale nastąpił moment powrotu do hotelu.
IMG_4627.JPG

IMG_4630.JPG

IMG_4635.JPG

Parę uliczek od ścisłego centrum starego miasta mamy taki obrazek.
IMG_4660.JPG

Wycieczka generalnie była tylko takim ogólnym zapoznaniem się ze Santo Domingo. Kilkoma punktami tego miasta. W kilka godzin trudno poznać to miasto bardziej.
Cdn :}
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 10.07.2018 15:05

-

ładne obrazki
:D :lol: :D :papa: :hut:
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 13.07.2018 21:49

Zbieram się do zakończenia tej relacji więc pewnie jeszcze kilka obrazków się pojawi. :)
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 17.07.2018 20:30

Ostatnie dni na Dominikanie to trochę ładowania akumulatorów, ale następnego dnia zabrakło chwilowo słońca. To nawet się nie namyślając idziemy do El Cabito, może zobaczymy wieloryby z klifu. Knajpka nam się spodobała więc ochoczo idziemy trochę błotnistą, ale znaną nam drogą.
IMG_4698.JPG

Po drodze tym razem napotykamy krowy, które tutaj zielonego mają pod dostatkiem. Nawet nie muszą się schylać.
IMG_4679.JPG

IMG_4684.JPG

Koniki też tam były. Pisząc to po raz kolejny uświadamiam sobie, że miejscówkę dla nas znalazłem idealną. Dookoła naturalne środowisko bez dudniących muzyką resortów za płotem.
IMG_4686.JPG

Na trawce pasą się nawet takie blaszaki. Po takim obrazku można uznać, że biedy tu nie ma.
IMG_4685.JPG

Idąc dalej jednak mamy obraz chaty skleconej z blachy w której mieszkają prawdopodobnie ludzie pilnujący plantacji bananowców.
IMG_4703.JPG

IMG_4751.JPG

W knajpce spokój, morze tym razem tez spokojne, więc siadamy na naszym poprzednim miejscu obserwując czy może pojawi się wieloryb.
IMG_4708.JPG

IMG_4711.JPG

IMG_4712.JPG

IMG_4732.JPG

Pojawiło się potem trochę osób, które też tęsknie wyglądało za tymi olbrzymami. Był to wieloryb, czy nie, tego nie jestem pewien. Pozostało taka fotka.
IMG_4727.JPG

Wracając do hotelu zatrzymałem się m.in. przy takich małych gadach.
IMG_4747.JPG

IMG_4757.JPG


:papa:
Jer
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 08.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jer » 18.07.2018 20:13

Jeszcze kilka obrazków z tej wyspy, tym razem w pełnym słońcu. Dzień przed wylotem to spacer do pobliskiej wioski. Przy okazji pożegnanie z właścicielem biura u którego zakupiliśmy pakiet wycieczek. Zakupy w sklepikach pamiątek i oczywiście nasycenie oczu tymi widokami.
IMG_4760.JPG

IMG_4761.JPG

IMG_4763.JPG

IMG_4764.JPG

IMG_4765.JPG


W tym dniu spędziłem też w wodzie sporo czasu. I takie skarby wyłowiłem. Szybkie foto i równie szybkie dostarczenie je na miejsce skąd je zabrałem. Tym bardziej, że w jednej z tych muszli siedział krab lub coś podobnego.
IMG_3254.JPG

IMG_3253.JPG


Kilka fotek z terenu hotelu. Budynki wkomponowane w zieleń.
20170220_130748.JPG
lobby hotelu, akurat po wyjściu z pokoju taki mieliśmy widok

20170220_130917.JPG

20170220_131056.JPG
widok na plażę hotelową

20170220_131242.JPG

20170220_131444.JPG

20170220_131501.JPG
bar sportowy, ze stołem bilardowym i TV gdzie można było wpaść i zobaczyć m.in. jak gra Bayern M. ;)


:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna



cron
Dominikana - samolotem, nie statkiem - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone