Dolomity - skalne twierdze

Wracamy do Ogrodu Różanego. Dla przypomnienia - ostatnio dotarłem na najwyższy szczyt tej grupy.

Zimno. Szybko pochłaniam śniadanie i schodzę ze szczytu na drugą stronę. Też ubezpieczona droga, łatwiejsza jeszcze od wejściowej.









Krótkie podejście na przełączkę, gdzie spotykam Niemkę, poznaną poprzedniego wieczoru w schronisku. Ma rozłożoną mapę, pyta o dolinę d'Antermoia. Wskazuję drogę, mówię, że nie powinna chodzić po górach sama, że to niezbyt bezpieczne. Patrzy na mnie - śmiejemy się.

Teraz trawers zdobytego szczytu pod jego południowymi ścianami. Osiągając ścieżkę sprowadzającą do schroniska Vajolet, widzę kolejne grupki wyruszających w góry. Po półgodzinie jestem już przy schronisku. Mam czas na piwko?

Z geografii ... a może z geologii ... pamiętam, że takie wypiętrzenia cechują młode góry ...

Te widoki potwierdzałyby to, że młode to zawsze piękne

Pozdrawiam

Widząc specyficzne warunki oświetleniowe w niektórych miejscach,
przywołują mi się wspomnienia górskie, gdzie często,
wyłączając niepotrzebne myśli, czułem się czasami ...
jak na ... jakimś planie filmowym, gdzie ktoś poustawiał lampy,
gdzieś zrobił cień, powstawiał gigantyczne makiety gór.
I tylko mocny i zimny powiew wiatru sprowadzał na ziemie.

Wspaniałe miejsce.

Witam.

Przyznam, że już dawno pogubiłem się w tych Skalnych Twierdzach, ale każda wizyta w tym temacie, choć rzadka i wybiórcza wywołuje ten sam, nie słabnący zachwyt nad okolicznościami natury Dolomitów.

Ciągle wydają mi się być bardzo kruche te Twierdze, pewnie to przez te niekończące się piargi.

Pozdrawiam
Interseal

Piękny ten Twój Ogród Różany Wojtku i jak widzę zróżnicowany nie tylko pod względem kształtów , ale i kolorów , odcieni . . .


Pozdrawiam
Piotr

Niewiarygodnie ten świat jest zaprojektowany Milczące, majestatyczne, księżycowe wręcz... Każde określenie wydaje się banalnym w porównianiu z nimi...

Franz napisał(a): spot.kam Niemkę,... mówię, że nie powinna chodzić po górach sama, że to niezbyt bezpieczne. Patrzy na mnie ...

Oj, Wojtku

Jeżeli los się nie rozmyśli - i mnie na przyszły rok planuje tak samo ...

Wczoraj obejrzałem końcówkę filmu "Na krawędzi" ze Stallone, z dolomitowymi widoczkami.
Były u Ciebie fragmenty pokazywane w filmie ?
Jeszcze nie jestem biegły w rozpoznawaniu ale za rok - kto wie ?

PZDR.

weldon napisał(a):Z geografii ... a może z geologii ... pamiętam, że takie wypiętrzenia cechują młode góry ...

Bo Alpy (podobnie jak Dynary) to młode góry. Wszystko przez tych Włochów. Ich but, znajdujący się na płycie afrykańskiej, wciska się do Europy.

weldon napisał(a):Te widoki potwierdzałyby to, że młode to zawsze piękne

Bezsprzecznie.
Ale i te dojrzałe potrafią roztoczyć swój urok...

Crayfish napisał(a):Widząc specyficzne warunki oświetleniowe w niektórych miejscach,
przywołują mi się wspomnienia górskie, gdzie często,
wyłączając niepotrzebne myśli, czułem się czasami ...
jak na ... jakimś planie filmowym, gdzie ktoś poustawiał lampy,
gdzieś zrobił cień, powstawiał gigantyczne makiety gór.
I tylko mocny i zimny powiew wiatru sprowadzał na ziemie.

Wiesz, przyczytałem kilka razy, zastanawiając się, czy to jest wiersz.
Nadal nie wiem, ale czy to istotne? Świetnie oddaje atmosferę takich wędrówek.

Interseal napisał(a):Przyznam, że już dawno pogubiłem się w tych Skalnych Twierdzach, ale każda wizyta w tym temacie, choć rzadka i wybiórcza wywołuje ten sam, nie słabnący zachwyt nad okolicznościami natury Dolomitów.

