napisał(a) plavac » 17.10.2011 23:02
Nie widzieliśmy Selli ale wtedy nawet nie wiedziałem, że z miejsca leżącego kilometr dalej na południe jest to możliwe.
To co otwierało się przed naszymi oczami, było tak absorbujące i ... zachwycające
Wiem, że mogę

, więc wklejam jak to było w tym roku w sierpniu na szlaku na Passo Coronelle ( Tchagerjoch ).
Początkowo nasza ścieżka była wspólna i widzieliśmy tę samą wspaniałą wschodnią ścianę opadającą z grani Baumann. Szliśmy tam w palącym słońcu bez powiewu wiatru ...
Potem zobaczyliśmy przełęcz i zrobiło się nam trochę słabo z wrażenia, że jeszcze tyle do przejścia - ale to była Twoja przełęcz, Zigolade - przy drogowskazach odetchnęliśmy z ulgą
Zanim jednak doszliśmy do rozejścia się naszych ścieżek, upłynęło trochę czasu, bo jakże nie stawać co krok i nie nasycać oczu takimi wspaniałościami ...
A spod samej przełęczy można było spojrzeć ku północy i zobaczyć taki widok. Patrzyłem i patrzyłem ... było kiedy wyrównać oddech
pozdrawiam
