napisał(a) Jer » 18.06.2018 18:57
Następny przystanek to Columbus Lighthouse. To mauzoleum, muzeum czy też pomnik na zdjęciach może nie robi wrażenia, ale stojąc obok niego czuć ogrom budowli. Pomnik odsłonięto w roku 1992. Sfinansowany został przez państwa Ameryki Łacińskiej, a całkowity jego koszt wyniósł około 70 milionów dolarów. Dedykowany jest Kolumbowi. Ma kształt krzyża i symbolizuje chrystianizację Ameryki. Nie byliśmy tu długo. Nasze odwiedziny byłyby krótsze gdyby nie bunt naszej małej grupki. Przewodnik chciał tylko z parkingu pokazać jak wygląda to miejsce i po krótkim wyjaśnieniu w jego specyficznym języku ruszyć dalej.
Stwierdziliśmy, że chociaż trochę sobie pochodzimy i zrobimy fotki. Do środka nie weszliśmy.
Przed tym budynkiem jest miejsce na Papamobile. To samochód, którym Jan Paweł II podróżował po Dominikanie.
Pakujemy się do busa i ruszamy za rzekę Rio Ozama w stronę Zona Colonial.
Następnym punktem jest Alcázar de Colón, a dokładnie do budynku gdzie miesci się Museo Alcázar de Diego Colón, którego zbiory przedstawiają najważniejszą na Karaibach kolekcję późnorenesansowych i średniowiecznych dzieł sztuki europejskiej. Wybudowany został przez Diego Colóna, syna Krzysztofa Kolumba.
Ja wiem, że ludzie żyjący w XIV wieku byli od nas niżsi, mniejsi, ale nie wiem czy w te zbroje zmieściłby się nasz współczesny 10 latek.
Zbiorów jest sporo, zwiedzanie zajęło około godziny. Był spory ruch, trudno było o jakieś sensowne zdjęcia a miejsca tam mało na szersze kadry. Kilka fotek z wnętrza.
Rzut oka z balkonu, lub z okna w centralnym punkcie widać Columbus Lighthouse.
A to plac przed muzeum.
Dużo młodzieży widać było na tym placu.
A tu budynek Museum of the Royal Houses
Pantheon of the Fatherland
Skwar dawał się odczuć, przewodnik jak to zwykle bywa zarządził wizytę w miejscowym sklepiku. Wszedłem i wyszedłem. Kilka fotek z okolicy.
- Te kolejki są dobrym rozwiązaniem na poruszanie się po sporym terenie miasta w upale.
cdn