Przed każdą grupą daję odnośnik do mapki. Ale fakt - dołączyłem kilka przerywników z innego rejonu. Poza tym, operuję różnymi nazwami - włoskim Catinaccio, niemieckim Rosengarten i jej tłumaczeniem na polski, Ogród Różany.
Można się pogubić...

Interseal napisał(a):Ciągle wydają mi się być bardzo kruche te Twierdze, pewnie to przez te niekończące się piargi.

Bo są kruche. Dolomit, wapień - to krucha skała. Za ileś tam milionów lat po tych górach śladu już nie będzie...

(Sorry, do reszty komentarzy odniosę się nieco później.)

Pozdrawiam,
Wojtek

piotrf napisał(a):Piękny ten Twój Ogród Różany Wojtku i jak widzę zróżnicowany nie tylko pod względem kształtów , ale i kolorów , odcieni . . .

Zgadza się, gra światła i cienia była tego dnia imponująca.
Wszystko jednak pozostawało przez cały dzień w jednej tonacji. Postaram się nadal krótkimi wstawkami z przyszłości urozmaicić te monotonię.

mahadarbi napisał(a):Niewiarygodnie ten świat jest zaprojektowany Milczące, majestatyczne, księżycowe wręcz... Każde określenie wydaje się banalnym w porównianiu z nimi...

Każde z tych określeń jest też w pełni adekwatne.

plavac napisał(a):Jeżeli los się nie rozmyśli - i mnie na przyszły rok planuje tak samo ...

Hmm... zabrzmiało conajmniej dwuznacznie.
Zaintrygowałeś, ale nie będę dopytywał, gubiąc się w domysłach.

Crayfish napisał(a):Wczoraj obejrzałem końcówkę filmu "Na krawędzi" ze Stallone, z dolomitowymi widoczkami.
Były u Ciebie fragmenty pokazywane w filmie ?

Ten film oglądałem już dosyć dawno temu i nie pamiętam krajobrazów. Wczoraj miałem inne zajęcia i nie zasiadłem przed telewizorem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Crayfish napisał(a):... z dolomitowymi widoczkami.
Były u Ciebie fragmenty pokazywane w filmie ?
Jeszcze nie jestem biegły w rozpoznawaniu ale za rok - kto wie ?

PZDR.

A ja już pomału tak !

Co prawda fragment Dolomitów z Ogrodem Różanym i kilkoma innymi miejscami ... jeszcze przed nami.

Pozdrawiam.

mariusz-w napisał(a):

Crayfish napisał(a):Jeszcze nie jestem biegły w rozpoznawaniu ale za rok - kto wie ?

A ja już pomału tak !

A ja się przyznam, że jak widzę tylko fragment jakiegoś mało charakterystycznego ich fragmentu, to nadal mam problem z identyfikacją...

Ale jakoś z tego powodu nie cierpię.

Pozdrawiam,
Wojtek

Podzielę się z Wami frajdą ( pewnie już znaną ) - pojawił się III tom Tkaczyka.
Prawie "świeże bułeczki", chyba sprzed kilku tygodni. Format zmienił się ( dla mnie mógł zostać stary ), ale z drugiej strony - moźe to i symboliczna zmiana ? Dolomity po drugiej stronie rzeki, a i wody w niej przez te lata tyle upłynęło ...

Ciekaw jestem Waszej opinii. Ja przeczytałem już od deski do deski



Póki co jednak - na przyszły rok - zaplanowana włóczęga po Różanym Ogrodzie

Pozdrawiam

plavac napisał(a):Podzielę się z Wami frajdą ( pewnie już znaną ) - pojawił się III tom Tkaczyka.

Nie wiedziałem. Nie śledzę nowości na bieżąco. Poza tym, ostatnio coraz więcej wiedzy czerpię z internetu.

plavac napisał(a):Ciekaw jestem Waszej opinii. Ja przeczytałem już od deski do deski

Ha! Jako że nie mogę mieć własnej, z ogromną ciekawością poznałbym Twoją. Bo - szczerze - nie jestem przekonany do kupna w ciemno. Cenię sobie te dwa poprzednie tomy, jednak konkurencja interenetu jest przytłaczająca.

Pozdrawiam,
Wojtek